BrzydUla: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 14: | Linia 14: | ||
* '''Dziewczyna z recepcji''' – zwana Anią. Seba nieśmiało do niej wzdychał, jednak ta twarda laska dała mu kosza, a raczej koszem w łeb. Feministka. Aktualnie "dobiera się" do niej (opisany wyżej) Maciek. |
* '''Dziewczyna z recepcji''' – zwana Anią. Seba nieśmiało do niej wzdychał, jednak ta twarda laska dała mu kosza, a raczej koszem w łeb. Feministka. Aktualnie "dobiera się" do niej (opisany wyżej) Maciek. |
||
* '''Alex Febo''' – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby <s>podglądał</s><small> yyy, to znaczy</small> śledził Marka. |
* '''Alex Febo''' – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby <s>podglądał</s><small> yyy, to znaczy</small> śledził Marka. |
||
*'''Józek Cieplak'''- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie... |
*'''Józek Cieplak'''- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie... |
||
Teksty pani Violetty K. |
|||
. Nieszczęścia chodzą stadami |
|||
. Wepchnąć się między bułkę a zakąskę |
|||
. Więdnę w oczach. Wstaję z kurami, wracam z kurami |
|||
. Po moim martwym trupie |
|||
. A co mam tak siedzieć o suchej twarzy |
|||
. Jest między nami jakaś fizyka |
|||
. Od tej ciąży "alschauera" dostanę |
|||
. Nie jestem taka głupia jak ustawa przepisuje |
|||
. Jestem szczera. Nigdy nie gram na dwa ognie |
|||
. Obiecanki sasanki a dla głupiego... stówa |
|||
. Święta, święta i... po ptokach - jak to mówią |
|||
. Biednemu to zawsze wiatr w plecy |
|||
. Człowiek się stara. Orze jak noże |
|||
. Co będziemy drzeć koce |
|||
. Będę cicho jak miś pod miotłą |
|||
. Cała moja robota jak psem o budę! |
|||
. Trafiła kosa na płot. |
|||
. Ula: Chcesz jagodziankę? Wiola: A z czym masz? |
|||
. Brailem mam ci to napisać? |
|||
. Jak dasz ludziom palec, oni wejdą ci na głowę. |
|||
. Marzysz o tych niebieskich Michałach! |
|||
. Nie dla psa kaszanka. |
|||
. Spadłaś mi z chmur. |
|||
. Ktoś dzwoni, dzwoni, ale nie w tym porcie. |
|||
. Ja sobie wszystko przeanalityzowałam. |
|||
. Nie będę wyglądać jak 10 dziecko ciecia! |
|||
. Przecież nie żartuję. Dzisiaj nie 1 kwietnia - śmingus dyngus. |
|||
. Jak mówię, że zrobię to znaczy, że mówię. |
|||
. Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam. |
|||
. Na koniec najlepsze - dasz wiarę? |
|||
. Tylko nie wmawiaj mi dziecka w brzuch! |
|||
. Lew - znasz Puszkina? Viola: Nie osobiście. |
|||
. Nie jesteś w ciąży z kim chcesz, tylko z kim jesteś! |
|||
. Czasami mam ochotę na słonia z kopytami. |
|||
. Każda potwora znajdzie swojego sponsora. |
|||
. W święta to człowiek człowiekowi Św. Mikołajem. |
|||
. Raz krowie śmierć. |
|||
. To jest sprawa życia po śmierci. |
|||
. Morska decyzja. |
|||
. Pies sadownika. |
|||
. Gość niezgody. |
|||
. Napaść w mroczny dzień! |
|||
. Wyrzucona na zbity mróz! |
|||
. Co się patrzysz jak sroka w granat! |
|||
. Kodeks murgrabiego oko za oko, sekret za sekret! |
|||
. Pasujemy do siebie jak dwie połówki chleba. |
|||
. Beze mnie wiele spraw by się posypało, jak amen w popiele. |
|||
. Stęk bzdur. |
|||
. Uczepiłeś się jak rzep psiego tyłka. |
|||
. Violetty Kubasińskiej się nie wystawia chyba że w teatrze! |
|||
. I co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma? |
|||
. Jadę na dół, a ty? Hmm... też jedziesz na dół. Na górę pojechał ktoś inny. |
|||
