Cytaty:Wpadki z sesji RPG: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 146: Linia 146:
* '''BG''': ''Co gotujesz? ''
* '''BG''': ''Co gotujesz? ''
** '''NPC''': ''Grzyby... ''
** '''NPC''': ''Grzyby... ''
** '''BG''': ''Spooko. ''
** '''BG''': ''Spooko. ''<br><br>
* '''MG''': '' Masz przestrzelone obie ręce. ''

** '''BG1''': '' No to idę do szpitala! ''
** '''MG''': '' Na drzwiach wisi kartka <<pukać>> ''
** '''BG2''': ''Ja podchodzę i pukam''
** '''MG''': ''Rzucaj na siłę woli.'' [rzucił] ''Wpadasz w szał, chwytasz CKMa i uderzasz drzwi, potem niszczysz wszystko dookoła.'' <br>
==[[D&D]]==
==[[D&D]]==
* '''BG1''' (niziołek): Wczoraj w nocy zaliczyłem 16 kobiet. 17 się opierała.
* '''BG1''' (niziołek): Wczoraj w nocy zaliczyłem 16 kobiet. 17 się opierała.

Wersja z 20:00, 19 lut 2008

Wpadki i „kwiatki” słowne z sesji RPG:

Warhammer

  • MG: Ok, zabiłaś ostatniego zwierzoludzia, co teraz robisz?
    • BG: Wycieram miecz o zwłoki i chowam go do pochwy...
    • MG: HAHAHAHA!!!! Nie zyjesz! Miecz był dwuręczny!


  • MG: Na plac wychodzą biedni chłopi i uciekinierzy z innych wiosek. W większości są ranni. Cały swój dobytek dźwigają w workach...
    • BG (Bohater Gracza): Super, będzie co kraść!
    • MG: Pogięło cię?


  • MG: W oddali widzicie, jak bandyci plądrują miasto...
    • BG: Idziemy na nich!
    • MG: Przez miasto przewala się banda szuroludzi. Nigdy ich nie dogonicie. Bandyci zniknęli
    • BG: CO?


  • MG: Na polanie leżą ciała zmasakrowanych ofiar.
    • BG: Co mają przy sobie? Co mają przy sobie?
    • MG: <głębokie milczenie z powodu nieosiągnięcia zamierzonego efektu>


  • BN: Jeszcze słowo, a rzucę na ciebie Milczenie! Bo milczenie jest złotem!
    • BG: Dawaj! Kasa zawsze się przyda!


  • MG: Udało ci się przecisnąć przez właz do ścieków ponieważ jesteś niziołkiem. Wpadasz w coś co jest klejące, ciepłe i lepkie. Nie widzisz co to, bo jest naprawdę ciemno.
    • BG1: Czy poznaję w co wpadłem?.
    • MG: Nie czujesz tylko to co powiedziałem wcześniej.
    • BG1: Aha czyli coś jak kisiel babuni?
    • MG: Nie nic jak kisiel babuni...
    • BG2: To może jak Dr. Oetker?
    • MG: ... Taki jak z biedronki... przypominam, że próbujecie ucieć z lochu...


  • MG: Niby jak chcesz teraz wydać punkt przeznaczenia? Jesteś przywiązany za obie nogi do dwóch różnych sosen i zaraz jeden z tych Khornitów przetnie line?
    • BG1: Ej no trzeba mi było powiedzieć, że jak pójdę do ich obozu to poznają, że jestem ubrany w strój strażnika!!
    • MG: ...
    • BG2: Daj mu szanse niech zużyje 2 PP.
    • MG: ... Masz niesamowite szczęście i jedna z lin zrywa się. Lecisz jakieś 5 minut w powietrzu, po czym wpadasz na.. (eeem) .. na bardzo miekkie drzewo. Jesteś połamany, bez ubrania, ekwipunku, PP i rzucimy ci na 2 choroby psychiczne.
    • BG1: Ej a daleko od miasta wylądowałem?
    • MG: ... Nie zbiegiem okoliczności trafiłeś w drzewo za miastem...


