Wrzód (Gothic)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 00:33, 8 sty 2015 autorstwa Szapiro (dyskusja • edycje) (Redakcja formalna & merytoryczna)
Wrzód sam w sobie

Szablon:Tnajpotężniejsza istota w całej sadze Gothic. Gracz poznaje go podczas pierwszych odwiedzin w Starym Obozie i zostaje jego przyjacielem aż do śmierci jednej ze stron tejże przyjaźni.

Przed akcją gier

Był obywatelem Khorinis. Początkowo nie miał imienia, ale kiedy chciał znaleźć przyjaciela, każdy odpowiadał mu niecenzuralnymi słowami. Od tamtej pory przyjął imię „Mud” ze względu na to, że każdy mieszał go z błotem (wcale nie dlatego, że "mud" w języku angielskim oznacza również "wrzód").

Wrzód trudnił się, polując u Bospera. Z czasem jednak okazało się, że za bardzo lubił zwierzęta i Związek Cieniostworów Zmolestowanych wydał oficjalną skargę do Króla Rhobara II. Król oddzielony od Khorinis morzem i stadem Orków nie odważył się wysłać Muda do Kolonii, ale zrobił to później, gdy dowiedział się, że ktoś musi pocałować Gomeza w dupę. Od tamtej pory Bariera była najgorszym piekłem na ziemi.

Gothic I

Mud spadając w Barierę zahaczył o skałę, potem o drugą, trzecią i gałęzie z kolcami, po czym wpadł do wody gdzie oberwał z błyskawicy, a na brzegu Bullit sprzedał mu blachę w potylicę. To ostatnie sprawiło, że Mud całkowicie zapomniał swojego imienia. Wkrótce dostał się do Starego Obozu, gdzie pytał „Hej, kolego. Nowy?” nawet strażników z wieloletnim stażem i magnatów. Tak rozpoczęła się jego kariera najbardziej wkurzającego osobnika w świecie Gothica.

Pewnego dnia skacząc sobie po dachach Obozu stracił równowagę i spadł na dupę opalającego się kopacza. Jego koledzy natychmiast zauważyli, że jegomość ma jakiś Wrzód na dupie. Od tamtej pory bezimienny (nie, nie ten) znany był jako Wrzód. Zdobył "popularność" w Kolonii i w okolicznych lasach, wypełnionych zwierzyna.

Jego zachowanie jest odbierane w jednoznaczny sposób: ma oczywiste plany względem gracza, bo co chwila pyta czy szuka jakiegoś spokojnego miejsca, gdzie mogliby „pogadać”. Wspomina też, że on i gracz stanowią parę i proponuje, by przenocować u niego. Ci Kopacze, którym miła jest cnota, nie odwiedzają go w chacie z prostej przyczyny - mogliby nie wydostać się z powrotem. Dlatego dzielny kucharz Snaf chroni nowo przybyłych i każe im wynosić się z chaty Wrzoda, jeżeli tam wejdą.

Gothic II

Wrzód podczas jednej z eskapad w poszukiwaniu zwierząt upolował młodego Trolla. Rodzice małego odpowiednio zajęli się oprawcą, w wynku czego Wrzód znowu stracił pamięć, a prócz tego życie i w kilku miejscach skórę. Wylądował więc w zaświatach. Niedługo potem Beliar bojąc się o swoją cnotę ożywił go jako zombie.

Zyskawszy nowe "życie", nasz bohater znów nie potrafił wymyślić sobie imienia. Jednak pewnego razu, wędrując nad Biblioteką Jarkendaru, znalazł tam wrak samochodu. Spodobał mu się jeden błotnik i zabrał go ze sobą. Od tej pory każdy mieszkaniec jakiego spotkał krzyczał coś o błotniakach i zombie. Wtedy zombiak stwierdził, że musi to być jego imię i nazwał się „Błotniak – Ożywieniec”. Po jakimś czasie zakopał się pod ziemię i siedzi tam po dziś dzień. Jednak na skutek tego, że Bogowie postanowili ukarać Beziego za używanie kodów, sprawili, że błotniak może być nimi przywołany. Prędzej czy później Bezi trafi na ten kod, a wtedy on i okoliczna fauna gorzko pożałują tego czynu.

Gothic III

Wrzód prawdopodobnie grasuje gdzieś po ziemiach Myrthany. Sugeruje to zachowanie niektórych mieszkańców, którzy mają zwyczaj wnikać w ziemię do pasa lub nawet po szyję - prawdopodobnie po to, by uchronić swoją cnotę przed zagrożeniem. Bogowie niestety postanowili zabawić się kosztem mieszkańców Myrthany i wydali patche do królestwa, które pozostawiły obywateli bezbronnymi.

Arcania: Gothic 4

Król Rhobar III (stary Bezi) padł ofiarą Wrzoda i pod pretekstem przyłączenia Arganii ucieka z królestwa na tę wyspę. Daje się opętać demonowi, dzięki czemu może na chwilę zapomnieć o tym co zaszło w Myrthanie.