Cytaty:Krzysztof Wyrzykowski i Tomasz Jaroński

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „18:24, 8 sty 2019” przez „Grzeeesiek (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Krzysztof Wyrzykowski i Tomasz Jaroński – cytaty.

Obaj panowie są znanymi komentatorami sportowymi ze stacji Eurosport, gdzie komentują biathlon oraz kolarstwo, zarówno szosowe, jak i torowe.

Biathlon[edytuj • edytuj kod]

  • – Z (tu wstaw nazwę miejscowości, gdzie rozgrywa się bieg biathlonowy) witają państwa…
    – … Krzysztof Wyrzykowski.
    – … i Tomasz Jaroński.
  • – Z (jak wyżej) żegnają państwa…
    – … Krzysztof Wyrzykowski.
    – Przecież mieliśmy się pożegnać przedstawiając nawzajem, a nie siebie samych.
    – No faktycznie, wybacz mi. Tak się tu zapatrzyłem na cieszące się po zwycięstwie zawodniczki…
  • – A ja widziałem, jak ty się całowałeś z jakąś panią na schodach…
    – No wiesz… Ja tam się nie interesuję, z kim ty się całujesz…
  • – Neuner ma dużą przewagę…
    – Neuner ma sporo hobby… gra na harfie…
    – A nie na waltorni?
    – Nie. Na waltorni i organach gra Hitzer… Ale teraz do hobby panny Neuner mogą dojść sesje dla „Playboya”. Próbowałem sobie to wyobrazić.
    – Co ci za myśli tam chodzą po głowie?
    – No wiesz… Tak sobie myślę…
    – Nie musisz się przyznawać…
  • – Neuner na strzelnicy… Jeden zestrzelony… Dwa… Trzy…
    – Neuner ma sporo propozycji sportowych i pozasportowych. Ostatnio „Playboy” zgłosił ofertę sesji zdjęciowej, ale Neuner odmówiła. W sumie dobrze, ma dopiero 18 lat.
    – No rewelacja!
    – Co?
    – Strzelanie Neuner! Pięć celnych!
    – Ach! Myślałem, że mówiłeś o ewentualnej sesji Neuner dla „Playboya”.
  • – No tak… Mirosław Kobus pięć karnych rund i jest 58., ale to i tak jest sukces!
    – No wszak Kobus debiutuje w Mistrzostwach Świata, więc to rzeczywiście bardzo duży sukces.
  • – Semerenko… Dwie siostry bliźniaczki…
    – Jak to? Przecież bliźniaczki to już są siostry, no i oczywiście dwie…
    – No tak… Masło podwójnie maślane.
  • – Mówiliśmy, że dwa pierwsze strzelania będą ważne! Oczywiście dwa następne jeszcze ważniejsze, ale to już nieważne.
  • – Slesingr dobrze strzelał, ale traci w biegu.
    – No tak. Traci Czechosłowak.
    • Opis: O Czechu, w lutym 2007
  • – Strzela Norweżka Flatland.
    – Tak… Flatland jest ładna…
    – No nie…
    – Co? Uważasz, że nie jest ładna?
    – Nie.. Nie o to chodzi. Mówiłem „no nie” na jej fatalne strzelanie, trzy pudła. Oczywiście, że jest ładniutka…
  • – Strzela Pływaczyk… Dwa celnie… Pierwsze pudło… Nieee… Fatalnie… Trzy pudła! Chyba strzelał na wiwat…
    – Tak się ucieszył z dwóch trafionych, że wystrzelił trzy na wiwat… Ha ha ha…
  • – Strzela Sikora.
    – Oby panu Tomkowi dobrze poszło…
    – Ważne strzelanie.
    – Jak każde… Ale teraz patrzmy… Jeden celny… Dwa celne… Trzy celne… Cztery! Pięć!!! Brawo!!!
    – Rach ciach ciach!!! Brawo panie Tomku!
  • – A jak ciebie nie będzie, a Tomek będzie strzelał bezbłędnie, to będę mógł krzyknąć „rach, ciach, ciach”?
    – Nie wiem, wtedy zadzwoń, a ja ci powiem, czy możesz krzyknąć „rach, ciach, ciach”, czy nie możesz…
    • Krzysztof Wyrzykowski ma ewidentnego copyrighta na "Rach, ciach, ciach"…
  • – Uschi Diesl została mamą, Poiree tatą. Hm… odbiło się to na jego formie…
    – No… tak bywa czasami.
    – Na pocieszenie dla…
    – Dla Poiree?
    – Nie, dla Olofson. Powiem, że zostanie… liderką Pucharu Świata.
    – Myślałem, że powiesz, że zostanie mamą! Ha, ha, ha!!!
    – Niby skąd miałbym to wiedzieć przed nią?
    – A skąd ja mam niby wiedzieć, co ty tam robisz po nocach? Albo nawet w dzień, jak chodzisz i rozmawiasz z biatlonistkami…
    – No już bez przesady… Skupmy się na biegu.
  • – W ostatnich dniach jednym z najczęściej wyszukiwanych tematów w wyszukiwarkach internetowych jest właśnie biathlon.
    – A tak z ciekawości… Wiesz może, co jest najczęściej wyszukiwaną pozycją?
