NonNews:Antywira Tesco poproszę: Różnice pomiędzy wersjami
M (ehhh) |
M ({{medal news}}) |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
[[Kategoria:40 tydzień, 2006|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:40 tydzień, 2006|{{PAGENAME}}]] |
||
[[Kategoria:NonNews:Technika 2006|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:NonNews:Technika 2006|{{PAGENAME}}]] |
||
{{medal news}} |
Wersja z 23:41, 10 paź 2006
2 października 2006
Drżyjcie potentaci software'owi, oto nadchodzi nowy, tani i w badziewnych opakowaniach rywal – Tesco, zwane czasami korzystnym zakupem.
Lecz nie dane nam na polskiej ziemi zaznać nowoczesności i funkcjonalności tych wyrobów, gdyż na razie software marki Tesco dostępny będzie only in Jukej. W drodze są już pakiet biurowy, program graficzny i antywirus. Blady strach pada na takie firmy jak Microsoft, Adobe czy Symantec, bo jak mogą się równać z czymś, co sprzedaje duże chipsy za 1,50 zł.
To nie pierwszy taki wybieg wielkobrytyjskiego Tesco, coraz chętniej wchodzą na rynek przemysłowy. Można m.in. zakupić sobie sofę marki Tesco, kije do gry w golfa, etc. Ciekawe, kiedy wprowadzone zostaną samochody made by Tesco...
Podobnie jak cała gama produktów Tesco, także i programy będą produkowane przez małe pakistańskie dzieci w specjalnych obozach pracy znajdującymi się m.in. pod Birmingham. Inne lokalizacje są tajne. Krążą słuchy również o wykorzystaniu wszechobecnych na wyspach Polaków.
Możemy się spodziewać odzewu rodzimej branży w postaci softu „wyprodukowano dla Biedronki”. Będzie to urozmaicenie dla pracowników kas, gdyż teraz zamiast 2 ton cukru, przenosić będą 2 tony płyt. Jak wiemy, monotonia w życiu jest zła, a Biedronka dba o pracowników, zapewniając im różnorodność zadań.
Źródło
- Programy komputerowe marki Tesco Gazeta.pl, 2 października 2006.