Nonsensopedia:RFC/ZelDelet: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
M (indentacja)
Znacznik: edytor źródłowy
Linia 84: Linia 84:
:Mogę na to odpowiedzieć tylko jednym – zapisem zawartym na [[N:ADMIN|tej]] stronie:
:Mogę na to odpowiedzieć tylko jednym – zapisem zawartym na [[N:ADMIN|tej]] stronie:
{{cytat2|Administrator może wykonać każdą akcję bez podania powodu oraz rozsądzić każdą kwestię w sposób ostateczny i nieodwoływalny.}}
{{cytat2|Administrator może wykonać każdą akcję bez podania powodu oraz rozsądzić każdą kwestię w sposób ostateczny i nieodwoływalny.}}
Z tego, co mi wiadomo, Zel posiada takie uprawnienia, co znaczy, że również ma prawo do działania na wyżej wymienionej zasadzie. :> {{Runouw}} 17:27, sty 21, 2016 (CET)
:Z tego, co mi wiadomo, Zel posiada takie uprawnienia, co znaczy, że również ma prawo do działania na wyżej wymienionej zasadzie. :> {{Runouw}} 17:27, sty 21, 2016 (CET)


[[Kategoria:RFC]]
[[Kategoria:RFC]]

Wersja z 17:31, 21 sty 2016

Pisanie tego przychodzi mi z trudem, bo nie jest ani przyjemnie, ani łatwo wystawiać tak surową ocenę osobie, która sam miałem za zdolną poprowadzić Nonsensopedię i rozwinąć jej skrzydła. Myliłem się, tak źle nie było jeszcze w historii naszego portalu. Żeby jednak nie popadać w pustosłowie przejdę od razu do zarzutów:

