BrzydUla: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to 83.24.255.61. Autor wycofanej wersji to Insane22500.)
Linia 15: Linia 15:
* '''Alex Febo''' – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby <s>podglądał</s><small> yyy, to znaczy</small> śledził Marka.
* '''Alex Febo''' – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby <s>podglądał</s><small> yyy, to znaczy</small> śledził Marka.
*'''Józek Cieplak'''- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie...
*'''Józek Cieplak'''- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie...
'''Teksty pani Violetty K.'''
. Nieszczęścia chodzą stadami


. Wepchnąć się między bułkę a zakąskę

. Więdnę w oczach. Wstaję z kurami, wracam z kurami

. Po moim martwym trupie

. A co mam tak siedzieć o suchej twarzy

. Jest między nami jakaś fizyka

. Od tej ciąży "alschauera" dostanę

. Nie jestem taka głupia jak ustawa przepisuje

. Jestem szczera. Nigdy nie gram na dwa ognie

. Obiecanki sasanki a dla głupiego... stówa

. Święta, święta i... po ptokach - jak to mówią

. Biednemu to zawsze wiatr w plecy

. Człowiek się stara. Orze jak noże

. Co będziemy drzeć koce

. Będę cicho jak miś pod miotłą
. Cała moja robota jak psem o budę!

. Trafiła kosa na płot.

. Ula: Chcesz jagodziankę? Wiola: A z czym masz?

. Brailem mam ci to napisać?

. Jak dasz ludziom palec, oni wejdą ci na głowę.

. Marzysz o tych niebieskich Michałach!

. Nie dla psa kaszanka.

. Spadłaś mi z chmur.

. Ktoś dzwoni, dzwoni, ale nie w tym porcie.

. Ja sobie wszystko przeanalityzowałam.

. Nie będę wyglądać jak 10 dziecko ciecia!

. Przecież nie żartuję. Dzisiaj nie 1 kwietnia - śmingus dyngus.

. Jak mówię, że zrobię to znaczy, że mówię.

. Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.

. Na koniec najlepsze - dasz wiarę?
. Tylko nie wmawiaj mi dziecka w brzuch!

. Lew - znasz Puszkina? Viola: Nie osobiście.

. Nie jesteś w ciąży z kim chcesz, tylko z kim jesteś!

. Czasami mam ochotę na słonia z kopytami.

. Każda potwora znajdzie swojego sponsora.

. W święta to człowiek człowiekowi Św. Mikołajem.
. Raz krowie śmierć.

. To jest sprawa życia po śmierci.

. Morska decyzja.

. Pies sadownika.

. Gość niezgody.

. Napaść w mroczny dzień!

. Wyrzucona na zbity mróz!

. Co się patrzysz jak sroka w granat!

. Kodeks murgrabiego oko za oko, sekret za sekret!

. Pasujemy do siebie jak dwie połówki chleba.

. Beze mnie wiele spraw by się posypało, jak amen w popiele.

. Stęk bzdur.

. Uczepiłeś się jak rzep psiego tyłka.

. Violetty Kubasińskiej się nie wystawia chyba że w teatrze!
. I co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma?

. Jadę na dół, a ty? Hmm... też jedziesz na dół. Na górę pojechał ktoś inny.

. A jak już będę miała własne mieszkanko, to wtedy będę spała bez makijażu.

. Teoretycznie to ja już pięć razy zdałam prawo jazdy, a praktycznie nigdy nie mieszczę się w łuku.

. Ajax Amsterdam. FC Pronto. Acze Milan.

. Proszę cię, daj wychodne sweterkowi i wskocz w jakiś porządny smoking.

. Ja to mam czasem problem, żeby zapamiętać numer stanika.

. Ja tylko chciałam, żeby Pshemko poparł tę moją kandydaturę na tego pijera (pracownika PR - red).

. Szatanistka. Słyszałam, że jak oni wsadzą twoje zdjęcie do lodówki, to tracisz siły. A ja ostatnio taka słabiutka jestem.

. Zależy to chiński sprzedawca talerzy.

. Taty taty. Dupa w kwiaty.

. Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: ''Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać?'' Albo: ''Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?'', uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel.

. Koniec z solarium. Teraz opalam się tylko na plaży, ekologicznie.

. Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis.

. Violetta Kubasińska z tej strony. Chciałam zamówić model 335. Hmm... Tak i poproszę rozmiar 75D... Wiem, że zawsze było B, ale teraz jestem oświecona.

. Skoro jest brzydka i gruba, to na pewno ma jeszcze kuku mamuniu, no przecież nieszczęścia chodzą parami.

. Pączki nierozłączki.

. Ja to bym się zabiła z takim lookiem, przecież żaden facet na nią nie spojrzy. Co to za życie?

. Bidota, ciasnota, jedna łazienka... A pralka? Najwięksi górale takiej nie pamiętają.

