Państwowe Gospodarstwo Rolne

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Państwowe Gospodarstwo Rolne – za PRL znane i szanowane ośrodki konsumpcji spirytusu i kradnięcia czego się tylko dało,często ogrodzenia. W wyniku ruchów międzynarodowych, te które ocalały stały się tajnymi kwaterami Dzieci Neo(Gimbusów) i stajniami dla rządu na wypadek wojny.Potocznie nazywane kołchozem, a jego pracownicy, kołchoźnikami rolnicy w wersji demo

Wygląd PGR-ów:

-Warsztat,według opisów to miejsce w którym przechowywane są narzędzia(pewnie skradzione),miejsce wykorzystywane do spirytus party.

-Garaże,brzydkie betonowe szopy w których stoją traktory i przyczepy uwalone gnojem(można sie domyślic jaki panuje tam zapach).

-Stacja paliw,miejsce które służy do kradnięcia o 12 w nocy paliwa.W sylwester wykorzystywana do wytworzenia "wulkanu".

-Chlewy,szopy i inne burdelopodobne coś,służy do przechowywania zwierzątek posłanych na śmierć.

-Pole,na którym rośnie wszelkie badziewie prócz tego co ma tam w rzeczywistości kiełkować.

-Ogrodzenia,rzadko spotykane ze względu na porzyczanie go na zawsze przez pracowników by muc je sprzedać na złom.


Puzzle stub.png Autorowi tego hasła oderwało palce zaraz po tym, jak wklepał kilka zdań. Jeśli chcesz go zastąpić – rozbuduj to hasło.