Quake 3: Arena
O ty farcie piey! Ja tego ka nie rozumiem. Ty wcale nie grasz a wszystko farcisz, zero ka skilla a wszystko, wszystko farci <JEB!> py sk****el.
- W tej grze trzeba umieć przegrywać
Chłopcy! Znów gracie w tego Quake'a? Ściszcie to trochę.
- Babcia do Felixa Polona, którego robot właśnie rozwalał piwnicę
Quake 3: Arena – gra z rzędu FPS wydana w 1999 roku[1] przez id Software. Polegała na chodzeniu i napieprzaniu się w innych celem zdobycia jak największej ilości fragów. Gry obecnie już nikt nie kupuje (oprócz tych panów i satanistów), bo gra została przerobiona na darmowego Quake Live. Twórcy mają nadzieję, że ktoś się nad nimi zlituje i wykupi tam konto premium.
Grę niestety spotkał smutny los wykorzenienia przez Unreal Tournament, choć krążą pogłoski, że ktoś się nią jeszcze interesuje.
Fabuła
Dawno dawno temu, w niedalekiej przyszłości, banda jakiś starych satanistów (mistrzów areny), którym się na starość zaczęło nudzić, postanowiła rozpocząć mistrzostwa międzygalaktyczne najlepszych gladiatorów, jakich dało się znaleźć w kosmosie (stwierdzenie to traci swoją ważność kiedy poziom trudności w grze ustawimy poniżej Nightmare). Jak można się domyślić i my dołączamy do stawki.
Akcja gry rozpoczyna się na mapie Q3DMO, na początku której słyszymy Szatana, który każe nam przechodzić przez jakieś portale, po czym brnie się przez kolejne poziomy aż do końcowej walki z samym mistrzem areny Xaero na mapie Q3TOURNEY6. Znajduje się tam klocek-pułapka, który w multiplayerowej grze może okazać się świetnym narzędziem do trollowania graczy (przeciwnik wskakuje na klocek by zdobyć BFG, w tym samym czasie troll celuje w czerwony przycisk, oddaje strzał, klocek się zamyka i robi z przeciwnika przecier). Warto nadmienić, że za taką śmierć przeciwnik traci punkty, które sobie wcześniej na nas nabił, co zwiększa możliwości naszej wygranej.
Po zakończeniu ostatniego levelu mistrz areny oddaje nam pokłon po czym odwraca się do nas tyłkiem i zmienia w kamienny posąg, w tle słychać hard rocka, po całej tabeli z napisami końcowymi widzimy sukkuba[2] z ADHD na hover rolkach (makes sense).
Rozgrywka
Ze względu na niezbyt skomplikowane sterowanie (WSADem chodzisz, myszką strzelasz) i wiele możliwości (strzelanie do wroga lub bicie go rękawicą) gra zyskała wyjątkowe uznanie. Warto również zwrócić uwagę na niezwykle rozbudowany wątek fabularny tej gry, opisany powyżej.
Oręż
- Gauntlet – coś na kształt noża, tylko że w bardziej kosmicznym wydaniu. Służy do cięcia
chlebaprzeciwników. - Machinegun – karabin maszynowy wyglądający jak młot pneumatyczny. Ulubiona broń noobów, ponieważ dostajemy ją na starcie. Ma mało amunicji i jest niecelny, więc noob szybka przerzuca się na Gauntleta.
- Shotgun – noobowie nie lubią shotguna, ponieważ wolno szczela. We wprawnych rękach bierze zdrowego przeciwnika na hita.
- Grenade Launcher – zdecydowanie najgorsza broń w grze ze względu na zasięg – strzela na około 5 centymetrów. Z niewiadomych przyczyn wygląda jak pistolet maszynowy z Half-Life'a 1. 99% ludzi nie umie z niej strzelać, pozostały 1% owni na serwerach, bo granat zabija na hita.
- Rocket Launcher – bazuka. Znienawidzona broń noobów, ponieważ nie umieją się nią posługiwać, ale cała reszta graczy ją uwielbia, bo jest dość szybkostrzelna i bardzo mocna.
- Lightning gun – spawarka. Nieużywana przez właściwie nikogo, bo ma obrażenia mniejsze od rękawicy.
- Railgun – koszmar noobów. Karabin prawie snajperski, który zamienia w mielonkę za maksymalnie drugim trafieniem.
- Plasmagun – druga ulubiona broń noobów, strzela kulami plazmy z prędkością machineguna przy identycznym zapasie amunicji. Podczas dłuższego strzelania można dostać ataku epilepsji, ale nooby są skłonne zapłacić taką cenę za choć jednego fraga.
- BFG 10K – zbanowana na większości serwerów, starszy brat BFG z Dooma. Podobno stworzona przez Janusza Korwina-Mikke do „ostatecznego rozwiązania kwestii lewackiej”. Krążą pogłoski, że strzał z BFG to jedyna rzecz, której Chuck Norris nie może odbić kopnięciem z półobrotu, ale nikt nie chciał tego przetestować z obawy przed wyzwoleniem się ogromnej ilości energii przy takim kontakcie, która mogłaby nawet zniszczyć Wszechświat.
- Proximity Mine – wyrzutnia min, przydaje się jedynie do obstawiania bazy w CTF.
Wspomagacze
- Quad Damage – najbardziej pożądany przez wszystkich power- up, na 30 sekund wspomniany wcześniej Szatan doładowuje twoje bronie tak, że zadają 3 razy więcej obrażeń. W TDM szczególnie ważne jest, by go nie stracić, bo wskutek tego wynik meczu może drastycznie się zmienić.
- Battle Suit – strój bojowy, działa przez pół minuty, ale niemal niweluje otrzymywany damage i chroni przed lawą, śluzem, zeruje obrażenia od własnych pocisków i spadania. W połączeniu z Regeneracją czyni gladiatora praktycznie nieśmiertelnym. Jedyne, czego można się obawiać, to czerwona mgła i spadek do piekła.
- Regeneration – regeneruje twe zdrowie, dopóki nie dojdzie do 666 lub nie minie czas 66,6 sekund.
- Invisibility – stajesz się w trudny do zobaczenia. Przy użyciu Lightning Gun'a widać cię jak na patelni i dodatkowo, gdy użyjesz BS/QD/REG błyski tychże wspomagajek psują efekt ducha.
- Scout (Haste w Quake Live) – przyspiesza gracza, w efekcie zasuwa, jakby miał w dupie motorek. Bronie oddają strzały szybciej, co w przypadku PG może wywołać chwilowe oślepienie, dezorientację strzelającego, a nawet utratę wzroku. Mimo to wielu ryzykantów odważa się go wziąć. Uczcijmy ich minutą ciszy.
- Flight – taki tam sobie jetpack, pozwalający na latanie jak Lucyfer. Nic dodać, nic ująć.
- Invulnerability – tarcza zamrażająca gracza w miejscu, broniąca go przed wszystkim oprócz wyrzutni min, działa przez 10 sekund. Zamrożony nadal może walczyć.
Przypisy
- ↑ Odwrócone 666! To dzieło Antychrysta!!!
- ↑ Żenski demon, chłopcze