Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski, kiedyś znany jako Anubis, obecny pseudonim to Orion (po mitologicznym Bogu gwałcącym wszystko, co żeńskie. Tutaj uspokajam szanowne panie, Tomasz jest Jego przeciwieństwem. Która z Was była na koncercie, ta potwierdzi) – znany z takich niszowych zespołów jak Behemoth (sataniści palący krzyże na scenie), Black River (odnosi się do zanieczyszczeń w Wiśle, chłopak jest z Warszawy, jest na bieżąco) i Vesanii. Ten ostatni zespół powstał z Jego inicjatywy tylko dlatego, że Mama naszego Bohatera ciosała Mu kołki, że nawet do komunii nie poszedł w garniturku, a na scenie kultura musi być, więc postanowił tak wytłumaczyć to wiejskie odzienie na swojej wątłej posturze. Mężczyzna wielu talentów, od komponowania, pisania, przez granie na basie i growling, ale nawet jakby nic nie robił i tak wszyscy zwracają uwagę tylko na Niego. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że wygląda na wysuszonego. Gwoli wyjaśnienia, kobiety zawsze będą zwracać uwagę na postawnego faceta, który swoją polszczyzną i wykształceniem potrafi powalić na kolana, a nie całą resztę, nie ubliżając zacnemu sataniście Nergalowi (Adam Darski), synowi Ireny i Zbyszka. Biorąc pod uwagę wykształcenie Tomasza, bardzo dziwi dobór partnerki życiowej, jaką była (jest? Kto nadąży…) niejaka laska od dobierania łachów, znana szerzej z tego, że nie robi błędów jedynie we własnym podpisie.
Ciekawostki
- Może nie usłyszeć jak ktoś coś do Niego mówi, powietrze na tej wysokości jest rzadsze.
- Lubił grać w ping ponga, ale pewnego dnia kolega Go uświadomił, że ta mała piłeczka jest do siatkówki, więc grał chłopak dalej i się nie zrażał. Ponad to rekreacyjnie grywa w golfa piłką lekarską.
- Pali Malbork, kilka razy dziennie. Efekt? Zabytek dalej w ruinie po dziś dzień.
- Znany ze swojej kultury osobistej. Na scenie pali, pluje, i kur***e, kwadrans później uczy fanów poprawnej polszczyzny.
- Lubi kawę, szczególnie o poranku i w Malborku, dalszy ciąg pozostanie tajemnicą.
- Szukając kolegi, Malty, nie, nie Marty, ale Malty, podąża do kibla.
- Nie wie do czego służy papier przyklejony do wzmacniacza.
- Twierdzi, że rozmiar nie ma znaczenia, ale tylko wtedy, kiedy koledzy nie słyszą.
- Nie uprawia sportu wyczynowo i zawodowo, co widać jak na dłoni, twierdzi, że to niszczy ciało, a to jest Mu potrzebne do innych celów, tych nie sprecyzował.
- Jego dłonie są wielkości głowy Nergala (Adam Darski) a palce wielkości kiełbasy wawelskiej podsuszanej, to dlatego zapewne Tomasz nie posiada żadnych fanek.
- Jest dumnym właścicielem kolczyka w języku, cele jego posiadania są tak samo obce szerszej publiczności jak giętkość ciała wyżej opisanego.
- Ku zdziwieniu fanów z zagranicy, Tomasz płynnie włada językiem Inglisz.
- Na Jego widok, szczególnie sceniczny, uciekłby nawet wódz Wikingów, należy jednak pamiętać, ze Tomasz nie skrzywdziłby nawet muchy. Komarów nie dotyczy.
- Onegdaj Adam Darski, zwany Nergalem, kazał Mu wypier*****, nie wiadomo dlaczego. W efekcie Orion po dziś dzień gra na basie w Behemoth, a Adam jest dla Niego podejrzanie uprzejmy.
Powiedzenia
- "Dziękuję" – Tomasz śle podziękowania za to, ze dał autograf.
- "HYHYHY" – Rozbawiony Orion, zazwyczaj podczas wywiadów.
- "To jest nasza najlepsza płyta, przekroczyliśmy granice." – Tomasz o każdej kolejnej płycie wydanej przez Behemoth.
- "Size doesn’t matter, really!" – Orion o swoich wymiarach podczas wywiadu po jednym z festiwali.
- "Im jestem starszy, tym bardziej się cofam w rozwoju." – o sobie podczas wywiadu na trasie Czarna Polska Jesień.
- "I’m so tired…………" - Pan Tomasz o swoim samopoczuciu po każdym koncercie, zwracając się do groupies.