. Mieć duże wi (chodziło o deja vu).
Viola: Ja już sobie wszystko przeanalitykowałam.Paula: Chyba przeanalizowałam...Viola: To też.
.Doją człowieka, jak tę dojną krowę. A czy ja wyglądam na krowę?! Dojną?
.Ula: Viola, do kogo mówisz?
Viola: Do mojego anioła stróża.. mam nadzieję że nie poszedł na lunch.
.Sraty taty. Dupa w kwiaty.
.Przychodzę do ciebie z sercem na widelcu.
.Nie wiedziałam, że tak ciężko być bohaterem. Jak przerabialiśmy Mickiewicza, to w ogóle tego nie rozumiałam, a teraz sama czuję się jak ten dziad Konrad. Sama przeciwko wszystkim.
.Starość nie radość. Dropsy nie tik taki.
.Przyjadą z włoskiej ziemi do polskiej i zrobią ze mnie spaghetti.
.Marek jest za dużego biznesu formatem. Formatu biznesem. Smenem.
.Na męskiej psychologii to ja zęby zjadłam.
.Ula: Ktoś dzwoni. Nie odbierzesz?Viola: Dzwoni, ale nie w tym porcie.Ula: Chyba kościele?Viola: W kościele na pewno.

.Na pewno coś wymyślił, a ja znowu martwię się na kredyt... znaczy, na zapas...
{{przypisy}}
{{przypisy}}
{{stubkin}}
{{stubkin}}

Wersja z 15:13, 29 gru 2009

Prawda, że piękna?

BrzydUla – niskobudżetowy serial nadawany przez dzieło szatana, opowiadający o losach obrzydliwej niezbyt urodziwej Uli, która dostała staż w niszowej firmie Fleja & Lumpex 24h. Wszystkie odcinki tego serialu opierają się na problemach skupu ubrań sportowych o nazwie FL SportIvo, bo nie wiadomo, czy kupować z Niemiec, czy z Szwajcarii, bo Włochy drogie.

Serial ten cieszy się sporą oglądalnością wśród ludzi mało inteligentnych. Jak donosi nasz informator, 45,76% oglądających ma wykształcenie podstawowe, a tylko 5,99% widzów jest w wieku, w którym wykształcenie to jest... powiedzmy normalne[1].

Bohaterowie

  • Ula Cieplak – główna bohaterka, 26-lata, na studiach wszyscy chłopcy zabiegali o jej pierogi względy. Teraz pracuje w Febo&Dobrzanski, mieszka w Rysiowie. Niedawno awansowała na stanowisko szefa. Zakochana w Marku Dobrzańskim.
  • Marek Dobrzanski – były prezes firmy i jej właściciel. Bawi się w grę o nazwie miłość z Ulą.
  • Paulina Febo – dawna narzeczona Marka. Jest posiadaczką połowy firmy. Ma także botox w ustach i ogromny dom. Kocha zwierzęta, a zwłaszcza Lwy.
  • Maciek Szymczyk – kumpel Ulki, zawsze może liczyć na jej wsparcie oraz pomoc gotówkową.
  • Violetta Kubasińska – wyjątkowa i niepowtarzalna, swoje ubrania (koszulki w panterkę i srebrne kozaczki) kupuje w wyłącznie markowych sklepach, którym Channel nie dorasta do pięt. Kocha wszystkich chłopców, a na swoim koncie „zaliczeń” ma już Sebę, Maćka i Boru-bara. Często lata na Dżawę i Bara-bara. Najlepszym przedmiotem szkolnym był dla niej wf, bo lubiła podglądać chłopców, robić im lody i dziewczynom lizać minety
  • Piotr Sosnowski – zwany też Doktorem Polo - z uwagi na luksusowy styl ubieranie się (Wypchaj dżinsy i zmięte polo). Uważa się za chłopaka Uli, istnieją podejrzenia o jego narcyzm i homoseksualizm gdyż po pobiciu przez swojego rywala Marka - rozpłakał się.
  • Seba – przyjaciel Marka, wyjątkowo miły, romansował z Romeo, recepcjonistką, a także Violą. Dobry jak do rany przyłóż, muchy by nie skrzywdził. Podejrzany o romans z Markiem.
  • Dziewczyna z recepcji – zwana Anią. Seba nieśmiało do niej wzdychał, jednak ta twarda laska dała mu kosza, a raczej koszem w łeb. Feministka. Aktualnie "dobiera się" do niej (opisany wyżej) Maciek.
  • Alex Febo – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby podglądał yyy, to znaczy śledził Marka.
  • Józek Cieplak- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie...

Teksty pani Violetty K. . Nieszczęścia chodzą stadami

. Wepchnąć się między bułkę a zakąskę

. Więdnę w oczach. Wstaję z kurami, wracam z kurami

. Po moim martwym trupie

. A co mam tak siedzieć o suchej twarzy

. Jest między nami jakaś fizyka

. Od tej ciąży "alschauera" dostanę

. Nie jestem taka głupia jak ustawa przepisuje

. Jestem szczera. Nigdy nie gram na dwa ognie

. Obiecanki sasanki a dla głupiego... stówa

. Święta, święta i... po ptokach - jak to mówią

. Biednemu to zawsze wiatr w plecy

. Człowiek się stara. Orze jak noże

. Co będziemy drzeć koce

. Będę cicho jak miś pod miotłą . Cała moja robota jak psem o budę!

