Remus Lupin
Remus "Piesek" Głupin- fikcyjna postać książek o wariatach. Plik:Imagesr
Historia życia
Młodość
Był sobie kiedyś sterany życiem ojczulek naszego kochanego Lupinka. Nie chciał on załatwiać ciemnych interesów z Greybackiem, więc tamten postanowił spuścić łomot synalkowi. To skończyło się otrzymaniem przez synalka przydomku "Pies"..."Wilkołak" znaczy się. No i Piesu w końcu skończył 11-stkę i poszedł tam gdzie Słońce nie dochodzi,czyli do Hogwartu. Tam poznał wspaniałego Jamesa Bonda Pottera. Jak to wszyscy uczniowie Hogwartu, był walniętym świrem grzecznym i miłym dzieckiem, który miał w dupie melanże i imprezy. A że nie imprezował to nie znalazł sobie kobiety(a przynajmniej rówieśniczki).
Starość i działalność w tajnej organizacji sił zbrojnych
W przypływie odwagi, Piesu, zapisał się do Kółka Wzajemnej Adoracji Zgonu Finiksa(czy jakoś tak), gdzie pomagał chronić nikomu niepotrzebnego Harry'ego Pojeba. No i tam poderwał(sposobem "na pieska") hożą dziewoję młodą dziewczynę zwaną Tonks, Nimfadora Tonks.
Ona głupia się w nim zabujała, a on chcąc być szlachetny(a właściwie uniknąć odpowiedzialności) zrezygnował z niej, twierdząc, że to dla jej bezpieczeństwa. Ona nie dała za wygraną, wymusiła na nim Jedyny Pierścień pierścionek zaręczynowy i się hajtnęli. Zdążyli sobie zrobić dzieciaka, ale on<Piesu> zwiał z domu szukać młodszej. Chciał ją znaleźć w Hermionie "zęby bobra" Granger, ale Potuś się nie zgodził. Pytacie dlaczego się nie zgodził? To wam powiem - mianowicie potrzebował kochanicy, bo przecież nie zamierzał dochowywać wierności siostrze Rudego. Mniejsza z tym. Harry wyrzucił Piesa z chaty i tyle go widzieli.
Śmierć(nareszcie!)- Głupinek postanowił bronić swą szkołę(po jaką cholerę!) i zginął(na uciechę ludzkości).
KONIEC