Chełszcząca

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Nowy supernowoczesny most wzniesiony rękoma rodaków nad rzeką Chełszczącą; jak się dobrze wsłuchać faktycznie jakby trochę tam chełściło.
Pomnik ostatnim nie nasym.

Szablon:Tjedna z głównych rzek przepływających przez miasto Szczecin (drugą, równie wielką jest mniej znana Odra).

Jak to było z Chełszczącą

Poniższy urywek źródłowy pochodzi z I tomu Opowieści starego bacy[1]:



Cquote2.svg

Zacna nazwa tej rzeczki wzięła się z potrzeby łatwego odróżnienia ukrywających się w podszczecińskich lasach autochtonicznych partyzantów z Werwolfu od ludności napływowej (głównie z tak zwanych kresów wschodnich). Wystarczyło z głupia franc spytać się takiego podejrzewanego o „partyzantstwo” jegomościa: Hey you, jak zowie się ta łoto rzeczka? i już było wszystko jasne.

Jak język mu zaczynał dziwnie latać, a gość z wysiłku bulgotać i robić coraz czerwieńszy na twarzy to znaczyło, że to nie nas, tylko gość z Werwolfu i można mu było od razu dać kolbą w łeb.

A jak palił swojsko: A dyć Chełszcząca, kumotrze żołędny znaczy się, że to wprawdzie wróg ale swój, na własnej krwi wyhodowany i można mu było póki co odpuścić. Chociaż powiadają, że chłop żywemu nie przepuści ale cuda też (rzadko bo rzadko, ale jednak) się zdarzają i niektórzy wychodzili z tego obronną ręką.

Chcecie to wierzta, chcecie – nie wierzta, ale tak to właśnie było panocku z Chełszczącą na tym naszym Dzikim Zachodzie czasu łonego, gdy szli na zachód osadnicy, szlakiem Białej Niedźwiedzicy. A com widział i słyszał tu wam osobiście donoszę i przedkładam. Howg.

Cquote2.svg

Przypisy

  1. Niektórzy znawcy tematu twierdzą, że to są tylko bajania pijanego Ślązaka ale nie wierzcie temu bo to bujdy wierutne...