Mikołaj Przybył
Mikołaj Przybył – polski pułkownik i prokurator, któremu coś do głowy strzeliło. Jedyny na świecie samobójca, który w dwa dni po zamachu na swoje życie zwołał konferencję prasową i opowiedział, jak to jest się zastrzelić.
W dniu 9 stycznia 2012 roku, pułkownik Przybył zastrzelił się nie na śmierć, po uprzednim przerwaniu konferencji prasowej i wygonieniu dziennikarzy z pokoju. Zastrzeleniu się na śmierć przeszkodził mu jakiś facet od kabli – jest on obecnie poszukiwany, a jego agenturalna przeszłość dokładnie badana. W sprawie istotną rolę odegrało również okno, które niestety zostało otwarte i nic nie widziało. Po zamachu dziennikarze nie byli co prawda w stanie udzielić zatrzelonemu pierwszej pomocy, za to szybko chwycili za komórki, dzwoniąc do swoich redakcji, że mają super newsa!
Nie do końca jasne i znane są motywy postępowania płk. Przybyła. Istnieje hipoteza, że pułkownik jest dżakasem, tudzież zagorzałym jutubystą, starającym się o 10.000 wejść. Sam poszkodowany nie udziela informacji o swoim stanie zdrowia nikomu poza Faktem, Super Expressem, TVN-em, TOK FM-em, Radiem Zet oraz Polską Agencją Prasową. Przy okazji obala tezę o światełku w tunelu oraz świetlistym aniele.