Użytkownik:XV2010/brudnopis

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Ufff! Już jestem! Poczekaj chwilę... Muszę odspanąć... Biegłem 5 kilometrów przez bagno w Luizjanie...

Puffff... Dobrze, żyję. Pewnie chcesz wiedzieć, drogi czytelniku, po co biegłem przez to bagno... Otóż powód jest prosty – uciekałem przed Onymi. Prawie mnie dopadli, ale wymknąłem im się i tada! Oto jestem! I nie wiem jak ty, ale ja, żeby uniknąć problemów w przyszłości, postanowiłem zapisać się do Onych. Też chcesz? To za mną, bracie! Rób, co mówię, a już wkróce nawet Bruce Willis będzie drżał na twój widok!

Gdzie znaleźć Onych?

No właśnie... Problem w tym, że to zwykle Oni znajdują ciebie. Ale spokojnie, ich siedziba już dawno została namierzona[1]. Kojarzysz ten duży, odrapany budynek obok masarni? Jeśli nie, spytaj o drogę Harry'ego Pottera.

Ale jak się do nich zapisać?

A widzisz, grubsza sprawa. Nie możesz po prostu wejść i odbyć rozmowę kwalifikacyjną. Musisz po prostu zadbać, by cię zauważyli i uznali za godnego przystąpienia do organizacji. Oto kilka sposobów:

1. Na killera

Potrzebne będą:

  • Nóż
  • Szybkie nogi
  1. Podchodzisz do przypadkowego przechodnia...
  2. Wyciągasz nóż i krzyczysz „Obywatelu, widziałeś za dużo! Niestety jestem zmuszony cię zlikwidować!”, po czym zaczynasz go gonić.
  3. Jak już wezwie policję, uciekaj jak najszybciej!

To zachowanie godne Onego. Po takim popisie na pewno zwrócą na ciebie uwagę.

2. Na posłańca

Biegasz po ulicy, wrzeszcząc „Jestem posłańcem prawdziwych władców wszechświata! Już wkrótce przybędziemy i poznacie naszą moc!!!”. Oni lubią takich oszołomów, więc na pewno przyjmą cię z otwartymi ramionami. Minusem tej metody jest to, że wszyscy inni ludzie uważają cię za pajaca.

3. Na podszywacza

Potrzebne będą:

  • Ruda peruka
  • Garnitur
  • Lipna legitymacja FBI

Oznajmij wszem i wobec, że jesteś agentem Mulderem (ewentualnie agentką Scully, jeżeli jesteś kobietą) i że chcesz wspomóc Onych w ich działaniach. Problem pojawi sie, kiedy przyjdzie prawdziwy agent Mulder, wkurzony, że się pod niego podszywasz...

4. Na Einsteina

Potrzebne będą:

  • Roztrzepane, białe włosy
  • Okularki
  • Lata studiów
  • Czas... Dużo czasu
  1. Budujesz rewolucyjny wynalazek, który pozwoli zgłębić tajemnice kosmosu...
  2. Chwalisz się tym w mediach.

To, że Oni się tobą zainteresują, jest niemal pewne.

5. Na hakera

  1. Włam się na stronę rządu.
  2. Wklej na stronę główną wielkie zdjęcie kosmity znalezione w Googlach[2].
  3. Walnij pod spodem wielkimi białymi literami jakiś chwytliwy napis, na przykład „ONI PATRZĄ” albo „WASZ CZAS MINĄŁ”, czy nawet „POMIDORY W BIEDRONCE TYLKO 2.20 ZA KILOGRAM”.
  4. Czekaj na telefon od Onych.

6. Na NFZ

Dajesz w łapę komu trzeba. Voila! Jesteś w organizacji!

7. Na katastrofę

  1. Wstępujesz do PiSu.
  2. Zapisujesz się do zespołu Antoniego Macierewicza ds. badania przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Reszta zrobi się sama.

Udało się?

I co? Zauważyli cię? Przyjęli? Drżą przed tobą nawet masoni? ŻE JAK? Olali cię? Nawet na ciebie nie spojrzeli? Coś takiego! Nie wiedzą, psubraty, co stracili! Powiedz im, że są nooby i zamiast tego zapisz się do fanklubu Chucka Norrisa. Teraz to Oni będą uciekać przed tobą!

Przypisy

  1. Oni oczywiście o tym nie wiedzą, więc ciii!
  2. Ewentualnie Morta – efekt będzie taki sam.