ZelDelet dał mi uprawnienia biurokraty, by po kilku minutach zacząć błagać na Centrum Społeczności o zdjęcie mi go. Następnie wlepił mi bana na Nonsensopedii pod pretekstem rzekomego domniemania włamania, którego miałem dokonać. Jak wykazało CU żadnego włamania nie było.
  • Bany polityczne czy też właściwie potyliczne, strategia działania Zela w tym zakresie jest bowiem porównywalna chyba tylko z praktykami stalinowskich prokuratorów, a sam ban z mordem popełnionym na polskich oficerach w Katyniu.
Tutaj sprawa jest dość rozległa i dotyczy kilku niepowiązanych ze sobą wydarzeń. Pierwszym jest przypadek Artura21, który od 9 listopada 2013 nie wykonał żadnej edycji, ale został zablokowany za „ataki osobiste i knucia na #zwiazek-radziecki, manipulacje, dno moralne i wielokrotna recydywa”. Nie wiem, gdzie Zel znalazł dowody na to dokładnie 18 maja 2015, skoro kanał ten był zahasłowany i siedziały na nim po prostu znajome sobie osoby. O przyczynach zahasłowania kanału napiszę niżej. Pozwala to przypuszczać, że Zel dokonał bana na podstawie podobnych „dowodów”, co w przypadku wątku 36800. Drugi ban polityczny to ban na Szklarza, dokonany 24 lipca 2015. Treść bana brzmi, cytuję: „Za doprowadzenie do zapaści Nonsy w 2014/2015 i wiele nadużyć uprawnień”. Tutaj także wnioskowanie wydaje się podejrzane, bo Szklarz zdał uprawnienia 21 marca 2015, co oznacza także, że prawdopodobnie motywy do nałożenia bana były inne, inaczej tak długi okres oczekiwania jest zbędny, co do szczegółów jednak sam Szklarz musiałby się wypowiedzieć. Wreszcie sprawa Margaery/Innseanach, która była stosem pomówień wobec użytkowniczki nie popartych żadnymi dowodami. Mało tego, z przedstawionych mi informacji wynika, że musiała się bronić, z początku nie wiedząc, o co jest oskarżona, a dowodów na jej winę dotychczas nie przedstawiono. Podobnie zatajono wyniki CheckUser, które były zapewne dla niej korzystne (ciężko wyrokować, użytkowniczka też ich nie zna), co znaczy, że wspomniane CU można zaliczyć do tej samej kategorii, co wątek 36800. Za potwierdzeniem tej tezy stoi też fakt, że Zel zdjął też bana Innseanach, ale wymuszając na niej przeprosiny czy poddając nieprzyjemnemu ostracyzmowi społecznemu, tymczasem oczywistością jest, kto powinien kogo przepraszać w tym sporze. Niemniej i w tej kwestii prosiłbym o wypowiedzenie się Innseanach. Aha, do wszystkich twierdzących, że bana dał Expert3222, a nie Zel, nadmienię, że według logów kanału, że działo się to za wiedzą Zela, choć biurokrata powinien wykazać się mądrością i obiektywizmem i po prostu anulować bezpodstawną decyzję admina.
  • Kolejny zarzut to wyciąganie prywaty zawsze i wszędzie, a jednocześnie zarzucanie tego innym.
Wystarczy wspomnieć chociażby tego diffa, na kanale jest tego więcej, każdy może sobie podlinkowane logi przeczytać. Podobne informacje o prywacie podawał chociażby o wspomnianym Arturze21 czy Szklarzu. Pikanterii dodaje fakt, że osoby te mają bana na kanale i nie mogą zaprzeczyć ani potwierdzić rozsiewanych plot.
  • Szukanie spisków zawsze i wszędzie.
Zel sukcesywnie nastawiał społeczność przeciwko niewygodnym mu edytorom Nonsensopedii, w dodatku doprowadził do tego, że każdy nowy użytkownik oskarżany był o bycie pacynką. Użytkownik zna MediaWiki? Pacyna. Użytkownik wstawia szablon? Pacyna. Użytkownik napisał dobry artykuł? Pacyna. I nie zapominajmy o hicie ostatnich dni: Użytkownik jest fanem „Wspaniałego stulecia”? Pacyna i do tego wandal.
  • Wprowadzanie cokolwiek paranoicznego prawa pod względem pacynek.
W szczególności chodzi o modyfikację punktu z tego diffa. Zastanawiające jest jak udowodnić swoją prawdomówność ma np. ktoś, kto stracił dostęp do konta (wystarczy zapomnieć hasła i zmienić używanego maila). W takim wypadku o „niepodważalnych dowodach” nie może być mowy, bo postępowanie dowodowe może opierać się tylko na słowach, a te zawsze można podważyć.
  • Zwlekanie z podejmowaniem trudnych decyzji.
Pomimo nieprzystającego administratorowi zachowania Runouw, zwlekał z zawieszeniem jej w prawach ponad tydzień, przy okazji banując lub przyzwalając jej na banowanie na kanale osób, które się tego domagały. W dodatku zaprzeczał, że jakiekolwiek działania w sprawie Runouw podejmie, a na dodatek twierdził, że jest ona dobrą adminką. Znakomicie wpisuje się to w walkę „potyliczną” wspomnianą na początku. W dodatku Zeł złamał swoje postanowienia zawarte w dyskusji Runouw, nie wyciągnął bowiem żadnych konsekwencji wobec Runouw za próby włamania na konta użytkowników na ircu. Na jedno konto próbowała wejść 966 razy, a jedno udało się jej przejąć, za wszystko dostała k-line (taki ban globalny) na freenode od staffów sieci, zatem jej wina nie ulega wątpliwości.
  • Próba przekształcenia Nonsy w korporację.
Ideą Wiki jest wolna i dobrowolna edycja. Zel niejako zawłaszczył sobie Nonsę i stwierdził, co znajduje wielokrotne potwierdzenie w logach kanału, że „mianował nowych adminów, żeby nic nie robić”. Nie, nic nie daje mu takiego prawa, Wikia to nie jest Amway, żeby ci z dołu mieli zasuwać na tych z góry, a portal oparty o współpracę. Tak to funkcjonowało za moich czaów i na długo przedtem, a ostatnia próba sterowania Nonsą przy własnym nieróbstwie skończyła się wywaleniem obu biurokratów (przypadek Sir Damiinho i Pippo). W dodatku Zel ma brzydką manierę uważania, że głos IP znaczy w dyskusji mniej niż głos biurokraty, nieważne na ile mądre są to słowa. Wygląda to tak jakby Zel zapomniał, że poza Nonsą też jest życie i spod IP edytują ludzie z mniejszym lub większym doświadczeniem i wiedzą. Dyskredytowanie czyichś słów nie za zawartość merytoryczną, a za niską rangę na projekcie przypomina mi sytuację, w której szesnastoletni biurokrata Wikipedii cofałby edycję profesora matematyki majstrującego spod IP przy definicji całki według Riemanna.
  • Ostatnim aspektem jest zupełne zapuszczenie kanału ##nonsensopedia, przez co ostatnio zaglądają tam głownie trolle.
W dodatku zachowanie Zela na ircu jest dziwne. Każdy kanał, na którym siedzą obecni bądź byli użytkownicy Nonsy, a on nie ma tam statusu operatora (a najlepiej foundera) jest oskarżany o działanie na szkodę portalu i spiski.

