Poradnik:Jak być dobrym ateistą
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 17:57, 11 wrz 2008 autorstwa 87.207.252.94 (dyskusja) (Listy zmienione z numerkropka...br na listy numerowane)
Ten poradnik dedykujemy wszystkim, którzy chcieliby zostać ateistami, ale nie wiedzą od czego zacząć, oraz tym, którzy już dawno odrzucili bajeczki o bogach i chcą wiedzieć, czy są wystarczająco dobrzy.
Początki
- Jeśli nie jesteś już w ateistycznej rodzinie - musisz wyrzec się wiary, ale nie tylko przed samym sobą. Musisz to zrobić oficjalnie - składając odpowiednie dokumenty. Dalej chce ci się być ateistą? Ok, przejdź dalej.
- Ateizm zakorzeniony w rodzinie NIE jest wymagany! Oczywiście dobrze by było, aby twoja rodzina była religijna w jakiejkolwiek formie - wtedy masz łatwiejszą i pewniejszą drogę do ateizmu na podstawie domowej wojny religijnej.
- Musisz zniszczyć w domu wszystko co nawet luźno kojarzy się z jakimikolwiek religijnymi przedmiotami. Tak więc kolejno zniszcz:
- Wszelkie krzyże i krzyżyki
- Ładnie oprawione książki (zbyt przypominają Biblię!)
- Obrazy z postaciami z brodą i w jednolitych szatach (zbyt przypominają/są świętymi)
- Posążki Wesołego Buddy czy też Smutnego - nawet jeśli masz kolekcję nie możesz ich sprzedać
- Czarne suknie (zbyt przypominają sutannę)
- Świeczniki (Menora!)
- Wszelkie złote puchary i talerze - choćby były ze szczerego złota!
- Zwoje zapisane po hebrajsku
- Butelki czerwonego wina - nawet ponad stuletnie i bardzo drogie! Nie wolno ich wypić - trzeba je wylać, a butelki stłuc w imię prawdziwego ateizmu
- Wszelaki chleb i wafle! Możesz jeść tylko bułki, choć w sumie nie - zbyt przypomina prawosławny opłatek - musisz obejść się ryżem, kuskusem, prosem i kukurydzą, chociaż nie - kukurydza też odpada - zbyt kojarzy się z wierzeniami Majów - tak zero popcornu w kinie.
- Wszelkie podłużne, twarde, drewniane ławki - zbyt przypominają świątynie...
- Zero włóczni i bębnów - skojarzenie z wierzeniami afrykańskimi - czyli prawdziwy ateista nie może być perkusistą.
- Żadnych fajek! Indianie tez mają religie (fajka pokoju).
- Narkotyki też zakazane - a myślisz, że Indianie co palą w tych fajkach - papier!?
- Wszelkie złocone szafki i kredensy - zbyt przypominają prezbiteria.
- Zakazane jest słuchanie gospel - baptyści.
- Zakazane jest także mieszkanie w pobliżu jakichkolwiek świątyń - to może być trudne, więc mogą pozostać pustynie, bieguny i Korea Północna.
- Jeśli nie stać cię na nowe mieszkanie - wysadź świątynię - na pewno stać cię na materiały wybuchowe.
- Jakkolwiek - jeśli pozostały ci jeszcze w domu jakieś przedmioty to zatrzymaj je. Jeśli ktoś będzie się pytał, gdzie się podziały twoje rzeczy - odpowiedz, że straciłeś je przez religię.
- Spełniłeś te warunki - masz duże szanse, aby zostać prawdziwym ateistą.
Życie codzienne
Prawdziwy ateista musi...
Ateizm a religie
- Ateizm to nie religia.
- Musisz na każdym kroku dyskredytować wszelkie inne religie, ewentualnie zniżać je do poziomu wierzeń ludów pierwotnych.
- Musisz wyrzec się wszelkich członków rodziny wyznających jakiekolwiek inne religie.
- Agnostyków traktuj jak idiotów (por. Poradnik:Jak być dobrym katolikiem) - to jedyne co będzie cię łączyć z katolikami, ale i u nich można znaleźć coś pozytywnego. Współczuj agnostykom i pamiętaj, że oni mają szansę być prawdziwymi ateistami, a katolicy nie.
- Musisz mieć w głębokim poważaniu wszystkich ludzi, którzy wyznają jakieś religie - wyrażaj to zarówno postawą jak i werbalnie.
Dyskredytowanie innych religii w praktyce
- Nazywaj wszelkich wierzących "debilami" i "zacofanymi głupcami".
- Naśmiewaj się, rób dziwne miny i wywracaj oczami, gdy ktoś wspomni przy tobie, że był w kościele.
- Widząc w telewizji polityka będącego z jakiejś proreligijnej partii, mów - "debil".
- Pal krzyże - najlepiej z katolikami na nich - to odwet za Hiszpańską inkwizycję.
- Krzew ateizm zawsze i wszędzie - przy każdej okazji.
- Każdą rozmowę sprowadzaj na temat ateizmu - wyjaśniaj wszystkim czemu bóg/bogowie nie istnieją - przedstawiając całą masę argumentów nie będących do podważenia. Albo mów po prostu - "Boga nie ma, więc nie ma się nad czym zastanawiać".
- Gdy wierzący odpowie, że religia to kwestia wiary - odpowiedz, że jest zindoktrynowanym frajerem.
- Gdy wierzący wyprosi cię z domu, powiedz mu, że twoja stopa nie ma zamiaru stanąć w tym plugawym religijnym domu.
- Punktów 6-8 nie stosuj wobec przyjaciół-milionerów będących religijnymi. Jako ateista musisz być egoistą i oportunistą. Musisz myśleć o sobie, a przyjaźń milionera zawsze może się przydać. To jedyna dopuszczalna sytuacja, aby udawać wierzącego.
Praktykowanie ateizmu
- Jeśli przeczytałeś ten wstęp i pomyślałeś, że istnieje coś takiego jak praktykowanie ateizmu - to nie jesteś prawdziwym ateistą! Ateizm to nie jest religia!
Ateista a przyjaciele
- Musisz zrezygnować ze wszystkich kumpli, którzy nie są ateistami (ew. agnostykami) i nie dali się przekonać do porzucenia wiary.
- Zacznij szukać kumpli wśród ateistów - prawdziwych.
- Będziesz się mógł z nimi kłócić o to kto jest bardziej pewny, że bóg nie istnieje.
- Po takiej kłótni będziesz musiał znaleźć nowego kumpla. Poszukaj jakiegoś emo - wesprzyj go tym, że to nie bóg go porzucił i dlatego jest nieszczęśliwy, ale że to wyłącznie jego wina.
- Gdy emo się zabije - poszukaj jakiegoś satanisty.
- Co prawda satanizm to też religia, ale przynajmniej mają gdzieś Kościół katolicki, więc ujdą w tłoku.
- Kiedy ci się wymsknie, że nie wierzysz w boga, a więc i w szatana - uciekaj dalej niż widzisz - zanim nie zostaniesz zgwałcony zbiorowo i spalony podczas jakiegoś rytuału.
- Jeśli dalej nie masz kumpli - poszukaj jakiegoś prawnika. To ostatnia deska ratunku. Prawnicy są pozbawieni moralności, więc się nadadzą.
Wnioski
No tak... Życie ateisty jest ciężkie, ale nikt nie powiedział, że to bułka z masłem. Jeżeli przeczytałeś powyższy poradnik i w pełni się z nim zgadzasz - masz szansę wstąpić na drogę prawdziwego ateizmu. Niech Bóg cię prowadzi po twojej ścieżce życia... Zaraz... To chyba nie miało tak być...