Cytaty:Kabaret Łowcy.B: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 28: | Linia 28: | ||
* ''– No co zrobisz...Tak się po prostu samemu wygląda...'' |
* ''– No co zrobisz...Tak się po prostu samemu wygląda...'' |
||
* ''– Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł, Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>–Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>–Mamoooooooooooooooooo, Mamoooooooooooooooooo,<br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>– Kopeeeeeeeeeerek k...a, koperek!!!!!!!!!!!!!! |
|||
[[Kategoria:Cytaty|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:Cytaty|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 22:04, 16 gru 2008
Kabaret Łowcy.B – cytaty.
- – A pan tu cego?
– Pan najśmieszniejszy człowiek świata?
– Tak i co?
– A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.
- – Bo ja chciałem do logopedy.
– Nie wiem!!!
– Nie do logopedy - on jedzie na Hutę!
– Gościu, nie ściemniaj.
- Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!
- Kabaret jest jak Arnold Schwarzenegger w Komando - tu trzeba wejść i rozwalić wszystkich.
- – Panie Lisku Chytrusku, czy pan wie jak najłatwiej zapłodnić krowę lodem?
– Yy
– No bardzo prosto. Postawić ją na lodowisku to sama się wydupcy.
- – Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa ja przychodzę, u nas w Cieszynie, do dziewczyn i mówię; Cześć... schudłaś? Ehehe... A ona mówi bujaj się... hehe... I tak się bujamy...
- – Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców...
– <śmiech>
– Przepraszam, co pana rozbawiło; kolegów czy naukowców?
– Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...
- Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...
- – Idzie baba po lodzie... i pękł!
– No i co tyle? To już koniec żartu?
– Helloooo!
- Jak niektórzy mędrcy mawiają - wino, kobiety i śpię
- Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie Irena Szewińska.
- Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, „jestem” ma dwa znaczenia; jestem i nie ma mnie."
- – Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym...
– Do zobaczenia w Gliwicach.
- – No co zrobisz...Tak się po prostu samemu wygląda...
- – Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł, Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł!!!!!!!!!!!!!!!!!!
– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!!
– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!
–Cooooooooooooo!!!!!!!!!!!
– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!
–Mamoooooooooooooooooo, Mamoooooooooooooooooo,
– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!!
– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!
– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!!
– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!!
– Kopeeeeeeeeeerek k...a, koperek!!!!!!!!!!!!!!