Na zakończenie przytoczę tylko słowa Antoniego Macierewicza: „Wnioski wyciągnijcie sobie państwo sami”. Zapraszam do dyskusji. Józef Piłsudski Signature.svgNu? 12:40, sty 21, 2016 (UTC)

W związku z ostatnimi niepokojącymi zajściami, czuję się zobowiązana do wypowiedzenia się. Jak wiadomo, moja opinia na temat ostatnich poczynań ZelDeleta jest powszechnie znana, co wyraziłam już 23 grudnia na kanale ##nonsensopedia (zainteresowani niech spojrzą w ten log, kiedy posypały się bodajże cztery bany za słowa krytyki. Jednak to niemalże zupełnie niknie w obliczu najświeższych wydarzeń.

Jak wszyscy wiedzą, dnia 2 stycznia zostałam zablokowana do dnia sądnego na podstawie domniemań. Sprawa wyglądała następująco: w wyniku insynuacji i pomówień (rozsiewanych głównie przez Zela), od jednego z adminów dostałam bana. Moja sytuacja przedstawiała się następująco: nie mogłam w jakikolwiek sposób wnieść sprzeciwu, gdyż zablokowano mnie i na kanale, i na Nonsensopedii. Przy okazji dodaję, że Zel wnosił o wykonanie CU, którego wynikami do dziś się nie podzielił. Na jakiekolwiek moje pytania dotyczące CU nie odpowiadał, a próbowałam o tym rozmawiać, zmieniał temat. Napisałam więc do Nanakiego. I co usłyszałam o ZelDeleta? Że spiskuję i chcę go pozbawić jakże cennego stanowiska. Potem pojawiło się oskarżanie każdego IRCownika o bycie mną, więc w niezbyt elegancki sposób ominęłam bana i zaczęłam się domagać sprawiedliwości. Z czasem zostałam odbanowana, ale na tym nie skończyły się problemy. Zel między innymi zażądał wysłania treści skargi na mail Nonsensopedii, co w sumie narusza prawo do prywatności korespondencji. W dodatku zostałam zmuszona do publicznych przeprosin, choć to mnie raczej powinno się przeprosić za blokadę bez solidnej podstawy w postaci dowodów, bana na kanale za słowa – nadal uważam, że słusznej – krytyki, czy też zatajenie przed wszystkimi CU.

Konkludując, z przykrością potwierdzam wszystkie poprzednie argumenty, a rzecz, którą Zel uczynił wczoraj przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Jak można do tego stopnia nie mieć honoru, by nadać komuś uprawnienia, a potem oskarżyć użytkownika o włam i wlepić bana? Włam, którego nie było, dodajmy. Dlatego też, Zelu, chcę, żebyś zachował się jak na dorosłego człowieka przystało i przywrócił wczorajszą zmianę, której – jak zostało udowodnione – osobiście dokonałeś w wyniku przeprowadzonej rozmowy. Innseanach (dyskusja) 13:57, sty 21, 2016 (UTC)

Ziarnko do ziarnka, aż zbierze się miarka.

Nie będę zapewne jedynym, który stwierdzi, że wczorajsze wydarzenia można śmiało nazwać farsą, żenadą i jawną kpiną. Najprościej jednak nazwać to skandalem obyczajowym, jakim w historii Wikii chyba jeszcze nie było. Posunąć się do takiego stopnia to szczyty, a to już dno dna. Po prostu dno.

