Fiat Cinquecento
Mam czinkłaczento w holenderskim gazie.
- Letni Chamski Podryw o Cinquecento
Cinquecento, Seicento, zawieszenie padniento…
- Kabaret skeczów męczących o Cinquecento
Ja nie przerobię na 4x4? Potrzymaj mi piwo...
- Student SIMR o Cinquecento
Fiat Cinquecento (z włos. pięćset, lub z Staromajdanowego cienkocienko, ur. 1991, zm. 1998) – auto włoskiej roboty składane w Polsce. Według producenta nazwa ma sugerować potencjalnemu nabywcy przybliżoną pojemność cylindra. W rzeczywistości jednak oznacza jaki dystans pokonasz nim na pełnej butli LPG. Zwykle też oznacza przybliżoną cenę pojazdu (nie mylić z wartością).
Dane techniczne
- prędkość maksymalna – 130 km/h
o własnych siłachz pomocą Golfa III, 350 km/h z przepaści - pojemność silnika – 0,7 litra żołądkowej
- przyspieszenie 0-100 km/h –
40 sekundnawet nie osiąga 80 km/h - maksymalny moment obrotowy – 2400 zygmuntometrów
- pojemność baku – 800 mililitrów (jeśli jedziesz na benzynie 98 wystarczy na 300 km)
W standardzie
- flaszka żołądkowej;
- możliwe, że silnik, skrzynię biegów, i resztę tego „wymaganego”, mechanicznego dziadostwa;
- kluczyki (zwykle widelec, choć łyżki też nie próżnują);
- wszystkie szyby (niekoniecznie w całości);
- czasami w promocji druga flaszka;
- komplet opon od składaka;
- karteczkę z napisem małe jest
dupnepiękne; - napęd na prawe koła.
Opcjonalnie
- worek zaprawy murarskiej dla fanów tuningu;
- fotelo odpalando! (patent z „Szybkich i Wściekłych”);
- odsuwane szyby;
- klimatyzacja (działa tylko w zimie) – współpracuje z odsuwanymi szybami;
- 20 litrów rdzy w płynie;
- wycieraczki (ręczne oczywiście);
- wiadro przepysznego pasztetu;
- 20 bułeczek (idealnie komponuje się z pasztetem);
- zestaw kropek do biedronki;
- troszkę świńskiej skóry na tapicerkę;
- ultranowoczesny system nawigacyjny (tym razem mapa świata);
- powietrze w kabinie;
- opony od producenta „haka-sraka”;
- stalofelgi od składaka;
- system poduszek powietrznych z pompką w zestawie;
- naklejka na tylnej szybie „tjunink”;
- pstryczek przy fotelu, który nic nie robi, ale szpanersko wygląda;
- trójwymiarową naklejkę-imitację wgniecenia na karoserii;
- instalację LPG z gwarancją na trzy lata od firmy „Pan Mieciu”;
- spoiler z linijki;
- dodatkowa rdza na przedniej szybie.
1zł
Jakby to powiedzieć? A! Tak cinquecento(Pseudonim Czinquś) kosztuje 1zł! Nawet z salonu! Bo Fiat nie zainwestował w silnik fire z Pandy! Czasami rdzawe modele cinquecento kosztują 1gr! Jak tym pojedziesz to ci wybuchnie LPG i wszędzie będzie rdza! Nawet na ogrodzie twojego sąsiada! Nigdy nie kupuj rdzy do cinquecento! Bo jest droga! Aż 100zł! A jak kupisz to do rdzawego czinqusia to dobrze a jak do zwykłego z LPG to szybko uciekaj bo twój dom się nie zachowa! I kupisz następnego następcę cinquecento czyli! Seicento(Pseudonim seiczek)! Ale to większy temat o silniku fire!