. A jak już będę miała własne mieszkanko, to wtedy będę spała bez makijażu. |
|||
. Teoretycznie to ja już pięć razy zdałam prawo jazdy, a praktycznie nigdy nie mieszczę się w łuku. |
|||
. Ajax Amsterdam. FC Pronto. Acze Milan. |
|||
. Proszę cię, daj wychodne sweterkowi i wskocz w jakiś porządny smoking. |
|||
. Ja to mam czasem problem, żeby zapamiętać numer stanika. |
|||
. Ja tylko chciałam, żeby Pshemko poparł tę moją kandydaturę na tego pijera (pracownika PR - red). |
|||
. Szatanistka. Słyszałam, że jak oni wsadzą twoje zdjęcie do lodówki, to tracisz siły. A ja ostatnio taka słabiutka jestem. |
|||
. Zależy to chiński sprzedawca talerzy. |
|||
. Taty taty. Dupa w kwiaty. |
|||
. Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: ''Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać?'' Albo: ''Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?'', uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel. |
|||
. Koniec z solarium. Teraz opalam się tylko na plaży, ekologicznie. |
|||
. Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis. |
|||
. Violetta Kubasińska z tej strony. Chciałam zamówić model 335. Hmm... Tak i poproszę rozmiar 75D... Wiem, że zawsze było B, ale teraz jestem oświecona. |
|||
. Skoro jest brzydka i gruba, to na pewno ma jeszcze kuku mamuniu, no przecież nieszczęścia chodzą parami. |
|||
. Pączki nierozłączki. |
|||
. Ja to bym się zabiła z takim lookiem, przecież żaden facet na nią nie spojrzy. Co to za życie? |
|||
. Bidota, ciasnota, jedna łazienka... A pralka? Najwięksi górale takiej nie pamiętają. |
|||
. Mieć duże wi (chodziło o deja vu). |
|||
Viola: Ja już sobie wszystko przeanalitykowałam.Paula: Chyba przeanalizowałam...Viola: To też. |
|||
.Doją człowieka, jak tę dojną krowę. A czy ja wyglądam na krowę?! Dojną? |
|||
.Ula: Viola, do kogo mówisz? |
|||
Viola: Do mojego anioła stróża.. mam nadzieję że nie poszedł na lunch. |
|||
.Sraty taty. Dupa w kwiaty. |
|||
.Przychodzę do ciebie z sercem na widelcu. |
|||
.Nie wiedziałam, że tak ciężko być bohaterem. Jak przerabialiśmy Mickiewicza, to w ogóle tego nie rozumiałam, a teraz sama czuję się jak ten dziad Konrad. Sama przeciwko wszystkim. |
|||
.Starość nie radość. Dropsy nie tik taki. |
|||
.Przyjadą z włoskiej ziemi do polskiej i zrobią ze mnie spaghetti. |
|||
.Marek jest za dużego biznesu formatem. Formatu biznesem. Smenem. |
|||
.Na męskiej psychologii to ja zęby zjadłam. |
|||
.Ula: Ktoś dzwoni. Nie odbierzesz?Viola: Dzwoni, ale nie w tym porcie.Ula: Chyba kościele?Viola: W kościele na pewno. |
|||
.Na pewno coś wymyślił, a ja znowu martwię się na kredyt... znaczy, na zapas... |
|||
{{przypisy}} |
{{przypisy}} |
||
{{stubkin}} |
{{stubkin}} |
||
[[Kategoria:Seriale]] |
[[Kategoria:Seriale]] |
||
== Fabuła == |
Wersja z 23:35, 26 gru 2009
BrzydUla – niskobudżetowy serial nadawany przez dzieło szatana, opowiadający o losach obrzydliwej niezbyt urodziwej Uli, która dostała staż w niszowej firmie Fleja & Lumpex 24h. Wszystkie odcinki tego serialu opierają się na problemach skupu ubrań sportowych o nazwie FL SportIvo, bo nie wiadomo, czy kupować z Niemiec, czy z Szwajcarii, bo Włochy drogie.
Serial ten cieszy się sporą oglądalnością wśród ludzi mało inteligentnych. Jak donosi nasz informator, 45,76% oglądających ma wykształcenie podstawowe, a tylko 5,99% widzów jest w wieku, w którym wykształcenie to jest... powiedzmy normalne[1].