ZelDeleta znam nie od wczoraj. Od jego pojawienia się w 2012 roku ostrzegałem przed nim, bowiem widziałem, że jest osobą aspołeczną, konfliktową, szukającą wszędzie spisków. Niekończące się awantury, oszczerstwa i rzucanie bezpodstawnych oskarżeń w jego wykonaniu było na porządku dziennym, za co zresztą zasłużył sobie na wykluczenie już dawniej. Tak można wymieniać bez końca. Mówmy o faktach.



Cquote2.svg

Jednym z bardziej zauważalnych negatywów, jest fakt, że dojście i sprawowanie tu władzy wiele osób uznaje za swój jedyny cel. Osobiście mnie to bardzo smuci. Nikt kto chce być administratorem dla samego nim bycia, nie będzie nigdy ani dobrym adminem, ani osobą kompetentną do rozwoju Nonsensopedii.
Cquote2.svg

— ZelDelet, wypowiedź z forum z 1 października 2012

Tak, niewątpliwie bardzo mnie smuci fakt, że dojście i sprawowanie tu władzy ZelDelet uznaje za swój jedyny cel. Mało tego, posuwa się on w tym parciu na szkło o tyle dalej, że wprowadza na Nonsensopedię niepotrzebną nikomu politykę, traktując projekt jako arenę do walk z pobudek prywatnych, co jest równoznaczne z zawłaszczaniem projektu. Bany polityczne nadane przez niego traktuje zapewne jako największe osiągnięcie swojej kadencji. Będę Cię zatem, Zelu, zmuszony zmartwić – to, co robisz, zakrawa o rażącą niesprawiedliwość, że o arbitralności tych decyzji nie wspomnę. Nawarzyłeś sobie piwa, teraz je wypij.

W kontekście owych banów politycznych wspomnieć należy, że przy braku jakichkolwiek dowodów po ponad półtorarocznej absencji (widać we wkładzie, kiedy dokonałem edycji ostatni raz) zdecydowałeś się zablokować mnie, rzucając oszczerstwami na mój temat na publicznym kanale, jakobym uczestniczył w domniemanym spisku. Nigdy przedtem, gdy byłem biurokratą, nie doprowadzałem do destabilizacji obliczonych na szkodę projektu, które sobie uroiłeś i, niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że jedyna destabilizacja, jaką mogę zauważyć, to ta, która wiąże się z Twoim udziałem. Stałeś się prokuratorem, sędzią i katem, wykonując wyrok przy braku dowodów. Log z owego dnia rzeczywiście potwierdza ten „ciężar” dowodów, który przyczynił się do mojego zablokowania. Wczoraj tak samo chciałeś zablokować PocVocema, oskarżając go o włamanie się na Twoje konto, a to nigdy nie miało miejsca, co zostało dowiedzione. Dorzucam więc pomówienia, okropne pomówienia, jakie nie powinny się nigdy zdarzyć, zwłaszcza osobie, która mniema, że jest osobą sprawiedliwą i ceni sobie prawdę. Za to wszystko myślę, że Pocowi należą się stosowne przeprosiny. Wpis w rejestrze pozostanie, jak zapewne wiesz, więc doprowadziłeś do tego, że mamy już kolejną „naznaczoną” przez Ciebie osobę. Mam nadzieję, że będzie to osoba ostatnia. Stanowczo opowiadam się za Pocem i dobitnie zaznaczam, że rezygnacja z uprawnień i przekazanie ich Pocowi tak, jak deklarowałeś w rozmowie z nim, będzie dla Ciebie rozwiązaniem najlepszym. Czas najwyższy spojrzeć w lustro i odpowiedzieć sobie na parę pytań. Bardzo ważnych pytań. Przede wszystkim trzeba, byś udowodnił światu, że jeszcze masz coś takiego, jak honor.

W tym miejscu wnoszę oficjalnie o zdjęcie niesłusznej blokady założonej na moje konto z braku obiektywnych przesłanek. To nie jest jakiś prywatny folwark (np. zwierzęcy), żeby blokować użytkowników w sposób tak skandaliczny. Myślę, że odblokowanie, przyznanie się do błędu i przeproszenie publicznie w zupełności wystarczy, chyba że ktoś nadal święcie wierzy pod wpływem uprawianej przez Zela demagogii, że wszystkiemu winien jestem ja. Tak wielką bowiem indoktrynację Zel uskuteczniał, że pewnie znajdą się osoby przekonane co do mojej jak zawsze „niezaprzeczalnej” winy, opartej na wnioskowaniu zupełnie błędnym logicznie. Winy mi nie dowiedziono, oparto ją jedynie o absurdalne przesłanki. Chwila wymaga, by ten błąd został naprawiony.

