NonNews:Samoloty uderzyły w Nowy Jork

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 08:11, 11 wrz 2006 autorstwa Szoferka (dyskusja • edycje) (- {{aktualne}}, styknie, nie mam koncepcji)
Najnowsze zdjęcie Nowego Jorku, aktualne co do minuty

11 września 2006

Jak donosi dziennik Przedjutrze, właśnie dokonano ataków na Nowy Jork. Trzy samoloty, wypełnione po brzegi Polakami wyposażonymi w wizy turystyczne, wylądowały na trawiastym lotnisku, którego wczoraj tu nie było, a jutro nie będzie. Stało się to o godzinie 08:46:40, chociaż Al-Kaida zapowiedziała, że nic się nie wydarzy. Azbeściaki, bo tak pieszczotliwie przezywa się nowy narybek polonijnej szarej strefy, przyjechali do pracy na 6 lat. Chociaż mamy tylko trzymiesięczne wizy, to już w drugim miesiącu pobytu przestajemy się myć, a potem chodzimy z wizami po kolei i udowadniamy tym z łork-cośtam, że jesteśmy tu na legalu każdy z osobna przez dekadę – chwalą się azbeściaki. Dla Amerykanów każdy Polak wygląda tak samo – zapewniają.

Tymczasem na lotnisku rozpoczyna się odprawa miłych polskich gości. Azbeściaki starają wtopić się w tłum, ale to bezcelowe, bo na lotnisku są sami Polacy: jedni tu mieszkają, inni spekulują walutą, a jeszcze inni od miesięcy próbują wjechać lub wyjechać. Na miejscu zjawiły się zaalarmowane służby graniczne i wizowe, ale było za późno. Na dźwięk syren wszyscy Polacy wyciągneli fajki, zwolnili kroku i zaczęli symulować angielski akcent. Amerykanie byli bezsilni. Kurwa była ostatnią rzeczą, która uwolniona z gardeł Polaków mogła zdradzić ich narodowość. I chociaż agenci biura federalnego rozpoczęli bójkę licząc, że Polacy przyłączą się od kibicowania i jakieś niesfrasobliwe Zajeb go kurwa! wyrwie się któremuś, to szybko zrezygnowali. Kto jak kto, ale Polacy znają Wielką Brytanię lepiej niż ktokolwiek, w tym i tamtejsze zwyczaje podczas rozrób. Well, let them fight, sir – przetoczyło się po poczekalni lotniska.

Źródło