Druga liga polska na żużlu

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Niestety, poziom żużla w drugiej lidze jest tak niski, że zawodnicy mają problem z dojechaniem do pierwszego łuku, nie mówiąc o mecie

Druga liga polska na żużlu – najniższa z polskich lig żużlowych. Przeciętny polski żużlowiec nie wystąpiłby w tej lidze, nawet jakby mu dopłacali.

Typowy obcokrajowiec czasami zgodzi się na występ w tej lidze, wiedząc, że i tak zdobędzie komplet punktów, a co za tym idzie, dostanie trochę więcej pieniędzy, niż za 6–7 pkt. w Ekstralidze.

Poziom rozgrywek

Poziom rozgrywek w drugiej lidze jest tak niski, że aż żal patrzeć. Wejściówki są zwykle tanie, ok. 5–15 zł, aby kilkuset najwierniejszych kibiców, najczęściej fan cluby drużyn, nie musiało przepłacać za oglądanie pokracznych wyścigów i upadków.

Poziom był tak niski, że przed sezonem 2016 ligę zamknięto. W 2017 ponownie ją otworzono

Kluby zagraniczne

Ciekawostką jest fakt, że w drugiej lidze występują kluby spoza Polski. Na tle niektórych, polscy ligowcy wcale nie wypadają słabo; np. PSK Olymp Praga został Drużynowym Mistrzem Czech, a w tym samym sezonie w polskiej II lidze zajął ostatnie miejsce, wygrywając jeden mecz i również jeden remisując.

Swego czasu kibice drugoligowych ekip mogą obserwować rywalizację swoich klubów z łotewskim Lokomotivem Daugavpils, węgierskim Speedwayem Miszkolc, czy ukraińskim Kaskadem Równe.