Z wypowiedzi na forum cytowanej powyżej wynika, że zależy Ci na dobru tego projektu i jego rozwoju. Ciężko tego dowieść, skoro znajdą się tu osoby, co swoim niebagatelnym wkładem wnieśli o wiele więcej do Nonsensopedii, niż biurokrata, którego wkład ogranicza się do masowego poprawiania przecinków i korekty linkowania. Jeśli ktoś mi powie, że Zel odwala tutaj ciężką robotę, to zmuszony będę cicho się zaśmiać. Obecny biurokrata nie ma kompletnie żadnej wizji rozwoju projektu, pozostaje bierny, skutecznie usuwa się w cień i wdraża spychologię stosowaną poprzez przydzielanie, a raczej zwalanie zadań i obowiązków na innych administratorów. Robisz z nich murzynów od brudnej roboty, by na wypadek problemów to oni dostali po uszach za Ciebie. W pogoni za spiskowcami zapomniałeś kompletnie, czym jest idea wiki. Wolność edytowania przejawia się tym, że nie prowadzi się zbędnej tutaj polityki, tylko edytuje. Czy myślisz, że Twoje działania doprowadzą do tego, że będą powstawać nowe artykuły, skoro użytkowników jest tu tak mało, że można ich na palcach jednej ręki policzyć? To zresztą niezaprzeczalnie wykazuje, że administracja funkcjonuje tutaj jedynie dla siebie samej. Doszło nawet do tego, że blokuje się zarejestrowanego użytkownika na trzy miesiące za wycofanie zmiany naniesionej przez administratora. Istotnie, to bardzo świetny pomysł na przyciągnięcie użytkowników. Nie dziw się potem, że wieje tutaj pustkami, skoro jedynym Twoim celem jest bawienie się w Sherlocka Holmesa i podejrzewanie wszystkich o wszystko w jakimś szaleńczym toku myślenia.

Co mnie szczególnie w Zelu razi to fakt, iż nie przyjmuje do siebie żadnej krytyki. Dość powiedzieć, że w grudniu ubiegłego roku wiedział, jak poradzić sobie z nieprzychylnymi opiniami w miarę szybko i bezdyskusyjnie, wykopując i banując użytkowników, a teraz, gdy poziom kanału sięga rynsztoku, nie potrafi upilnować niesfornych użytkowników i pozwala na tę istną degrengoladę. Nie ma to jak administrator uciekający od poważnych problemów, którym winien zaradzić. Tchórzostwo i uciekanie przez wyrzuceniem trolla z kanału to naprawdę świetny przykład na to, jak wielkim jesteś moderatorem konfliktów. Żeby nie być ironicznym stwierdzę jednak, że największym ich prowokatorem jesteś Ty sam, bo tam, gdzie pojawia się problem, winno być działanie, a nie spychologia. Pewnie, reakcja nastąpiłaby dopiero w momencie, w którym ktoś zacząłby wyrażać opinie negatywne, niezależnie od tego, jak bardzo delikatne by były. Zgodnie zresztą z zasadą, że kto podniesie rękę na władzę, rękę ową ta władza mu odrąbie. Brzmi znajomo? Biurokratą to może i jesteś, ale raczej dla przycisków, „władzy” dla „władzy”. Im mniej koniecznych decyzji podejmujesz i im bardziej przekazujesz ich wykonanie niedoświadczonym administratorom, byleby o Tobie źle nie mówiono, tym bardziej cierpi na tym Nonsensopedia. A to wszystko staranie przekalkulowane na to, byś utrzymał się na stołku jak najdłużej. Kapitalnie.

