Vikersundbakken
Przyjemnie się tu skacze
- Maciej Kot po trzech skokach w okolicy 125. metra na Vikersundbakken
Vikersundbakken – największa skocznia narciarska na świecie. Padł na niej rekord świata 246.5 metra. Na jej budowę poświęcono ponad 10 milionów euro. Mimo to, konstruktorzy się nie popisali i zrobili ją... za dużą. Rozbieg jest za długi w stosunku do całej konstrukcji i nawet z najniższej belki, przy delikatnym wietrze w plecy szybuje się za daleko.
Belka startowa
Mimo delikatnie niesprzyjających warunków oraz niskiej prędkości na progu, niektórzy zawodnicy szybują poza granice bezpieczeństwa. W związku z tym Walter Hofer postanowił na zawody Pucharu Świata w 2011 roku dobudować cztery belki startowe: 0 (słownie: zero), -1, -2 oraz -3. Wtedy dopiero widać, jak zależy organizatorom na bezpieczeństwie, gdy duża część stawki ratuje się od śmierci w okolicach 130-ego metra.
Charakterystyka
Skocznia w Vikersund cechuje się tym, że w odróżnieniu od innych skoczni mamucich, nie należy lecieć wysoko. Patent na ten obiekt opracował Johan Remen Evensen: płaskie wyjście z progu powodujące dobicie do ziemi, po to, aby w okolicach 150-ego metra wzbić się wysoko niczym w grze Deluxe Ski Jump 3 i polecieć ponad 230 metrów.
Dziwna charakterystyka skoczni sprawia, że skacze się na niej tak daleko jak na Letalnicy w Planicy, tyle, że z prędkością najazdową o 10 km/h mniejszą.
Rekordy
- Rekord skoczni: Johan Remen Evensen – 246.5 m.
- Antyrekord skoczni: Marcin Bachleda – 102.0 m.
- Rekord czasu spędzenia na belce startowej: Martin Koch – 34 sekundy.
- Rekord długości rozmowy telefonicznej na terenie obiektu: Anders Jacobsen – 7 minut 12 sekund.
- Rekord wypowiedzianych przekleństw na terenie obiektu: Bjørn Einar Romøren – nie obliczono.