Forum:Trojanina słów kilka: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 85: | Linia 85: | ||
:: : Jak coś, to poprawiłem linka powyżej ;> Keep calm. Może na zakończenie, bo i sprawa wydaje się kończyć – szczęśliwego nowego 2012 roku całej społeczności. Z mojej strony – życzę, abyście tyle ambicji, fanatyzmu i woli walki, jaką wkładacie różnymi metodami o portal z jego ileśtam bajtami danych z lub przeciw grupie nieznanych w rzeczywistości ludzi, mogli wykorzystać i w realnym życiu. ;> {{Del Pacino}} 18:02, gru 31, 2011 (UTC) |
:: : Jak coś, to poprawiłem linka powyżej ;> Keep calm. Może na zakończenie, bo i sprawa wydaje się kończyć – szczęśliwego nowego 2012 roku całej społeczności. Z mojej strony – życzę, abyście tyle ambicji, fanatyzmu i woli walki, jaką wkładacie różnymi metodami o portal z jego ileśtam bajtami danych z lub przeciw grupie nieznanych w rzeczywistości ludzi, mogli wykorzystać i w realnym życiu. ;> {{Del Pacino}} 18:02, gru 31, 2011 (UTC) |
||
::::::Tak krótko. Póki jeszcze można, to dołączę się do życzeń Dela i dorzucam jeszcze do nich dużo chęci, siły i pomysłowości. ;) {{Maasdamer}} 21:53, gru 31, 2011 (UTC) |
::::::Tak krótko. Póki jeszcze można, to dołączę się do życzeń Dela i dorzucam jeszcze do nich dużo chęci, siły i pomysłowości. ;) {{Maasdamer}} 21:53, gru 31, 2011 (UTC) |
||
Miło, że ktoś jeszcze mnie pamięta. ;) Wesołego. {{Milya0}} 01:45, sty 1, 2012 (UTC) |
Wersja z 02:45, 1 sty 2012
Witam wszystkich, którzy chcą przeczytać parę słów moich wypocin.
Małe odniesienie co do zarzutu ukrywania się
Wczoraj, w godzinach popołudniowych, owszem, byłem na IRCu, pod powszechnie znanym nickiem SS-Duppenfuhrer. Whois, jeśli to wykazał, pokazał też, że jestem z telefonu, także mam utrudnione warunki co do korzystania z internetu, zwłaszcza, że nie byłem w domu. Dopiero teraz (12:51, gru 31, 2011 (UTC)) usiadłem przy komputerze i dowiedziałem się o moim ukrywaniu się i jątrzeniu. Skoro byłem na IRCu, whois to pokazał, to nie można było wejść na priw i porozmawiać? Widocznie wpisanie /query SS-Duppenfuhrer przekracza możliwości tych, którzy wpisali /whois SS-Duppenfuhrer.
Trudno, nie o tym miało być, taka dygresja.
Dziękuję.
Chciałem bardzo podziękować wszystkim, których tu poznałem i mogłem z nimi skutecznie, pomyślnie współpracować. A więc:
Del Pacino, Argh!, Artur21, Wrzodek, Kadrian, Metallhead, ZentroXenon, Vae, Parry1993, ArturVonFornal, Sir Damiinho, Amoniak, Kracok, Towarzysz Alchemik, Misiek95, Ptok Bentoniczny, Porost, Pippo, Podmiot, Ciemnowidz, Michalwadas, Po dziabągu, Risen911, Bart-W, Bartd94, Exe19, Freeqstyler, Gosza2, Grzeeesiek, Olcias98/Jasnowidzka, Joker619, Maasdamer, Makakmax, Mar98EK, Milya0, Mrowa57, Lajon$$, Nod32, Okularnica, Optdex, RoodyAlien, Szaszlyk, Wilqw3, Kicior99, Milicja, Budek24, Adiblol, AleftU, Marcimon, Amadea, Fulbert, Anarchistka, The Number Of The Beast, Diabelko, FrugoMaster, EVENo i reszta, których tu nie wymieniłem z powodu zawodności mojej pamięci[1]. Korzystając z tej okazji, życzę wszystkim szczęśliwego nowego roku.
