Budzik

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Klasyczne narzędzie tortur

Time, choke the clock, steal another day.

Metallica o budziku

Budzik – współczesne narzędzie tortur, skrzyżowanie zegara z urządzeniem wydającym szkodliwe dźwięki dla uszu, niewskazanym przez laryngologów. Celem działania budzika jest informacja o określonym terminie, który wypada zazwyczaj w porze głębokiego snu. Powoduje to, że budziki zaliczane są do najbardziej awaryjnych urządzeń technicznych. W wersji współczesnej występują głównie w komórkach i radiach.

Nieodległa przeszłość wniosła do użytku nowsze, sprawniejsze urządzenia tortur. Przykładem nowoczesnej technologii tego typu może być budzik, który w momencie rozpoczynania procedury wybudzania (określenie ocenzurowane) wyrzuca w górę śmigiełko, które trzeba złapać, by go wyłączyć. Na szczęście, większość użytkowników jest w stanie nawet w fazie snu zadusić budzik tego rodzaju długopisem, lub złapać śmigiełko z japońskim refleksem. Innym, nieco bardziej drastycznym urządzeniem jest budzik, który odgrywając sygnał, zjeżdża z półki i zaczyna jeździć po całym pokoju, aż nie zostanie złapany i wyłączony. Tego typu budziki nie zostały jednak spopularyzowane z powodu zbyt słabej odporności na rzucane przedmioty, którymi podświadomie miota osoba torturowana. Planowane były kolejne prace naukowe nad urządzeniami do budzenia z mechanicznymi częściami[1], lecz zostały odwołane z powodu licznych protestów. Istnieją również wredne budziki w telefonie gdzie, aby wyłączyć trzeba rozwiązać zadanie z matematyki. Jednak gdy dochodzi do budzenia wystarczy rozwalić telefon.

Obsługa budzika

  1. Usłyszeć.
  2. Walnąć pięścią.
  3. Spać dalej.
  4. Ponownie walnąć pięścią.
  5. Spać dalej.
  6. Rzucić o ścianę[2].
  7. Kupić nowy budzik.

Ciekawostki

  • Budzik to jedyny rodzaj muzyki zdolny do trwałego uszkodzenia narządu słuchowego blackmetalowca.
  • Jedyna skuteczną metodą obudzenia osoby za pomocą budzika jest pier… przychrzanienie jej nim.

Przypisy

  1. Np. budzimłotek
  2. Istnieje wersja budzików, zwanych off the wall, którym nawet to nie pomaga