Bohaterowie
- Ula Cieplak – główna bohaterka, 26-lata, na studiach wszyscy chłopcy zabiegali o jej
pierogiwzględy. Teraz pracuje w Febo&Dobrzanski, mieszka w Rysiowie. Niedawno awansowała na stanowisko szefa. Zakochana w Marku Dobrzańskim. - Marek Dobrzanski – były prezes firmy i jej właściciel. Bawi się w grę o nazwie miłość z Ulą.
- Paulina Febo – dawna narzeczona Marka. Jest posiadaczką połowy firmy. Ma także botox w ustach i ogromny dom. Kocha zwierzęta, a zwłaszcza Lwy.
- Maciek Szymczyk – kumpel Ulki, zawsze może liczyć na jej wsparcie oraz pomoc gotówkową.
- Violetta Kubasińska – wyjątkowa i niepowtarzalna, swoje ubrania (koszulki w panterkę i srebrne kozaczki) kupuje w wyłącznie markowych sklepach, którym Channel nie dorasta do pięt. Kocha wszystkich chłopców, a na swoim koncie „zaliczeń” ma już Sebę, Maćka i Boru-bara. Często lata na Dżawę i Bara-bara. Najlepszym przedmiotem szkolnym był dla niej wf.
- Piotr Sosnowski – zwany też Doktorem Polo - z uwagi na luksusowy styl ubieranie się (Wypchaj dżinsy i zmięte polo). Uważa się za chłopaka Uli, istnieją podejrzenia o jego narcyzm i homoseksualizm gdyż po pobiciu przez swojego rywala Marka - rozpłakał się.
- Seba – przyjaciel Marka, wyjątkowo miły, romansował z Romeo, recepcjonistką, a także Violą. Dobry jak do rany przyłóż, muchy by nie skrzywdził. Podejrzany o romans z Markiem.
- Dziewczyna z recepcji – zwana Anią. Seba nieśmiało do niej wzdychał, jednak ta twarda laska dała mu kosza, a raczej koszem w łeb. Feministka. Aktualnie "dobiera się" do niej (opisany wyżej) Maciek.
- Alex Febo – wróg Marka, gburowaty dyrektor finansowy tejże firmy, podejrzany o miłość do Adama, gdyż kupuje mu drogie prezenty np. aparat cyfrowy – żeby
podglądałyyy, to znaczy śledził Marka. - Józek Cieplak- Wdowiec, wychowuje syna i córy, romansuje z Alą, ale o jego względy zabiega również Dąbrowska. Ubiera się w Lumpexie, choć z pensji brzyduli mógłby sobie kupić jakieś porządniejsze ubranie...
Teksty pani Violetty K. . Nieszczęścia chodzą stadami
. Wepchnąć się między bułkę a zakąskę
. Więdnę w oczach. Wstaję z kurami, wracam z kurami
. Po moim martwym trupie
. A co mam tak siedzieć o suchej twarzy
. Jest między nami jakaś fizyka
. Od tej ciąży "alschauera" dostanę
. Nie jestem taka głupia jak ustawa przepisuje
. Jestem szczera. Nigdy nie gram na dwa ognie
. Obiecanki sasanki a dla głupiego... stówa
. Święta, święta i... po ptokach - jak to mówią
. Biednemu to zawsze wiatr w plecy
. Człowiek się stara. Orze jak noże
. Co będziemy drzeć koce
. Będę cicho jak miś pod miotłą . Cała moja robota jak psem o budę!
. Trafiła kosa na płot.
. Ula: Chcesz jagodziankę? Wiola: A z czym masz?
. Brailem mam ci to napisać?
. Jak dasz ludziom palec, oni wejdą ci na głowę.
. Marzysz o tych niebieskich Michałach!
. Nie dla psa kaszanka.
. Spadłaś mi z chmur.
. Ktoś dzwoni, dzwoni, ale nie w tym porcie.
. Ja sobie wszystko przeanalityzowałam.
. Nie będę wyglądać jak 10 dziecko ciecia!
. Przecież nie żartuję. Dzisiaj nie 1 kwietnia - śmingus dyngus.
