Wiedźmin (postać): Różnice pomiędzy wersjami
Linia 36: | Linia 36: | ||
*Shani - niezła dupa, chociaż jak sprytnie zauważył bard Jaskier ma małe cycki. Geralt wychędożył ją raz w Oxenfurcie w czym przeszkodził im wparowując przez okno Jaskier. |
*Shani - niezła dupa, chociaż jak sprytnie zauważył bard Jaskier ma małe cycki. Geralt wychędożył ją raz w Oxenfurcie w czym przeszkodził im wparowując przez okno Jaskier. |
||
*Adda - córka Addy, wychędożonej przez własnego brata, urodziła jakże urodziwe stworzenie zwane Strzygą. Czyli w sumie Adda to strzyga. I to dwa razy. Może i byłby trzeci, chyba, że ktoś miał zły humor więc w grze można ją zaj*bać i cieszyć się składnikiem alchemicznym. |
*Adda - córka Addy, wychędożonej przez własnego brata, urodziła jakże urodziwe stworzenie zwane Strzygą. Czyli w sumie Adda to strzyga. I to dwa razy. Może i byłby trzeci, chyba, że ktoś miał zły humor więc w grze można ją zaj*bać i cieszyć się składnikiem alchemicznym. |
||
*Pani Jeziora - cytuję: ,,Masz najlepszy tyłek w całej Temerii". No, gdyby nie był zawalony kupą wodorostów (jeszcze się ruszających) to może i byłby niezły. Miejscowe bóstwo z zzieleniałą skórą i glonami zamiast włosów. Zacięcie konkuruje z Najadą z Brzegu o względy Geralta. |
|||
*Magister - jeden z bossów w grze, wyjątkowo znienawidzony przez Geralta, który prędzej czy później musiał go dopaść. Wyglądem rzeczywiście przypominał magistra - małe pedalskie okularki i śmieszny kaftanik. Jego mistrz Azar zawsze musiał ratować mu dupę, kiedy ten miał problemy, zapewne żyli w związku homoseksualnym, lecz Magister tuż przed śmiercią dowiedział się, że Wiedźmini potrafią jednak odbijać pociski w locie i tak zakończył się teletubisiowy show. |
|||
[[Kategoria:Wiedźmin]] |
[[Kategoria:Wiedźmin]] |
||
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:Postacie fikcyjne|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 19:06, 6 sty 2010
Ten artykuł dotyczy książkowej sagi o Wiedźminie. Zobacz też Wiedźmin (gra komputerowa). |
Wiedźmin – znany z twórczości towarzysza Andrzeja Sapkowskiego potwór, którego rodzą mrożące ludowi prostemu krew w żyłach rytuały, wykonywane w czeluściach siedliska wszelakiego zła - wielkiej kupy gruzów o mianie Kaer Morhen, nazywanej także dla zmyłki Warownią Starego Morza.
Wiedźmin, przez lud prosty Wiedźmakiem zwany, ma to do siebie, że zdolnościami wykracza poza ludzkie możliwości. Takie zdolności to między innymi:
- Robienie wielkich oczu niczym kot ze Shreka, tudzież wąskich jak latarnia uliczna;
- Miotanie pseudoczarami, Znakami zwanymi, które mają z prawdziwą magią tylko tyle wspólnego, że też im towarzyszą rozmaite efekty specjalne;
- Widzenie w ciemności, co ma m.in. nie doprowadzać do krępujących sytuacji, gdy się wkłada koszulę na lewą stronę;
- Rozwalanie potworów przy pomocy dwóch typów oręża - stalowego i srebrnego, zakupionego w Empiku z wyprzedaży;
- Sporządzanie eliksirów, które Wiedźminom zwiększają jeszcze bardziej ich zdolności, a u zwykłych ludzi powodują silne odruchy wymiotne;
- Rozpoznawanie ziół, by wiedzieć które to doskonałe afrodyzjaki, a które powodują sraczkę;
- Skakanie z dużych wysokości bez uszczerbku na zdrowiu, przydatne, gdy chce się komuś znienacka skoczyć na plecy i pojeździć na barana.
Takich zdolności jest pewnie więcej, ale nie podajemy ich w obawie, że przyjdzie jakiś wkurzony Wiedźmin i zrobi nam jesień średniowiecza.
Głównym celem Wiedźminów jest przybywanie znienacka, odbieranie zlecenia na zarżnięcie z zimną krwią jakiegoś zacofanego potwora, który najwyraźniej nie przeszedł na modną obecnie dietę bezmięsną, a następnie odebranie zapłaty, najczęściej swego zleceniodawcę puszczając z torbami; Plus zatrzymanie się jeszcze na zaszczycenie swą obecnością dziewki będącej córką zleceniodawcy, o ile oczywiście takową on ma, oraz zabranie tego, czego uratowany nie spodziewa się zastać po powrocie do domu (np. rachunek, pozew do sądu, sąsiad w łóżku żony).
Uniwersum, w którym funkcjonują wiedźmini, bardzo łatwo rozpoznać - jest to świat, w którym wszyscy klną jak szewc, wszyscy mieszkają w wielkiej wsi, nikt się nie myje i każdy, już od dziecka, wie jak chędożyć. Za wiele opowiadań z tej scenerii Sapkowski wygrał popularną Nagrodę Zajdla.