Przypisy
- ↑ Kolejność przypadkowa, chyba że ktoś tu znajdzie kolejny spisek
Bye!, kadet sztabowy Trojanin, 12:51, gru 31, 2011 (UTC)
OK, uderz w stół...
Jak niektórzy widzieli wczoraj, Trojanina nie ma juz w ekipie adminów. Ponieważ takie decyzje zawsze trzeba uzasadnić, czynię to niniejszym.
Trojanin nie miał dobrego kontaktu z niektórymi administratorami (ja, Terr, Holly np.). Zarzucaliśmy mu niegdyś nielojalność, w zeszłorocznym jesiennym PUA przepadł. Chciał powrócić, zgłosił się do mnie, konstruktywnie porozmawiał i powiedziałem, że warunkiem powrotu jest lojalność wobec administracji, nie robienie spisków (pamiętaliśmy, że tu był). Ogólne nie kopanie dołków, Trojaninowi nie kazałem nikogo nagle polubić, bo przecież nie zawsze o to chodzi, mieliśmy się odciąć od przeszłości. Kilkakrotnie (i zdaje się nie tylko ja) zostałem zapewniony, że się zmienił, chce spokoju. Dobra, urządziłem bez zbędnych ceregieli PUA, przeszło. Miało być fajnie. Niestety nie było.
Do moich uszu ciągle docierały niepokojące wieści o spiskowaniu, nawet gdy byłem bałwankiem, należało mnie wtedy uwalić profilaktycznie dla świętego spokoju. Nie zliczę tych wszystkich plotek, bo mi się nie chce. Jednak są pewne granice. Zostały one przekroczone. Oto log. Jego treść jest zmodyfikowana, oryginał znają wszyscy biurokraci, dana osoba kiedyś mi wyraźnie to zastrzegła, że w wypadku publikacji log ma być nieco zmieniony. W porządku, nicku nie uświadczycie.
http://www.wklej.org/hash/3c347f916bf/
A zatem pierwszy powód: spiskowanie. Miało nie być, było. Przykro mi, nikt tu sobie spisków nie życzy.
Drugi powód to pomówienia i jawne insynuacje ocierające się o brednie.
http://www.wklej.org/hash/6802159689b/
SEKTA?! No proszę. Co jeszcze usłyszę pod swoim adresem? Kto nie może myśleć samodzielnie i dlaczego? Jak się werbuje do sekty? To jest bardzo poważny zarzut, który wystawia reputację moją i nie tylko na szwank. Nie zgadzam się na takie jawne zakłamywanie rzeczywistości. I nie tylko ja.
Po trzecie: celowe zaniedbywanie obowiązków. Trojanin, ilekroć poczuł, że przegrał mniejsze lub większe psychologiczne starcie celowo nie zjawiał się tu, by edytować. Dziś przyszedł nagle po swojej dymisji, zaś po Porum o dalszym moralnym upadku IRC-a zniknął w tajemniczy sposób. Ale o tym napisze już kto inny. Oczywiście można założyć, że to wszystko zbieg okoliczności, nie mógł być wczoraj ani wcześniej zapracowany itp, a nagle ma czas dziś. Trzeba jeszcze w to jednak uwierzyć.
Po czwarte: nie reagowanie na obrażania administratorów na innym kanale. Nie, nie będę wklejał, choć mogę, bo często były to słowa po prostu obrzydliwe. Zwracano już mu na to uwagę wielokrotnie. Bezskutecznie – Trojanin nie reagował nigdy, kiedy padały oszczerstwa pod adresem projektu i administracji. Co więc tutaj robił i czemu o cokolwiek z własnej woli prosił?
Z wczoraj:
<oso> 22:14, gru 30, 2011 Terrapodian (dyskusja | edycje) zmienił uprawnienia użytkownika Użytkownik:Trojanin z „Administratorzy” na „Bałwanki” (...)
<oso> jestem z niego dumny
<oso> już nie ciąży na nim brzemię bycia skurwionym przez prawa tam
Już nie...
Tym razem bez pozdrowień. Emdeggergadajka 13:35, gru 31, 2011 (UTC)
Dobra, czas teraz na moją kolej.
Wybaczcie, ale po raz enty zbieram wszystko, co powinienem tutaj napisać. Cóż, wezwałem się sam do tego obowiązku i chyba najwyższy czas, żeby powiedzieć parę słów w tym wątku.
