Fakt (gazeta)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 07:25, 20 mar 2009 autorstwa Ełek (dyskusja • edycje) (W podpisie tkwi siła.)
Plik:LogoFAKT.JPG
Prawdziwe logo gazety
Przynajmniej raz przyznali się do poziomu swojego profesjonalizmu
Polski rolnik oszukany przez UFO!
Plik:Fakt1.jpg
Drań zgwałcił pieska!

Fakt – (Fuck`ed) właściwy tutuł:"Faktoid"; jest najbardziej opiniotwórczym brukowcem wśród ludzi powyżej 70 roku życia. Fabrykuje fakty, ale w przeciwieństwie do „Przedjutrza” ma na wszystko świadków. Słynie z przenikliwych analiz życia gwiazd, analiz giełdy na następne 20 lat, gołej baby™ na ostatniej stronie gazety, oraz działu Swędzą mnie jaja. Treść obejmuje również naukowe dowody istnienia UFO suto przetykane zdjęciami piersiastych młodych kobiet. „Fakt” jest trzykrotnym mistrzem świata w wysysaniu informacji z palca. Również bije rekordy w liczbie pozwów sądowych od osób prywatnych za znieważenie.

Historia

„Fakt” od 2003 jest odpowiednikiem niemieckiego czasopisma dla gejów „Szajsen Gazete”. Jednak ze względu na niski poziom intelektualny emerytów gazetę w 2004 rozszerzono o kilka innych wątków takich, jak zapowiedzi wielkich klęsk żywiołowych czy wypadki z piłą tarczową. Materiałem stulecia „Faktu” pozostaje sprowadzenie Wisłą do Warszawy elektrycznego radzieckiego wieloryba.

Redaktor naczelny

Nie wiadomo, czy należy do naczelnych. Prawdopodobnie stanowi brakujące ogniwo. Ulubiona potrawa: sałatka. Sałatka nie potwierdza.

Redaktorzy

Na pewno muszą mieć dobrą ochronę. Wiele gwiazd i znanych osobistości chciałoby powiesić sobie nad kominkiem głowę jednego z "redaktorów" Faktu. Redakcja znana jest również z niebanalnego języka. Mowa tu o zwrotach typu: gówniarz, gnojek, cham oraz drań. Oczywiście w składzie gazety musi znajdować się dobry jasnowidz, który będzie informować czytelników o poczynaniach rynku w następnym stuleciu. W redakcji również znajduje się specjalny oddział pracujący w terenie. W końcu ktoś musi zbudować te lądowiska UFO i porozrzucać po polach buraków szczątki ich pojazdu.

Ostatnio do redakcji Faktu dołączył "słynny" "bioenergoterapeuta", niejaki Jurek M. (tak Ziutek, ten menel spod naszego monopolu), który dzięki swojej "Mocy" ładuje energią elipsy, serca, psi stolec i inne figury geometryczne, które - drukowane miliony razy i dodawane gazety - mają pomóc na takie dolegliwości jak depresja, ból kręgosłupa czy też złamanie prącia.

Tematyka

Oczywiście życie znanych, obrzucanie polityków błotem, niedola biednych i uciśnionych, rosnące o 300% ceny, a także kataklizmy oraz nieszczęśliwe wypadki (im nieszczęśliwszy i nieprawdopodobny tym lepszy). Oczywiście nie zawsze każda katastrofa wygląda wystarczająco spektakularnie, dlatego zawsze można ją pokazać z nieco innej perspektywy np. podtopienie miejscowości Sworne Gacie w rzeczywistości to zalana obora, ale czemu by nie sfotografować rzeki i napisać, że jeszcze wczoraj była tu droga i bar mleczny? Nadrzędną zasadą jest jednak znalezienie świadków. Ale i tu nie będzie problemów. Każdy ma przecież parcie na szkło i ochotę na 10 zł. Niezwykle ważną rolę odgrywają też sytuacje z życia normalnych ludzi. Przecież gdyby nie ta koza, to pan Mietek niechybnie utopiłby się w tej kałuży.

Zobacz też

Szablon:Stubmedia