Bohaterowie
- Geralt – główny bohater sagi i opowiadań. Chędoży wszystkie czarodziejki i nie tylko. Włóczy się tu i tam szukając przeznaczenia, bo samo nie przyszedło. Mimo niespecjalnej aparycji, każda o nim marzy.
- Vesemir – ojciec chrzestny wszystkich pozostałych przy życiu wiedźminów. Ciągle siedzi w Kaer Morhen. Jest wielkim fanem wszelkiego rodzaju parad. Wielce smuci się, gdy żadnej nie może obejrzeć. Często słychać jego narzekania, że "Nie było parady"
- Lambert - no po prostu Lambert! O!
- Coen - Nie wiemy o nim za dużo... właściwie tylko tyle co nam jakaś stara łajza-ogrodnik przed szpitalem francuza Le-biody że ,,nie był zbyt rozmowny"
- Eskel – jeden z lepszych wiedźminów zaraz po Geralcie.
- Jaskier zwany Hrabią Julianem – wierny druh Geralta i niespotykany kurwiarz, mimo podobieństwa do Zbigniewa Zamachowskiego potrafi wyrwać każdą białogłowę
- Ciri zwana Falką – dziecko przeznaczenia, przybrana córka Geralta i Yennefer podróżująca w czasie i przestrzeni, 12 rzeczywistych wymiarach i zjednoczonych galaktykach, i szmuglująca co popadnie (nawet zarazę Catrionę), przyjaciółka jednorożców, najlepsza szermierka mimo lat 15, najbardziej inteligentna, cudowna, kocha się w niej conajmniej pięciu bohaterów sagi. Zabija bossa trzy razy większego od niej, postury dwóch Giertychów, silnego niczym ciągnik, którego ukatrupić nie potrafili inni najwięksi bossowie Wiedźminlandii. A tu przychodzi taka mała Ćri i, o! Istna Mary Sue w wersji "bojowej"!
- Zoltan - przyjaciel Geralta , zawsze się pojawia gdy najmniej go potrzeba , jak każdy krasnolud jego zakres znajomości przekleństw ogranicza się do znanego powszechnie Polakom słowa "KURWA", zawsze służy pomocą oczywiście za małą perswazja w postaci wysokoprocentowego trunku .
- Emhyr var Emreis – pedofil, który chciał wychędożyć własną córkę. W dawnych czasach transformował się w jeża, by zaczęto zwracać na niego uwagę.Przysmażył 150 magów, aby zrobić z nich pasztet. Zabił własną żonę wyjątkowo okrutnie utopiwszy ją w kałuży.
- Vilgefortz – chyba największy skur****n w całym pięcioksięgu, oszukał cały cech czarnoksięski i zaszył się w zamku, by eksperymentować, wyrywając laskom łożyska. Macha stukilogramowym drągiem jakby to był patyk, mimo postury motyla Emanuela.
- Yennefer – ostatnia czarodziejka, którą zaliczył Geralt.
- Fringilla Vigo - przedostatnia czarodziejka, którą zaliczył Geralt.
- Triss Merigold – przedprzedostania czarodziejka, którą zaliczył Geralt.
- Maria Barring "Milva" - Dziw ... dziewka z lasu która na początku kradła gazety z kiosku dla Geralta a potem przyłączyła się do niego bo miała nadzieje że ją wychędoży. Strzela z łuku niczym niemiecki karabin maszynowy MG42. Ginie pod koniec postrzelona w dupę przez ślepego snajpera
- Berengar - pedał, który zdradził Geralta wspomagając zjarane jaszczurki i gwałcąc jego dzieciaka Alvina. Cwaniak ma dwa haki na trofea po bossach ale na srebrny miecz niestety go nie stać...
- Shani - niezła dupa, chociaż jak sprytnie zauważył bard Jaskier ma małe cycki. Geralt wychędożył ją raz w Oxenfurcie w czym przeszkodził im wparowując przez okno Jaskier.
- Adda - córka Addy, wychędożonej przez własnego brata, urodziła jakże urodziwe stworzenie zwane Strzygą. Czyli w sumie Adda to strzyga. I to dwa razy. Może i byłby trzeci, chyba, że ktoś miał zły humor więc w grze można ją zaj*bać i cieszyć się składnikiem alchemicznym.
- Pani Jeziora - cytuję: ,,Masz najlepszy tyłek w całej Temerii". No, gdyby nie był zawalony kupą wodorostów (jeszcze się ruszających) to może i byłby niezły. Miejscowe bóstwo z zzieleniałą skórą i glonami zamiast włosów. Zacięcie konkuruje z Najadą z Brzegu o względy Geralta.
- Magister - jeden z bossów w grze, wyjątkowo znienawidzony przez Geralta, który prędzej czy później musiał go dopaść. Wyglądem rzeczywiście przypominał magistra - małe pedalskie okularki i śmieszny kaftanik. Jego mistrz Azar zawsze musiał ratować mu dupę, kiedy ten miał problemy, zapewne żyli w związku homoseksualnym, lecz Magister tuż przed śmiercią dowiedział się, że Wiedźmini potrafią jednak odbijać pociski w locie i tak zakończył się teletubisiowy show.