Z wielkim smutkiem zapoznałem się z wypowiedzią Emdeggera. Sam nie wiem, czy stonować dokładnie wypowiedź i starannie dobierać słowa, czy po prostu zacząć ze zwyczajną opierdolką. Wybaczcie, jeśli kogoś urażę, ale sytuacja chyba tego wymaga.
Odkąd tu przybyłem, a jestem tu naprawdę dosyć długo, słyszałem nieraz o jakichś knowaniach za plecami. Przysunę tu swoje nowe stwierdzenie, spłodzone całkiem niedawno: życie Nonsensopedii dzieje się poza #nonsensopedia. Myśl ta już na stałe zakorzeniła się tutaj, bo co rusz wybuchają kolejne afery, o Nonsensopedii mówi się na różnych kanałach poza nią, a plotki chodzą nader szybko. Nie wierzycie? Z chęcią pokażę wam bardzo ciekawego loga:
Log z #zwiazek-radziecki z dnia 3 października 2011
Tak, wszyscy pamiętamy okres, w którym Trojanin zniknął z kanału, na OZ nie było go w ogóle, po prostu wyparował. Sprytnie, sprytnie, ale dezercją mój drogi nigdy nie uciekniesz od poniesienia konsekwencji za swoje czyny. Chwila ta właśnie nastała...
Do dziś nie rozumiem, jak można nadal prowadzić walki klas, wojny frakcyjne czy co tam jeszcze... Zarzucano nam wiele razy, że jesteśmy hermetyczną koterią, kółkiem wzajemnej adoracji, które nie dopuszcza do siebie nowych. O ile dobrze pamiętam, a pamięć mam dobrą, mówił mi to Risen, którego dzisiaj przecież nie poprosimy o udostępnienie archiwum GG, które u mnie szwankuje i niestety nie zapisuje rozmów od dobrych kilku miechów. Ciekaw jestem, kto te bzdury niesie łączem szerokopasmowym, a przede wszystkim nastraja na zdecydowanie nie te fale. Czuję się jak w jakimś państwie komunistycznym, gdzie bardzo dobrze działa tylko ministerstwo propagandy. Nie, nie takiej Nonsensopedii chciałem, gdy wykurzano stąd całe zaplecze Miśka. Od tamtej pory mieliśmy podejmować decyzje wspólnie, mieliśmy być zgranym zespołem, mieliśmy nie wracać do tego, co było dawno. Nikt nie jest święty, nawet ja, niektórzy o tym wiedzą, niektórzy naprawdę nie muszą, sam brudów na siebie wyciągać nie będę. Trojaninie, odchodziłeś w 2010, by wrócić znów w styczniu 2011 (teraz znowu niektórzy wiedzą, czym było podyktowane Twoje odejście). Postanowiliśmy Ci dać szansę, jak widać - zaprzepaszczoną.
Do treści logów nie będę się odnosił, mówią same za siebie. W zasadzie w swoich logach pogrzebać mogę, ale widzę, że to sensu nie ma, bo tutaj podano wszystko na tacy.
Teraz przestroga do wszystkich: stanowimy, na litość boską, społeczność, jedną, a nie kilka rozpieprzonych pomiędzy zwolenników, tych, tamtych czy siamtych. O pewnych rzeczach powinno się mówić otwarcie... Przestrzegam zatem, abyście przypadkiem nie kłapali za dużo odbiegając od rzeczywistości, bo to prowadzi tylko do problemów, a wystarczy nam własnych już dość.