Za moich czasów tak kiepska moderacja kanału byłaby nie do pomyślenia. Ale tu trzeba mieć w sobie trochę odwagi cywilnej, by podejmować decyzje, a nie wisieć na kanale i nie raczyć nawet odpowiedzieć na zadawane pytania, mówiąc „później się tym zajmiemy”. Z takim podejściem wielu nowych użytkowników tutaj nie przybędzie, nie mówiąc już o całym aferowym cyrku, jaki tu się dzieje. Dla mnie jest oczywistym, że ZelDelet nie powinien być biurokratą. Obecny impas i opinie wśród społeczności zdają się to potwierdzać. Chyba czas najwyższy skończyć ten zamordyzm i rządy terroru, które na największej polskiej wiki są absolutnie zbyteczne. Dzisiaj moralnym obowiązkiem każdego nonsensopedysty niezależnie od jego statusu jest wypowiedzenie się tutaj. Im więcej punktów widzenia, tym lepsze rozpoznanie problemu, bieżących potrzeb i oczekiwań. Ja swój moralny obowiązek wypełniłem.

Na końcu chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie chciałbym, aby ten komentarz stąd zniknął; o ile mi wiadomo, cenzura skończyła się w 1989 roku. Na szczęście mamy rok 2016 i nie muszę (a raczej – wyrażam takie pobożne życzenie) martwić się cenzorskimi zapędami, jakie mamy możliwość obserwować. Odbieranie prawa do dyskusji w wątku otwartym tak, jak zostało to przewidziane na Centrum Społeczności to rzecz, którą można sobie darować. Gdyby ktoś wątpił w autentyczność tej wypowiedzi, zawsze może poprosić mnie o jej autoryzację (/ns info Artur21, zazwyczaj pod nickiem AlfaWolarza). Tyle ode mnie. Niech zwycięży sprawiedliwość. Howgh. 31.61.137.140 (dyskusja) 14:26, sty 21, 2016 (UTC) (Artur21, niezalogowany)

Miałem się nie wypowiadać, ale mam za słabą siłę woli. Ajć, Arcz! Akurat ty o polityce i tworzeniu biurokracji nic lepiej nie mów. Jeszcze pamiętam Nonsensopedię za twoich rządów! Wiem że roztrząsam prywatę, ale to jest akurat ostatni zarzut który powinien paść z twoich ust. Odnośnie tematu, osobiście czekam na wypowiedź Zela. Nie jestem aktywnym użytkownikiem, ale trochę się wtrącę. Mam mu kilka rzeczy do zarzucenia. Te bany za które nawet łatwowierny ja go opierniczałem, i zapuszczenie kanału to dobre powody do usunięcia go. Ale też widzę że głównie wypowiadają się tutaj osoby które osobiście z Zelem się bardzo nie lubią. Z tego powodu, no sorry, ale nie umiem uwierzyć w to że wypowiadacie się tylko i wyłącznie z czystej i oddanej miłości do Nonsensopedii. Od siebie, nie radzę pisać nikomu w temacie pod wpływem emocji. Pozdrawiam 禅.氮. 16:04, sty 21, 2016 (UTC)
Zenek, jeśli biurokracją nazywasz poszanowanie zasad (zgodnie zresztą z tym, co mawiał Cyceron: oddajemy się w niewolę prawa, aby zachować wolność), to winszuję. Gdybym był złośliwy, powiedziałbym, że pamiętam zajścia z sierpnia/września 2012, ale to chyba nie czas i miejsce. Miałem wystarczająco czasu na poczynienie przemyśleń i, w przeciwieństwie do niektórych, mam odwagę się do tego przyznać nawet tutaj, publicznie. Może gdyby nie było tego niepotrzebnego prania prywaty, sprawa skończyłaby się inaczej. Pozdrówki. 31.61.136.7 (dyskusja) 16:13, sty 21, 2016 (UTC) (Artur21, niezalogowany)
RFC to nie miejsce na wyciąganie brudów sprzed prawie czterech lat. Maanvaiva (dyskusja) 17:15, sty 21, 2016 (CET)

O, piszo o mnie, więc się krótko wypowiem, bo nie mam za bardzo czasu i ochoty na występy w cudzym cyrku:

  • :D
  • Coś tam było o moim banie, dowiedziałem się o nim niechcący po miesiącu i to była według mnie najśmieszniejsza rzecz na Nonsie od analizy z ruchaczem Bieberem. Mówiono mi za to o tym, co pisano na mój temat na kanale. Jak już, misie, jedziecie po mnie, to z jajem to robić.
  • Ktoś, kto banuje główne konto, a zostawia oficjalne pacynki i konta bota, nie powinien mieć choćby rollbacka.
  • Poćku, przypomnij sobie, co ci mówiłem rok temu. W pożegnalnym wątku na porum pisałeś coś, że rozmowy ze mną były pouczające i tak dalej. A ja mam wrażenie, że gówno z nich się nauczyłeś, ale to już w sumie twój problem.
  • Ogólnie, jeśli mogę służyć jakąś wiedzą, albo coś, większość doby jestem na freenode, ale dla odmiany nie mam konspiracyjnego nicka.

