Jarosław Jakimowicz
W okolicach 2005 roku zaczęła zawalać się jego kariera. Gwoździem do trumny było powiedzenie a weź spierj do jednego z fanów. Ten, pokrzywdzony, porwał ze ścian wszystkie plakaty Jakimowicza oraz usunął konta na wszystkich forach Jakimonators. Po dogłębnym kursie ekonomii zapragnął zniszczyć Jarka. Były fan zdecydował się na założenie skupu katalizatorów, który z czasem zaczął przynosić duży zysk.
W okolicach 2011 roku pokrzywdzony fan wynajął detektywa, który namierzył Jakimowicza. Jak się okazało, wynajmował mieszkania ludziom, którzy nie płacili podatków. Po krótkim donosie do urzędu skarbowego Jakimowicza strzepano. Z czasem biedny aktor musiał zapłacić 500 tys. zaległych podatków oraz kary i odsetki. Były fan skontaktował się z Jarkiem, oferując mu 500 tys. złotych za zostanie twarzą jego firmy. Jakimowicz początkowo odmówił, bo on jest wielkim aktorem, a to jest uwłaczające. Po kolejnym donosie Jakimowicz zmienił zdanie i przyjął pomoc od byłego fana, który po poprzednim fochu zapłacił mu 200 tys. złotych za bycie twarzą firmy. Skup padł w 2012 roku, ale Jakimowicz podpisał umowę na 50 lat z możliwością aktualizacji wizerunku.
Ciekawostki
- Pomimo tego, że uważał reklamowanie katalizatorów za uwłaczające, za 100 tys. romansował z Jolą Rutowicz.