Wojna wietnamska

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Eksport demokracji

Wojna wietnamskawojna, którą rozpętali biali, wysyłając czarnych na żółtych, by walczyli o słuszne racje mieszkańców kraju, który został odebrany czerwonym.

W wyniku wojny wietnamskiej w USA nastąpił znaczny napływ weteranów wietnamskich, którzy są bohaterami większości filmów kręconych w Hollywood. Weterani znani są głównie z tego, że są niezniszczalni, niezatapialni itp.

Wojna w Wietnamie tylko dla szpanu jest nazywana wojną, gdyż tak naprawdę był to obóz survivalowy dla amerykańskich żołnierzy (poziom trudności niepotrzebnie ustawiono na nightmare, przez co Amerykanie musieli się często respawnować w niebie) połączony ze zbieraniem tandetnych pamiątek.

Wietnam lat sześćdziesiątych był również miejscem masowego zrzucania bomb pomocy humanitarnej przez dzielnych amerykańskich żołnierzy. Prawdopodobnie w tych bombardowaniach zrzutach maczali palce amerykańscy studenci architektury krajobrazu, którym wielce nie podobały się wietnamskie 300-metrowe wzgórza i woleli je zastąpić mniejszymi, ok. 100-metrowymi.

Efektem tej wojny było nasilenie się ruchu hippisowskiego, czego skutki do dziś odczuwa Eric Cartman, a także gigantyczny triumf komunizmu nad żałosnym imperializmem. Była to pierwsza wojna, którą Amerykanie przegrali z wietnamskimi farmerami ryżu, uzbrojonych w wiekową broń.

Z wojną wietnamską jest związana pewna anegdota. Otóż Pentagon kombinował ciągle jak tu skopać dupsko żółtkom którzy chowali się po krzakach i nawet John Rambo ich nie wypatrzył. Konstruktorzy zbudowali wiec wykrywacz amoniaku który jak wiemy jest zawarty w ludzkim pocie. Wykrywacze montowano na śmigłowcach i Jankesi od razu zaczęli wygrywać gry z cyklu „w chowanego”. Wietnamczycy nie w ciemię bici wykombinowali jednak że amoniak jest zawarty przecież w kale i zaczęli wieszać na drzewach zbiorniki z krowim łajnem. Tak więc Amerykanie ze swoimi zabawkami gówno teraz widzieli, dosłownie jak i w przenośni.

Broń

W wojnie wietnamskiej zastosowano wiele ciekawych rozwiązań, które na stałe weszły do amerykańskiej armii:

  • M134 Minigun – załatwia do 6000 problemów na minutę, służył do ścinania lasów;
  • napalm – Cudowna bomba zapalająca;
  • miotacz ognia – ręczna wersja napalmu;
  • M60 – ręczna wersja MG42.

Tęczowe Herbicydy

Najlepszym wynalazkiem, jaki zastosowali amerykańscy żołnierze, to tzw. „Tęczowe Herbicydy”, zostały one wysłane do Wietnamu w ramach pomocy krajom rozwijającym się. Są to chemikalia, dzięki którym tubylcy pozbyli się wszystkich chwastów, takich jak: dżungla, ryż, pszenica, ziemniaki. Jednym z zastosowań jest także malowanie lasów. Są całkowicie bezpieczne dla zdrowia i pozostałych roślin. Wyróżnia się następujące rodzaje:

  • Agent Green – popularnie zwany „Roundup”, jego zawartość w amerykańskim jedzeniu to ok. 66,6%. Maluje las na zielono.
  • Agent Pink – Maluje las na $$w3#t!aśś$n+y róż.
  • Agent Purple – Maluje las na fioletowo.
  • Agent Red – Maluje las na czerwono. Najlepiej sprzedawał się w ZSRR.
  • Agent Black – Maluje las na czarno. Dobry dla Emo i Gotów.
  • Agent Blue – Maluje las na niebiesko.
  • Agent Orange – Maluje las na pomarańczowo.
  • Agent White – Maluje las na biało.


Medaille1785.jpg To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny historii. Jeśli masz tyle lat, co Pai Mei – rozbuduj go.