. Jak mówię, że zrobię to znaczy, że mówię.
. Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.
. Na koniec najlepsze - dasz wiarę? . Tylko nie wmawiaj mi dziecka w brzuch!
. Lew - znasz Puszkina? Viola: Nie osobiście.
. Nie jesteś w ciąży z kim chcesz, tylko z kim jesteś!
. Czasami mam ochotę na słonia z kopytami.
. Każda potwora znajdzie swojego sponsora.
. W święta to człowiek człowiekowi Św. Mikołajem. . Raz krowie śmierć.
. To jest sprawa życia po śmierci.
. Morska decyzja.
. Pies sadownika.
. Gość niezgody.
. Napaść w mroczny dzień!
. Wyrzucona na zbity mróz!
. Co się patrzysz jak sroka w granat!
. Kodeks murgrabiego oko za oko, sekret za sekret!
. Pasujemy do siebie jak dwie połówki chleba.
. Beze mnie wiele spraw by się posypało, jak amen w popiele.
. Stęk bzdur.
. Uczepiłeś się jak rzep psiego tyłka.
. Violetty Kubasińskiej się nie wystawia chyba że w teatrze! . I co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma?
. Jadę na dół, a ty? Hmm... też jedziesz na dół. Na górę pojechał ktoś inny.
. A jak już będę miała własne mieszkanko, to wtedy będę spała bez makijażu.
. Teoretycznie to ja już pięć razy zdałam prawo jazdy, a praktycznie nigdy nie mieszczę się w łuku.
. Ajax Amsterdam. FC Pronto. Acze Milan.
. Proszę cię, daj wychodne sweterkowi i wskocz w jakiś porządny smoking.
. Ja to mam czasem problem, żeby zapamiętać numer stanika.
. Ja tylko chciałam, żeby Pshemko poparł tę moją kandydaturę na tego pijera (pracownika PR - red).
. Szatanistka. Słyszałam, że jak oni wsadzą twoje zdjęcie do lodówki, to tracisz siły. A ja ostatnio taka słabiutka jestem.
. Zależy to chiński sprzedawca talerzy.
. Taty taty. Dupa w kwiaty.
. Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać? Albo: Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel.
. Koniec z solarium. Teraz opalam się tylko na plaży, ekologicznie.
. Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis.
. Violetta Kubasińska z tej strony. Chciałam zamówić model 335. Hmm... Tak i poproszę rozmiar 75D... Wiem, że zawsze było B, ale teraz jestem oświecona.
. Skoro jest brzydka i gruba, to na pewno ma jeszcze kuku mamuniu, no przecież nieszczęścia chodzą parami.
. Pączki nierozłączki.
. Ja to bym się zabiła z takim lookiem, przecież żaden facet na nią nie spojrzy. Co to za życie?
. Bidota, ciasnota, jedna łazienka... A pralka? Najwięksi górale takiej nie pamiętają.
. Mieć duże wi (chodziło o deja vu). Viola: Ja już sobie wszystko przeanalitykowałam.Paula: Chyba przeanalizowałam...Viola: To też. .Doją człowieka, jak tę dojną krowę. A czy ja wyglądam na krowę?! Dojną? .Ula: Viola, do kogo mówisz? Viola: Do mojego anioła stróża.. mam nadzieję że nie poszedł na lunch. .Sraty taty. Dupa w kwiaty. .Przychodzę do ciebie z sercem na widelcu. .Nie wiedziałam, że tak ciężko być bohaterem. Jak przerabialiśmy Mickiewicza, to w ogóle tego nie rozumiałam, a teraz sama czuję się jak ten dziad Konrad. Sama przeciwko wszystkim. .Starość nie radość. Dropsy nie tik taki. .Przyjadą z włoskiej ziemi do polskiej i zrobią ze mnie spaghetti. .Marek jest za dużego biznesu formatem. Formatu biznesem. Smenem. .Na męskiej psychologii to ja zęby zjadłam. .Ula: Ktoś dzwoni. Nie odbierzesz?Viola: Dzwoni, ale nie w tym porcie.Ula: Chyba kościele?Viola: W kościele na pewno.
.Na pewno coś wymyślił, a ja znowu martwię się na kredyt... znaczy, na zapas...