No, Szklarz (dyskusja | edycje) 15:30, sty 21, 2016 (UTC)

Każdy człowiek popełnia błędy, w twoim wypadku też by się pewnie coś znalazło. Podstawą jest umiejętność przyznania się do nich. I tak, twierdzę, że to, że postawiłem na Zela było moim największym błędem z czasów bytności na Nonsie. Józef Piłsudski Signature.svgNu? 16:17, sty 21, 2016 (UTC)

Dobrze, jako administratorka projektu też się wypowiem.

Cóż, na wstępie mogę napisać tyle, że uważam Zela za dobrego biurokratę, a moją opinię na jego temat zna tutaj chyba każdy. Nie będę się o tym za bardzo rozpisywać, więc przejdę do meritum sprawy – zarzutów, jakimi został obarczony:

  1. Podejrzenia o spiski czy bycie pacynką? Przypomnę, że zazwyczaj padało to w kontekście raczej żartobliwym, niż poważnym.
  2. Opuszczony kanał bez moderacji? To nie tylko jego obowiązek, ale także czterech pozostałych operatorów, więc ten zarzut warto byłoby postawić również im, a nie tylko Zelowi. Cwaniak.gif
  3. Brak konsekwencji związanych z wielokrotnymi próbami zalogowania się na konta IRC-owe innych użytkowników? W tej kwestii obowiązek jakiegokolwiek upomnienia czy ukarania użytkownika za spam botami leży w rękach operatorów sieci, co zresztą miało miejsce – otrzymałam upomnienie na query od jednego z nich, za następnym razem został założony globalny ban na IP, którego wówczas używałam. Mogę jeszcze wspomnieć, że nie leżało to w obowiązku Zela, bo nie dotyczyło to bezpośrednio ani Nonsensopedii, ani jej kanału, nawet, jeśli kanał istnieje w tej samej sieci, w której dostałam wyżej wspominaną globalną blokadę. Nie złamał zatem żadnego z postanowień w mojej dyskusji.
  4. Zwlekanie z ukaraniem mnie? To było zaplanowane, a wiadomo, że plany są zawsze na przyszłość. Niemniej, to i tak nieważne, gdyż i tak zostałam ukarana, według mnie samej słusznie, jednak sam fakt kary się liczy.
  5. Próby przekształcenia Nonsensopedii w korporację? Jasne, aczkolwiek dawanie diffów, czy też prośba o zedytowanie czegokolwiek to nic takiego, swoją drogą, z tego, co widziałam, jego poprzednicy czynili tak samo. Poza tym sam Zel również jest aktywny, nie można mu zarzucić, że jest na odwrót – wystarczy tylko spojrzeć w jego wkład.
  6. Bany polityczne? Jak wyżej, co chociażby widać, no, tutaj. Bo czy nie można tego nazwać banem politycznym? Można.
  7. Ban dla Margaery/Innseanach wyłącznie na podstawie podejrzeń? Nie on go zakładał, wiedział o tym, jasne, ale tę blokadę mógł zdjąć ktokolwiek inny – chcę zaznaczyć, że tutaj jest piątka administratorów, którzy tak samo mogli cofnąć blokadę, bo posiadają takie same uprawnienia, nie on jeden, nie on sam. Dla mnie jednak liczy się fakt, że blokowała inna osoba.
  8. Pranie prywaty? Cóż, jak dla mnie, to ząb za ząb.
  9. Prawo z pacynkami jest słuszne, ale faktycznie – nie można potwierdzić, że ktoś stracił dostęp do starego konta. Nie można też potwierdzić, że takie coś nie zaistniało. Cwaniak.gif
  10. Jak dla mnie, niemożliwe jest niemal w tej samej minucie napisanie Porum, nadanie i odebranie uprawnień i usunięcie strony. Może nie było włamania, ale powody mogą być różne. Nonsensopedia jest za dużym projektem, by po jednej rozmowie robić takie rewolty w kwestii uprawnień.
  11. Na koniec chcę też wspomnieć, że w RFC wypowiada się głównie społeczność. Wiem, każdy ma prawo do głosu, ale ściąganie nieaktywnych osób, które mało mają wspólnego z Nonsensopedią, w dodatku tych, które deklarowały się, że projekt obchodzi ich tyle, co zeszłoroczny śnieg, byleby tylko wynik był negatywny, wygląda dość dziwnie, a nawet można powiedzieć, że żałośnie.