PS: Aha, manipulowanie wypowiedziami tutaj było bardzo niemiłe z Twojej strony. Już jeden manipulator był przez to poprowadzony przed sąd... Artur21 13:50, gru 31, 2011 (UTC)
Dziękuję, Arturze, za wkopanie również mnie. Dobrze. Powiem krótko - zawiodłam się. Zawiodłam się na Emdeggerze, wyciągającym takie brudy na wierzch, zawiodłam się na panu powyżej, z tego samego powodu, zawiodłam się trochę na Trojaninie, ukrywającym się po kanałach. Ludzie - opanujcie się. Już raz mieliśmy takie wzajemne przepychanki, które potem urosły do rangi Holocaustu, bo tak nawiedzeni o tym mówią. Nie powtarzajcie sierpnia 2010. Proszę grzecznie. Nie przyznam racji nikomu z obecnych, bo jak widzę każdy dba tylko o swój stołek, o swoje prawka. Żenujące przedstawienie. No nic, bawcie się w tej swojej piaskownicy, ale nie wciągajcie w swoje zaplecza (pasuje mi to określenie w sumie) nowych. Bo oni nie muszą mieć rozpierdolonej przyszłości. Zorientowani wiedzą o co chodzi. Jasnowidzka 13:58, gru 31, 2011 (UTC)
- Dobrze mówisz, ale nie mogę czekać, gdy wiem, że ktoś podjudza innych do dalszego kombinowania. Administratorzy to ma być jedna, zwarta drużyna, oparta na współpracy i wsparciu. To nie jest sekta, dyktatura ani krąg lizusów jak sugerują pewni moralni troglodyci, którymi powinien zająć się dobry psychopatolog. Dyskutujemy i działamy bez narzucania komukolwiek naszej opinii, łączymy ludzi o różnych poglądach, z których każdy ma tę samą siłę przebicia, więc trudno tu mówić o praniu mózgu. Nie obchodzi nas co robią wieczorem pod pierzyną, bądź z kim się zadają. Jednak w momencie, gdy ktoś prowadzi nagonkę na jakiegokolwiek użytkownika albo członka administracji i do tego werbuje innych, nagina, szczuje, prowadzi oszczerczą kampanię – wówczas trzeba pozbyć się tego elementu. A przecież Trojanin obiecywał przy ponownym otrzymywaniu praw, że tego robić nie będzie. Nie oczekiwałem lojalności, bo już na wstępie zapowiedział, że pragnie pozostać tam gdzie chce. I dobrze, jest mi to zupełnie obojętne, szczególnie, że użytkownikiem jest zdolnym i doświadczonym. Można działać i zachować indywidualność, ale pluć do własnego gniazda? To poniżej poziomu nie tylko dla admina Nonsy, ale też w ramach ludzkich zasad. Lepiej, żeby osoby, którym strzelą podobne pomysły do głowy (chociaż nie przypominam sobie, byśmy narzucali dyktaturę nowej generacji), nie wdrażały ich w życie. Tutaj nie ma lepiej podłogi i pracowici mają szansę się wybić. O ile dysponują ludzkim poczuciem honoru, minimalnego chociaż zaufania i umiejętnością współpracy. [[Terrapodian]] Ni! 14:05, gru 31, 2011 (UTC)
Cóż, od początku było wiadomo że żadne podziały nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Że urazy pozostają. I trzeba brać to pod uwagę, nikogo nie urażać tym, co mogło być przyczyną takiej urazy. Ale właśnie. Czy właściwie ktokolwiek tutaj (włącznie ze mną) byłby w stanie powiedzieć za co "ma coś" do byłej lub obecnej sytuacji na Nonsensopedii? No, być może byliby tacy. A powiedzieć publicznie? Jak ma cokolwiek się zmienić, kiedy nikt nie sygnalizuje takich potrzeb otwarcie? A jeżeli, zdaniem niektórych, jest to na zasadzie "i tak wszyscy to wiedzą", to kogo znowu w tym zakresie jeszcze "dokształcać"?
Nie chcę ani wstrzymywać tej dyskusji ani też przeciwnie – wywoływać różnych zagadnień od Wielkiego Wybuchu włącznie aby ta dyskusja trwała i trwała. Trochę już tu jednak jestem. Może jeszcze niezbyt długo jak na jakieś nieuchwytne standardy, jednak kilka spostrzeżeń mam. I to nie jest tak, że wcześniej było dobrze, a teraz o, nagle coś się stało. Prześledzenie różnych momentów z dziejów Nonsy (niekoniecznie tylko tych, których byłam świadkiem) pozwala mi odczuć, iż dobrobyt portalu jest odwrotnie proporcjonalny do liczebności tematów na Porum, a z nim jest specyficznie już od paru miesięcy.