  • Z notatnika początkującego (pierwsza przygoda) MG (podpatrzone mimo zakazów), dokładnie napisane, co mówić graczom:
    • Idziecie. Co robicie?
    • Widzicie guzik. Co robicie?
    • Naciskacie go. Co robicie?
    • Otwiera się zapadnia.
    • Spadacie. Co robicie?
    • Widzicie strumień lawy. Co robicie? (przyp.: A co robić? Lecieć i się gapić?
    • Widzicie linę. Co robicie? (przyp.: Głupie pytanie.)
    • Chwytacie ją. Co robicie? (przyp.: Głupie pytanie 2.)
    • Wspinacie się.


  • MG: albo będzie kakao albo nie gramy!


  • MG: zdolności...szybkie ciągnięcie...
    • BG: wyciągnięcie!


  • MG: im szybciej was zabiję tym szybciej pójdę do domu...


  • MG: masz 39 krzepy. głupi jesteś. ja za Ciebie rzucam!


  • MG: bo mnie wkurza! jest taki chudy i brzydki. Jeszcze raz mnie dotkniesz i umeirasz. Już! kamień na Ciebie spada! nie żyjesz.
    • Gracz: jeszcze nie zaczęliśmy grać...


  • MG: wchodzi do Twojego warsztatu i mówi...
    • Gracz: Ładna. za ile?
    • MG: ekhem...pewnie jesteś zdziwiona...


  • MG: Co robisz?
    • BG: dzwonię po znajomego
    • MG: hahaha. komórka mu się rozładowała. hahaha. [po czym dodaje z powagą] to średniowiecze.


  • BG1: czy chciałbyś mi pomóc?
    • BG2: w czym? ja dzieci nie robię.


  • Gracz: On idzie ze mną za 200 koron
    • MG : hahaha. najdroższe dziecko świata.


  • MG: Idziesz na rynek gdzie niziołki sprzedają krasnoludy, a elfy sprzedają swoje usługi w ciemnym zauku


  • BG1: Kup te za 300!
    • BG2: ssij. sam se kup
    • BG1: ale Ty masz kase
    • MG: a Ty jesteś elfem. hahaha.


  • BG: kupuję 3 konie i jednego dostaję gratis
    • MG: to ja też chce mieć z tego coś gratis
    • BG: mhm...to kupuję 2 i 2 dostaję gratis?
    • MG: ok.
    • BG: to idę do łóżka z kupcem.
    • MG: masz 4 konie.


  • MG:Udało wam sie zdobyć kufer złota i ekwipunku
    • BG:Ekwipunek zostawiamy a złoto pójdzie za nami.


  • MG:Ok panowie,losujemy postacie...
    • BG:Ja chce byc naramiennikiem!!

Zew Cthulhu

  • MG: ... i chociaż nie dostrzegacie niczego nadzwyczajnego nie może opuścić was przerażające wrażenie, że jest tu jakaś potężna i złowroga moc, której nienawiść do was bije z każdego miejsca tego przerażającego domu... Z każdą mijającą sekundą czujecie jak to tajemnicze zagrożenie rośnie. Nagle na ścianie głównego hallu dostrzegacie dziwną, czarną maź, która zdwawałoby się, chociaż podświadomie mówicie sobie, że to nieprawda - porusza się...
    • BG: Czekajcie, muszę iść się wylać.

Cyberpunk

  • BG: Dobra, to ja poczekam na niego w tym barze.
    • MG: Ale spotkanie będzie za osiem godzin, a ty już wydałeś resztę pieniędzy na to małe piwo.
    • BG: No to pije je powoli, bardzo powoli, bo ja jestem smakosz... To co? Przylazł już na to spotkanie?