. Trafiła kosa na płot.

. Ula: Chcesz jagodziankę? Wiola: A z czym masz?

. Brailem mam ci to napisać?

. Jak dasz ludziom palec, oni wejdą ci na głowę.

. Marzysz o tych niebieskich Michałach!

. Nie dla psa kaszanka.

. Spadłaś mi z chmur.

. Ktoś dzwoni, dzwoni, ale nie w tym porcie.

. Ja sobie wszystko przeanalityzowałam.

. Nie będę wyglądać jak 10 dziecko ciecia!

. Przecież nie żartuję. Dzisiaj nie 1 kwietnia - śmingus dyngus.

. Jak mówię, że zrobię to znaczy, że mówię.

. Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.

. Na koniec najlepsze - dasz wiarę? . Tylko nie wmawiaj mi dziecka w brzuch!

. Lew - znasz Puszkina? Viola: Nie osobiście.

. Nie jesteś w ciąży z kim chcesz, tylko z kim jesteś!

. Czasami mam ochotę na słonia z kopytami.

. Każda potwora znajdzie swojego sponsora.

. W święta to człowiek człowiekowi Św. Mikołajem. . Raz krowie śmierć.

. To jest sprawa życia po śmierci.

. Morska decyzja.

. Pies sadownika.

. Gość niezgody.

. Napaść w mroczny dzień!

. Wyrzucona na zbity mróz!

. Co się patrzysz jak sroka w granat!

. Kodeks murgrabiego oko za oko, sekret za sekret!

. Pasujemy do siebie jak dwie połówki chleba.

. Beze mnie wiele spraw by się posypało, jak amen w popiele.

. Stęk bzdur.

. Uczepiłeś się jak rzep psiego tyłka.

. Violetty Kubasińskiej się nie wystawia chyba że w teatrze! . I co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma?

. Jadę na dół, a ty? Hmm... też jedziesz na dół. Na górę pojechał ktoś inny.

. A jak już będę miała własne mieszkanko, to wtedy będę spała bez makijażu.

. Teoretycznie to ja już pięć razy zdałam prawo jazdy, a praktycznie nigdy nie mieszczę się w łuku.

. Ajax Amsterdam. FC Pronto. Acze Milan.

. Proszę cię, daj wychodne sweterkowi i wskocz w jakiś porządny smoking.

. Ja to mam czasem problem, żeby zapamiętać numer stanika.

. Ja tylko chciałam, żeby Pshemko poparł tę moją kandydaturę na tego pijera (pracownika PR - red).

. Szatanistka. Słyszałam, że jak oni wsadzą twoje zdjęcie do lodówki, to tracisz siły. A ja ostatnio taka słabiutka jestem.

. Zależy to chiński sprzedawca talerzy.

. Taty taty. Dupa w kwiaty.

. Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać? Albo: Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel.

. Koniec z solarium. Teraz opalam się tylko na plaży, ekologicznie.

. Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis.

. Violetta Kubasińska z tej strony. Chciałam zamówić model 335. Hmm... Tak i poproszę rozmiar 75D... Wiem, że zawsze było B, ale teraz jestem oświecona.

. Skoro jest brzydka i gruba, to na pewno ma jeszcze kuku mamuniu, no przecież nieszczęścia chodzą parami.

. Pączki nierozłączki.

. Ja to bym się zabiła z takim lookiem, przecież żaden facet na nią nie spojrzy. Co to za życie?

. Bidota, ciasnota, jedna łazienka... A pralka? Najwięksi górale takiej nie pamiętają.

. Mieć duże wi (chodziło o deja vu). Viola: Ja już sobie wszystko przeanalitykowałam.Paula: Chyba przeanalizowałam...Viola: To też. .Doją człowieka, jak tę dojną krowę. A czy ja wyglądam na krowę?! Dojną? .Ula: Viola, do kogo mówisz? Viola: Do mojego anioła stróża.. mam nadzieję że nie poszedł na lunch. .Sraty taty. Dupa w kwiaty. .Przychodzę do ciebie z sercem na widelcu. .Nie wiedziałam, że tak ciężko być bohaterem. Jak przerabialiśmy Mickiewicza, to w ogóle tego nie rozumiałam, a teraz sama czuję się jak ten dziad Konrad. Sama przeciwko wszystkim. .Starość nie radość. Dropsy nie tik taki. .Przyjadą z włoskiej ziemi do polskiej i zrobią ze mnie spaghetti. .Marek jest za dużego biznesu formatem. Formatu biznesem. Smenem. .Na męskiej psychologii to ja zęby zjadłam. .Ula: Ktoś dzwoni. Nie odbierzesz?Viola: Dzwoni, ale nie w tym porcie.Ula: Chyba kościele?Viola: W kościele na pewno.

.Na pewno coś wymyślił, a ja znowu martwię się na kredyt... znaczy, na zapas...

Przypisy

Szablon:Stubkin