Przystanek autobusowy: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (redakcja) |
|||
Linia 2: | Linia 2: | ||
'''Przystanek''' – zgrupowanie [[metal (materiał)|metalu]], [[plastik]]u, [[blacha|blach]], ludzi i części nieistniejących [[autobus|autobusów]], mające za zadanie informowanie kierowcy o miejscu zatrzymania się, tak aby do środka prowadzącego przez niego, często spóźnionego, pojazdu dwuśladowego mogło wejść więcej osób celem uiszczenia opłaty (jak zwykle za dużej) i transportu do miejsca przeznaczenia. |
'''Przystanek''' – zgrupowanie [[metal (materiał)|metalu]], [[plastik]]u, [[blacha|blach]], ludzi i części nieistniejących [[autobus|autobusów]], mające za zadanie informowanie kierowcy o miejscu zatrzymania się, tak aby do środka prowadzącego przez niego, często spóźnionego, pojazdu dwuśladowego mogło wejść więcej osób celem uiszczenia opłaty (jak zwykle za dużej) i transportu do miejsca przeznaczenia. |
||
Przystanek jest też miejscem kultu dla subkultury [[przystankersi|przystankersów]], spędzają na nim średnio 3/4 swojego żywota. |
Przystanek jest też miejscem kultu dla subkultury [[przystankersi|przystankersów]], spędzają na nim średnio 3/4 swojego żywota odbywając tajne publiczne zgromadzenia i modły, mające na celu obniżenie cen biletów miesięcznych, bądź ujrzenie autobusu kończącego trasę, na którego widok chóralnie krzyczą 'Patrzcie, zbawienie! Fajnie, można iść do domu na kakao.' |
||
===Zobacz też=== |
===Zobacz też=== |
Wersja z 14:01, 30 gru 2006
Przystanek – zgrupowanie metalu, plastiku, blach, ludzi i części nieistniejących autobusów, mające za zadanie informowanie kierowcy o miejscu zatrzymania się, tak aby do środka prowadzącego przez niego, często spóźnionego, pojazdu dwuśladowego mogło wejść więcej osób celem uiszczenia opłaty (jak zwykle za dużej) i transportu do miejsca przeznaczenia.
Przystanek jest też miejscem kultu dla subkultury przystankersów, spędzają na nim średnio 3/4 swojego żywota odbywając tajne publiczne zgromadzenia i modły, mające na celu obniżenie cen biletów miesięcznych, bądź ujrzenie autobusu kończącego trasę, na którego widok chóralnie krzyczą 'Patrzcie, zbawienie! Fajnie, można iść do domu na kakao.'