MG - do budynku wpada granat co robicie? BG - ja go biorę do ręki i go identyfikuje

Wiedźmin

  • MG: Idziecie powoli korytarzem wewnątrz statku przed wami znajduje się stanowisko straży 15 46 28...
    • BG: MG co ci?
    • MG: Cicho prawie udało mi się zasnąć.
  • BG: To skaczę na tą wyvernę z moim toporem i okrzykiem bojowym na ustach.
    • 'MG: Czy już wspominałem że jesteście na wąskiej półce skalne 60 metrów nad ziemią a wyverna jest jakieś 2 metry od półki?


Neuroshima

  • BG: Co gotujesz?
    • NPC: Grzyby...
    • BG: Spooko.

  • MG: Masz przestrzelone obie ręce.
    • BG1: No to idę do szpitala!
    • MG: Na drzwiach wisi kartka <<pukać>>
    • BG2: Ja podchodzę i pukam
    • MG: Rzucaj na siłę woli. [rzucił] Wpadasz w szał, chwytasz CKMa i uderzasz drzwi, potem niszczysz wszystko dookoła.

D&D

  • BG1 (niziołek): Wczoraj w nocy zaliczyłem 16 kobiet. 17 się opierała.
    • BG2: Jak to zrobiłeś? Miałeś podstawianą drabinkę?
  • NPC: Rozumiem, że demon porwał jednego z waszych przyjaciół.
    • BG1: Tak, Elyanora.
    • BG2: I co z tego? Przecież to pedał!
  • MG: Dobra, teraz nie gramy bo muszę wymyślić, co dalej.
  • MG: Słyszysz kroki dużej grupy orków.
    • BG: Wchodzę na drzewo i mam ich w dupie.
  • BG1: Śniło mi się, że kocham się z pięknym, jasnowłosym mężczyzną a potem ten wbija mi nóż w plecy.
    • BG2: To pewnie oznacza, że zdradzi cię ktoś bliski.
    • MG: Optymista!
  • MG: To teraz epilog tej przygody: rzuć k20 na zauważanie.
    • (gracz rzuca, wypada mu 20)
    • MG: Zauważasz że podczas ucieczki zgubiłeś sakiewkę.
  • MG: Wchodzicie do ciemnej jaskini, jest ciemno, nic nie widać. Co robicie?
    • BG1: Wyciągam zapałke i ją zapalam.
    • MG: Widzicie wielką przepaść. Po lewo schody... Ej, zaraz, skąd macie zapałki?
  • BN: To cenne płutna, napewno przydadzą się tak znamienitym podróżnikom
    • BG1: A wsadź se to w dupe.
    • BN: A ten cenny talizman chroniący przed...
    • BG1: A wsadź se go w dupe.
    • BN: A ten cenny...
    • BG1: Słuchaj dużo masz jeszcze miejsca w tej swojej dupie?
    • MG: Ok rzut na ilośc miejsca w dupie gobliny mają +2 a handlarze +3 razem +5...
  • MG: I idą kolejne orki hmmm piętnaście!
    • BG1: No nie tak nie można mistrz gry robi się wredny
    • MG: Niebo się chmurzy... Musieliście wzbudzić gniew boski
  • BG1idź pozbierać informacje, dowiedz się gdzie się tu można przespać
    • BG2: (kobieta bard): ok idę do najbliższej karczmy
    • MG:ok wchodzisz do karczmy i widzisz zgraje rozwrzeszczanych brodaczy, barbarzyńców a nawet orków
    • BG2: ok wchodzę na stół i mówię: kto mnie przenocuje..?
    • MG: <załamując ręce> może następne 8 godzin pominiemy hmmm chcesz najpierw rzucać na chorobę czy obrażenia?
    • BG2: ale jak to?
    • MG: hmmm jesteś niziołkiem...
  • MG: Idziesz po polanie i widzisz piękną niebieskooką elfkę pochyloną nad kwiatem róży.
    • BG: Łapie od tyłu i upajam się godziną świetnego seksu.
    • MG: Hmm... Chciałbym ci przypomnieć że jesteś Niziołkiem.
    • BG: To jest k***wa dyskryminacja!

MP: "Nic sobie z tego nie robi, czytaj ma redukcję obrażeń."