Steam
Warning / Achtung / Attention / Attenzione / Advertencia / Pozor / Atenção / Внимание / Увага / Προσοχή / Figyelem / Advarsel / Įspėjimas / Waarschuwing / გაფრთხილება / Զգուշացում / 危ない / 警告 / 注目 / 경고 / אזהרה / चेतावनी / คำเตือน / تحذير !
W dalszej części artykułu znajdują się tajne informacje.
Kontynuowanie czytania może poskutkować odwiedzinami smutnych panów w garniturach.
Szablon:Tdrugi (po Window$ie) najpowszechniejszy wirus komputerowy, stworzony przez geniusza zła Gabe'a Newella i jego pomagierów z Valve Software. Jego głównym zadaniem jest permanentna i nieodwracalna inwigilacja nieświadomego użytkownika i wysyłanie impulsów elektromagnetycznych do jego mózgu w celu przekonania go, że jedyną słuszną firmą jest Valve, a EA, Treyarch i Infinity Ward są sługami Szatana.
Spisek
Oficjalnie Steam został stworzony po to, aby Valve mogło automatycznie wprowadzać update'y do swoich gier i przy okazji ułatwić ich sprzedaż – zamiast iść po płytkę, użytkownik mógł sobie kupić cyfrową wersję produktu, nie ruszając się sprzed komputera. Ale nie daj się omamić. No bo dlaczego nie można było pozwolić użytkownikom na samodzielną aktualizację gier? Zmusić ich do wyjścia z domu, żeby mogli kupić swoją upragnioną grę?? Dlaczego nie zostawiono im wolnego wyboru, tylko zmuszono do pobierania niepewnych zawartości na własne komputery??? Jak głosi ludowa prawda, jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Dzięki temu eksperymentowi Valve mogło w spokoju drenować mózgi nieświadomych graczy, wpajając im, że tylko ich gry są godne wydawania na nie ciężko zarobionych pieniędzy…
Ostatni bastion ochrony przed systemem
Na szczęście nie wszyscy ulegli tej manii. Są jeszcze w Internecie miejsca, w których ludzie walczą z nimi. Nie znajdziesz ich w Google. Nie znajdziesz ich w Yahoo. Nie znajdziesz ich w Bing ani w żadnej innej wyszukiwarce. Oni nigdy nie pozwolą na to, żeby ludzie poznali prawdę o Steamie. Ale ja wiem, jak się skontaktować z powstańcami. Znajdziesz ich na… Hej, co wy robicie? Nie! ZOSTAWCIE MNIE!!! AAAAAAAAAAA!!! Aaaahh…
Cholera jasna, znowu on nam uciekł! Siostro Basen! Mówiłem, żeby pacjent był przywiązany do łózka! Jak to dobrze, że nie pobiegł w stronę kuchni i nie dorwał się do noża, jak ostatnim razem… Zaraz, co on tu nabazgrał? No nie no, i jeszcze muszę po nim artykuły poprawiać… Za to mi nie płacą! Ale w sumie to należy mi się chwila przerwy…
FNORD! Ten artykuł jest zbyt bliski PRAWDY! Zapomnij o tym co tu przeczytałeś lub przygotuj się na pranie mózgu bądź eliminację. |
Jak naprawdę wygląda sprawa ze Steamem
No w sumie to trochę koleś racji miał, bo rzeczywiście często jest dość ciężko dostać pudełkową wersję jakiejkolwiek gry Valve (chyba, że lokalny Mediamarkt kupił za dużo Orange Boxów i CS-ów i nie zdążył ich sprzedać), a i co chwilę wychodzące update'y poprawiające np. biały pikselik na jakieś teksturze potrafią nieźle wkurzyć (bo zamiast uruchomić grę, to musisz poczekać kilka minut, aż łaskawie wszystko się pobierze i zainstaluje), ale w sumie da się przeżyć. Przynajmniej nie trzeba sobie samemu szukać aktualizacji, patchy i innego takiego barachła, tylko samo się instaluje.