Nie pozdrawiam. Maanvaiva (dyskusja) 17:05, sty 21, 2016 (CET)

Ty tu nam, słoneczko, oczu nie mydl, bany polityczne zdejmował Szklarz (vide ten wątek), co nawet ja popieram (vide odpowiedź, której udzieliłem Zenkowi). Mówimy o Zelu i o tym, co jest teraz, a nie o starociach z przeszłości. W końcu to jego RFC. O jego wkładzie już mówiłem powyżej – poprawianie przecinków to zerowy wkład merytoryczny. A kodeks Hammurabiego w kontekście prania prywaty trochę przeinaczasz, bo co innego, gdy ktoś rozmawia ze sobą prywatnie w cztery oczy (i wtedy wiedzą o tym tylko dwie osoby), a co innego, gdy ktoś mówi o tym w logach (co widzą wszyscy). Trochę obiektywizmu. 31.61.136.7 (dyskusja) 16:26, sty 21, 2016 (UTC) (Artur21, niezalogowany)

Zawiodłem się. Od samego początku starałem się biernie przyglądać całej sytuacji, bo liczyłem na uczciwość ZelDeleta i wierzyłem, że administratorom Społeczności uda się złapać sprawcę rzekomego włamania. Jak się później okazało – żadnego włamania nie było. Takie zagranie ze strony biurokraty jest już szczytem wszystkiego. Na Nonsensopedii edytuję już od ponad czterech lat i przez ten czas zdążyłem go poznać. Ba, w 2013 byłem skłonny wystawić mu PUA tudzież poprzeć jego kandydaturę na biurokratę. Niestety, jestem zmuszony zmienić zdanie o tym człowieku i dorzucić swoje trzy grosze. Ode mnie krótko, bo większość zarzutów zostało już wymienionych:

  • aroganckie zachowanie wobec użytkowników i ich obrażanie (np. nazwanie mnie chujominiolem 09:09),
  • banowanie wedle własnego uznania, niekoniecznie z powodów związanych z Nonsensopedią i o ile Wikia mówi, że administratorzy mogą banować za wszystko, o tyle na Nonsensopedii takie zachowanie nie jest stosowne (tutaj również odwołuję się do powyższego logu, w którym zostałem zbanowany z prywatnych pobudek na oficjalnym kanale Nonsensopedii),
  • nie przyjmowanie do siebie jakichkolwiek słów krytyki (np. usunięcie swojej kandydatury na nooba miesiąca skwitowane inwektywą w moją stronę – rejestr)

Pewnie znalazłyby się jeszcze inne zarzuty, ale nie przyszedłem tutaj wylewać na nikogo pomyj, bo ZelDelet nie jest jedynym administratorem, który na to zasługuje. Przyszedłem tutaj po to, by wyrazić swoje stanowisko – uważam, że ZelDelet nie nadaje się na stanowisko biurokraty i powinien złożyć uprawnienia. — Dominiol 16:23, sty 21, 2016 (UTC)

Mogę na to odpowiedzieć tylko jednym – zapisem zawartym na tej stronie:


Cquote2.svg

Administrator może wykonać każdą akcję bez podania powodu oraz rozsądzić każdą kwestię w sposób ostateczny i nieodwoływalny.
Cquote2.svg
Z tego, co mi wiadomo, Zel posiada takie uprawnienia, co znaczy, że również ma prawo do działania na wyżej wymienionej zasadzie. :> Maanvaiva (dyskusja) 17:27, sty 21, 2016 (CET)