Jarosław Kaczyński

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Jarosław Kaczyński wygłaszający swoje słynne "KWAAAAK!".

Nie zobaczycie państwo tam niczego, poza ewidentnymi dowodami fałszerstwa.

Jarosław Kaczyński o swojej teczce

Jarosław Kaczyński - prezes IV eRPe (a.k.a "Jaro" lub "Bańka Wstańka") znany również jako Jaruś Kaczy-Kacz, marzy o przejęciu władzy nad światem, co oczywiście mu się nie uda ze względu na to, że podczas podróży na księżyc i próbie jego kradzieży został napromieniowany szkodliwymi promieniami moherowych beretów. Jaruś w wolnym czasie lubi malować paznokcie i prowadzić intymne rozmowy z niejakim Tadeuszem R..

Na jego cześć, ponieważ jest bratem-bliźniakiem prezia Lecha K., zostanie nazwany jeden z nowych miesięcy.

Życie intymne

Warto dodać że Jarosław jest kawalerem, robi pod siebie i nie ma żadnej partnerki, nie posiada również samochodu ani prawa jazdy. Nie wiadomo w jaki sposób zaspokaja swoje instynkty. Wtajemniczeni twierdzą, że widzieli u niego włosy między palcami. Inna teoria głosi. że Placek gustuje, ale nie w paniach. Nie znajduje ona jednak potwierdzenia w jego poglądach. Jest wielkim miłośnikiem zwierząt - sam mieszka z kotem.

Zamiłowania

Śpiew, śpiew i jeszcze raz śpiew.

Zobacz też:


Poezje na temat Kaczyńskiego (nie wnikajmy którego)

Nad rzeczką opodal krzaczka Mieszkała kaczka-dziwaczka, Lecz zamiast trzymać się rzeczki Robiła piesze wycieczki.

Raz poszła więc do fryzjera: "Poproszę o kilo sera!"

Tuż obok była apteka: "Poproszę mleka pięć deka."

Z apteki poszła do praczki Kupować pocztowe znaczki.

Gryzły się kaczki okropnie: "A niech tę kaczkę gęś kopnie!"

Znosiła jaja na twardo I miała czubek z kokardą, A przy tym, na przekór kaczkom, Czesała się wykałaczką.

Kupiła raz maczku paczkę, By pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą Mówiła, że to makaron, A gdy połknęła dwa złote, Mówiła, że odda potem.

Martwiły się inne kaczki: "Co będzie z takiej dziwaczki?"

Aż wreszcie znalazł się kupiec: "Na obiad można ją upiec!"

Pan kucharz kaczkę starannie Piekł, jak należy, w brytfannie,

Lecz zdębiał obiad podając, Bo z kaczki zrobił się zając, W dodatku cały w buraczkach.

Taka to była dziwaczka!

Jan Brzechwa

Linki zewnętrzne

Szablon:Władza Szablon:Polityka