O co więc w ogóle mi chodzi? Nigdy nie będzie tak dobrze, by nie mogło być lepiej. Twierdzę, żaden z byłych, obecnych, ani nawet przyszłych użytkowników nie jest w stanie doprowadzić wikii do dobrego stanu. – Zaraz, zaraz. Jesteśmy aż tak beznadziejni? – mógłby ktoś spytać. Spokojnie, nie jesteśmy. Po prostu z biegiem czasu cele te okazują się zmieniać. Oznacza to, że zawsze będą przed nami stawiane jakieś wymagania i choć możemy pracować nad nadążaniem za sytuacją, trzeba pogodzić się z tym, że nie wszystko załatwi się od razu czy też załatwi się w ogóle. Dlatego ciągle wydaje się, że jest nie najlepiej, a w ogóle to nikt nikogo nie kocha.
Proszę wszystkich o zaprzestanie myślenia trybami warunkowymi. Zerowymi też. NIE MA OSÓB ZNAJĄCYCH SIĘ NA WSZYSTKIM. Jeśli ktoś jest lingwistą, nie oznacza to, że jest ekspertem w biologii molekularnej. Jeśli ktoś jest murarzem (;)), nie musi znać się na panteonach cywilizacji prekolumbijskich. Ale niestety tutaj niektórych uważa się za wszechkurdestronnych zbawicieli nawet wbrew ich woli a potem oczekuje się od nich nie wiadomo czego. Pewnie sama do niektórych takich sytuacji dołożyłam swoją cegiełkę, dlatego pozostaje mi tylko pracować nad tym, żeby było inaczej.
Swoją drogą, mogłabym teraz dodać coś jeszcze i wsadzić kij w mrowisko, tylko po co? Wiem, że to nie należy do moich kompetencji. Zadam tylko ostatnie pytanie, do wszystkich:
Czy jesteś w stanie zrezygnować z "mody na... (tu_jest_zupełnie_dowolna_osoba_z_Nonsensopedii,_również_Ty_sam(a))"? Nie pytam tu o osobiste upodobania, a ogólne, bardziej zbiorowe tendencje, więc możecie ze spokojem odpowiadać szczerze. Argh! (dyskusja) 17:34, gru 31, 2011 (UTC)
- Bardzo mi przykro, że zdrowie psychiczne kilku osób trzymających władzę znacznie się pogorszyło i z tego powodu muszą cierpieć wszyscy poddani. Zamiast tworzyć tutaj niekończące się bujdy wystarczyło powiedzieć, żeby spierdalał, bo go tutaj nie chcecie i stwarza dla was zagrożenie ;) Naprawdę, współczuję biedocie, ale w związku z nadchodzącym nowym rokiem życzę kochanej grupie trzymającej władzę szybkiego powrotu do zdrowia. Amen. 80.239.242.142
(dyskusja) 17:58, gru 31, 2011 (UTC).
- Witaj Lajonie, dziękujemy Ci za życzenia, sami zaś nowym roku życzymy kolejnych bystrych obserwacji klinicznych GTW. Tobie również życzymy wszystkiego najlepszego. Przede wszystkim przyzwoitości i nie udawania cichociemnego tchórza spod IP, jakich tu wielu było i będzie. Odrobiny odwagi nigdy dość. Też się trzymaj cieplutko i do zobaczenia na Fejsie. Emdeggergadajka 21:29, gru 31, 2011 (UTC)
- : Jak coś, to poprawiłem linka powyżej ;> Keep calm. Może na zakończenie, bo i sprawa wydaje się kończyć – szczęśliwego nowego 2012 roku całej społeczności. Z mojej strony – życzę, abyście tyle ambicji, fanatyzmu i woli walki, jaką wkładacie różnymi metodami o portal z jego ileśtam bajtami danych z lub przeciw grupie nieznanych w rzeczywistości ludzi, mogli wykorzystać i w realnym życiu. ;> ♠♥♦♣ 18:02, gru 31, 2011 (UTC)
- Tak krótko. Póki jeszcze można, to dołączę się do życzeń Dela i dorzucam jeszcze do nich dużo chęci, siły i pomysłowości. ;) ;> 21:53, gru 31, 2011 (UTC)
Miło, że ktoś jeszcze mnie pamięta. ;) Wesołego. milya0 01:45, sty 1, 2012 (UTC)