Wódka Gdańska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Najmocniejszy Polski alkohol, na alasce dolewany do chłodnicy i spryskiwaczy bo temperatura zamarzania jest bliska zera bezwzględnego. Kiedyś poszła plota, że na dnie butelki można znaleźć złoto, wtedy to pito ją zamiast wody, pić wódkę Gdańską przyjeżdżali nawet ruski z widocznym do dziś efektem. Wódkę tą przeciętny europejczyk pije w 2 lata (kielonki po 10 ml) w Polsce, a w szczególności w Gdańsku obala się ją na bierząco (proporcje ok. 1 litr/2 osoby/małego kubusia bananowo-marcherkowego) Pita wyłącznie w kieliszkach z chartowanego szkła (inne wypala) według instytuty frezeniusa w niemczech zawatrość alkoholu jest większa niż w spirytusie, ale jest to nie wyjaśniony dotąd paradoks. Zajmował nim się A. Einstein ale po degustacji w młodym wieku zmarł.