Ludwik Dorn: Różnice pomiędzy wersjami
M |
(rewert - mam kilka perełek wartych oddzielnej strony) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Ludwik porn.jpg|thumb|250px|Jakoś trzeba zarabiać…]] |
[[Plik:Ludwik porn.jpg|thumb|250px|Jakoś trzeba zarabiać…]] |
||
{{cytat|Myśmy to już przeżyli, nie idźcie tą drogą - Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn… i Sabo, nie idźcie tą drogą. Nie idźcie tą drogą!|[[Aleksander Kwaśniewski]] 9 października 2007 roku}} |
{{cytat|Myśmy to już przeżyli, nie idźcie tą drogą - Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn… i Sabo, nie idźcie tą drogą. Nie idźcie tą drogą!|[[Aleksander Kwaśniewski]] 9 października 2007 roku}} |
||
{{cytat|Boże, patrzysz na niewinność moją... no, nawet słowo „niepokój” budzi tutaj niepokoje.|Wypowiedź do posła Sikory, 22 sierpnia 2007}} |
|||
'''Ludwik Dorn''' (ur. [[5 czerwca]] [[1954]] w [[Warszawa|Warszawie]], zm. politycznie [[21 października]] [[2007]], zmartwychwstały politycznie [[2 września]] [[2015]] w [[Platforma Obywatelska|Platformie]], ponownie zm. politycznie [[25 października]] [[2015]]) – polski polityk, tułacz, wędrowiec, włóczykij, przybłęda, „trzeci bliźniak”. Hit politycznego sezonu transferowego 2015. Honorowy dawca świeżej krwi do transfuzji politycznych. Znany [[filantrop]], apologeta akcji „nie zabieraj organów do nieba”. Zasłużony w walce z nowotworami politycznymi dawca szpiku kostnego. Polityk o największej liczbie transferów i zmartwychwstań w historii świata, zajmujący ex aequo pierwsze miejsce z [[Michał Kamiński|Michałem Kamińskim]]. |
'''Ludwik Dorn''' (ur. [[5 czerwca]] [[1954]] w [[Warszawa|Warszawie]], zm. politycznie [[21 października]] [[2007]], zmartwychwstały politycznie [[2 września]] [[2015]] w [[Platforma Obywatelska|Platformie]], ponownie zm. politycznie [[25 października]] [[2015]]) – polski polityk, tułacz, wędrowiec, włóczykij, przybłęda, „trzeci bliźniak”. Hit politycznego sezonu transferowego 2015. Honorowy dawca świeżej krwi do transfuzji politycznych. Znany [[filantrop]], apologeta akcji „nie zabieraj organów do nieba”. Zasłużony w walce z nowotworami politycznymi dawca szpiku kostnego. Polityk o największej liczbie transferów i zmartwychwstań w historii świata, zajmujący ex aequo pierwsze miejsce z [[Michał Kamiński|Michałem Kamińskim]]. |
||
Linia 8: | Linia 7: | ||
== Zobacz też == |
== Zobacz też == |
||
{{cytaty}} |
|||
* [[Jarosław Kaczyński]] |
* [[Jarosław Kaczyński]] |
||
* [[Aleksander Kwaśniewski]] |
* [[Aleksander Kwaśniewski]] |
Wersja z 11:38, 12 maj 2021
Myśmy to już przeżyli, nie idźcie tą drogą - Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn… i Sabo, nie idźcie tą drogą. Nie idźcie tą drogą!
- Aleksander Kwaśniewski 9 października 2007 roku
Ludwik Dorn (ur. 5 czerwca 1954 w Warszawie, zm. politycznie 21 października 2007, zmartwychwstały politycznie 2 września 2015 w Platformie, ponownie zm. politycznie 25 października 2015) – polski polityk, tułacz, wędrowiec, włóczykij, przybłęda, „trzeci bliźniak”. Hit politycznego sezonu transferowego 2015. Honorowy dawca świeżej krwi do transfuzji politycznych. Znany filantrop, apologeta akcji „nie zabieraj organów do nieba”. Zasłużony w walce z nowotworami politycznymi dawca szpiku kostnego. Polityk o największej liczbie transferów i zmartwychwstań w historii świata, zajmujący ex aequo pierwsze miejsce z Michałem Kamińskim.
Kariera polityczna
Ludwik Dorn jest politykiem dostosowującym swoje poglądy do wyników sondaży. Wcześniej takim nie był, jest więc osobą wyjątkowo zmienną w swojej zmienności. Początkowo mianowany został na Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie zabłysnął pomysłem zwerbowania lekarzy w kamasze. Wprowadził do Sejmu swojego słynnego psa Sabę i oczekiwał oddawania mu czci; pies jednak był głodny i skonsumował sejmową wykładzinę. Potem, wskutek wewnętrznego konfliktu Jarek wykopał go ze stanowiska, skazując na polityczną niedolę. Po długotrwałych błaganiach i wyprawieniu się przed oblicze Prezesa we włosiennicy, ten postanowił ulitować się nad nędznikiem, przyjąć go z powrotem do PiS i obdarować stanowiskiem Marszałka Sejmu. Niewdzięczny Ludwik zbuntował się jednak po raz drugi i podejmując heroiczne próby stworzenia nowych partii politycznych ponownie popadł w polityczny niebyt. Po wielu latach politycznej tułaczki postawił na starą, sprawdzoną metodę i zaciągnął się do PO, która tym razem jednak nie zadziałała i Ludwik po raz kolejny został usunięty na polityczny margines. Na razie nie wiadomo, czy Ludwik planuje kolejne zmartwychwstania polityczne.