Zbigniew Witaszek
Zbigniew Witaszek (ur. 11 stycznia 1942 w Horoszowie) - lewoskrzydłowy komisji śledczej, poseł, smakosz, właściciel restauracji w Zajeździe u Witaszka (zbieżność nazwisk przypadkowa), organizator bib Samoobrony, został gwiazdą po tym, jak okazało się, że do siedzenia używa dwóch krzeseł. Reklamuje się sloganem obiektywizm, to znaczy nie bardzo mieści się w obiektywie i postuluje w ten sposób powszechną wymianę aparatów fotoreporterskich na szerokokątne. Waży 150 kilo.
Niczym Rejtan bronił cnoty Włodzimierza Cimoszewicza. Jest sympatykiem Sekty Moon, chociaż i Samoobronę nazywa sektą.
Młodość
Dorobił się razem z ojcem na kurzej fermie. Interesł kręcił się tak, że każdy transport dawał zysk porównywalny z ceną samochodu. Przerzucił się na świnie i wiodło mu się podobnie. Następnie kręcił ośrodkiem wypoczynkowym i przekraczał limity zatrudnienia. Dochrapał się majątku szacowanego na 5 mln zł. Zatrudniał mafię do ściągania długów, ale zarabiał na nie uczciwie.
Kariera polityczna
Zajął się polityką, bo przez nią niegdyś stracił piekarnię (ku przestrodze należy wspomnieć, że piekarnię regularnie odwiedzał najsłynniejszy polski mulat). Najpierw ratował dupę Lepperowi, łożąc na akcje dywersyjne organizowane wedle zapatrywań Leppera, a potem Lepper wydudkał go na strychu i wyrzucił najpierw z Sali Kongresowej, a potem z Samoobrony. Lepper chciał od niego weksel na milion złotych. Od tej pory Witaszek jest bezpartyjny.
Ciekawostki
- W 2001 roku zrobił sobie zdjęcie do kampanii wyborczej z klubową koleżanką Różą Żarską. Jego żona strzeliła funfę i zabroniła rozwieszania plakatu w okolicy, ale Witaszek i tak dostał się do sejmu.