Bakalie: Różnice pomiędzy wersjami
| Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Bakalie.jpg|thumb|200px|Bakalie, błe, chyba puszczę pawia...]] |
[[Grafika:Bakalie.jpg|thumb|200px|Bakalie, błe, chyba puszczę pawia...]] |
||
'''Bakalie''' – kawałki zgniłych, nadpsutych [[i]] tym podobnych [[owoc]]ów, których nikt nie chciał kupić (nawet w [[Lidl|Lidlu]] za 0,50 za [[kilogram]]). Są one najczęściej skupowane przez sieć sklepów [[Biedronka]], wkładane do [[solarium]] na tydzień i przejeżdżane kilkakrotnie przez [[walec drogowy]]. Daje to efekt wysuszenia i usunięcia [[Pleśń|pleśni]]. Tak spreparowany produkt znajdujemy później w błyszczącym opakowaniu na półce [[sklep]]owej. Konsumentami i głównymi smakoszami produktu są wyżeracze zwani „krążownikami hipermarketów”, czyli wygłodzone [[sęp]]y, co to zarobić nie potrafią na swoje świństwa. |
'''Bakalie''' – kawałki zgniłych, nadpsutych [[i]] tym podobnych [[owoc]]ów, których nikt nie chciał kupić (nawet w [[Lidl|Lidlu]] za 0,50 za [[kilogram]]). Są one najczęściej skupowane przez sieć sklepów [[Biedronka]], pozbawiane [[soku]], wkładane do [[solarium]] na tydzień i przejeżdżane kilkakrotnie przez [[walec drogowy]]. Daje to efekt wysuszenia,pozbawienia woni i usunięcia [[Pleśń|pleśni]]. Tak spreparowany produkt znajdujemy później w błyszczącym opakowaniu na półce [[sklep]]owej. Konsumentami i głównymi smakoszami produktu są wyżeracze zwani „krążownikami hipermarketów”, czyli wygłodzone [[sęp]]y, co to zarobić nie potrafią na swoje świństwa.Póżniej pakują to świństwo w [[ciasta]] i podają gościom. To jest bilet w jedną strone na tamten świat. Nie sprzedane trafiają do lodziarni i są masakrowane i w walane w [[lody]] przez co obrzydzaja je wszytkim. |
||
{{stubkuch}} |
{{stubkuch}} |
||
Wersja z 20:40, 6 lis 2008
Bakalie – kawałki zgniłych, nadpsutych i tym podobnych owoców, których nikt nie chciał kupić (nawet w Lidlu za 0,50 za kilogram). Są one najczęściej skupowane przez sieć sklepów Biedronka, pozbawiane soku, wkładane do solarium na tydzień i przejeżdżane kilkakrotnie przez walec drogowy. Daje to efekt wysuszenia,pozbawienia woni i usunięcia pleśni. Tak spreparowany produkt znajdujemy później w błyszczącym opakowaniu na półce sklepowej. Konsumentami i głównymi smakoszami produktu są wyżeracze zwani „krążownikami hipermarketów”, czyli wygłodzone sępy, co to zarobić nie potrafią na swoje świństwa.Póżniej pakują to świństwo w ciasta i podają gościom. To jest bilet w jedną strone na tamten świat. Nie sprzedane trafiają do lodziarni i są masakrowane i w walane w lody przez co obrzydzaja je wszytkim.