    – A wiem!
    – No to powiedz. Widzowie też pewnie są ciekawi i chętnie się dowiedzą.
    – Najczęściej wyszukiwanym tematem jest… Miriam!
    – Miriam? A kto to jest?
    – Taka pani z telewizji… Nie słyszałeś?
    – Nie… Chyba jestem nie w temacie.
    – To powiem ci po zakończeniu biegu… Ciekawa sprawa.
    – No dobrze. Domyślam się, że to nie jest temat na godzinę czternastą…
  • To jak zwycięstwo Edwarda Gierka w wyborach!
    • Opis: O wywalczeniu przez Sikorę koszulki lidera PŚ
  • Sprzedaj krowę, sprzedaj konie, kup zegarek marki Błonie.
    • Opis: Nieco schodząc z tematu.
  • No, ten ma skuteczność strzelania w pozycji stojąc 92%. Mniej więcej tyle, ile zdobywał Edward Gierek w wyborach!
    • Opis: O bliżej nieokreślonym zawodniku.
  • – Z państwa Bjoerdalen to istna międzynarodowa mieszanka wybuchowa.
    – A czemuż to?
    – No, on Norweg, ona z pochodzenia Włoszka, biega w kadrze Belgii, a razem mieszkają w Szwajcarii.
    • Opis: O Ole Einarze i Natalie Santer Bjoerdalenach
  • Bidulka…
    • Opis: O każdej atrakcyjnej biathlonistce, której w walce przeszkodził czynnik losowy
  • – Oj, co za bidusia.
    – A pozwoliłem ci powiedzieć o niej bidusia?
    – Nie, ale ja sam stwierdziłem, że to bidusia.
    – Ale żeby móc powiedzieć o kimś bidusia, trzeba skonsultować się ze mną i ta osoba musi zdać specjalny test na bidusię… Pierwszym warunkiem jest to, że bidusiami nie są te, które biegną słabo, bo nie mają umiejętności, tylko te, którym przeszkodził los.
    • Opis: Potwierdzenie naszego komentarza pod cytatem wyżej.
  • – Bidusia Finusia.
    – O ładnie mi to powiedziałeś.
    – Uczę się od ciebie.
    – Ale ja nie zawsze muszę coś do rymu mówić.
    – Myślałem, że zawsze.
    – Rach ciach ciach, ale to ma swoją historię.
  • – A ja powiem ci tylko jedno – Walentyna Semerenko.
    – Tak, dwie bliźniaczki.
    – A mogą być trzy? Już kiedyś się nad tym zastanawialiśmy…
    – No tak, zawsze są dwie.
    – Pamiętasz? Wtedy mieliśmy dwie siostry bliźniaczki… No jak bliźniaczki, to dwie no i muszą być siostry… Powiedziałem wtedy, że to masło podwójnie maślane.
  • – Nie rozumiem, czemu Lars Berger nie przeniesie się do biegów… świetny biegacz, kiepski strzelec…
    – Może pilnuje młodszej siostry i biega gdzieś tam za nią z karabinem.
    – Eee… Przecież Tora Berger jest brzydka!
    – No wiesz! Czy to, że się tobie nie podoba oznacza, że nie grozi jej żadne niebezpieczeństwo?!
    – No nie, żaden mężczyzna za nią nie będzie chodził… Ale za taką Magdaleną Neuner pobiegłbym ze swoim karabinem.
  • Nie wiem, czy wypada nam pozdrawiać poszczególne osoby, jeśli nie jesteśmy pewni, czy jeszcze żyją.
  • – No nie. Trener Francuzek znów się nie ogolił!
    – A przeszkadza ci to? Przecież on się nigdy nie goli.
    – Jest na wizji, więc powinien się ogolić.
    – Ja też się nie ogoliłem dzisiaj. I informuję o tym wszystkich państwa.
    – Ale ciebie nie widać!
    – W niedzielę się za to ogolę.
  • Schudła… Choć z drugiej strony ona zawsze wyglądała na z lekka niedożywioną…
  • Bidulka z tej Chineczki…
  • Buzia taka ładna, a strzelanie takie brzydkie!
  • Mam dziś pozwolenie od Krzysztofa Wyrzykowskiego na krzyknięcie „rach ciach ciach” w razie potrzeby.
  • Można powiedzieć, że Bjoerndalen jest jak Chuck Norris. Jest niezniszczalny!
  • – Semerenko bardzo dobrze! Bezbłędna, jest na gazie Ukrainka!
    – Myślisz, że jeszcze nie wie, że Gazprom odciął gaz Ukrainie?
  • – No proszę, a z Domraczewej to się całkiem ładna dziewuszka zrobiła, nieprawdaż?
    – A no tak.
    – Kiedyś tak, jak zaczynała w Pucharze Świata, była taka niemrawa, taka no… a teraz proszę, proszę, dobrze biega, ma pewną rękę do strzelania…
    – Myślę, że Karol Maj byłby z niej zadowolony. (…)
    – Myślę, że bardziej z Wilhelm.
    – Z Wilhelm?
    – No tak, te jej czerwone włosy bardziej pasują do indiańskich tonów.
    – A no tak, masz rację.
  • – Tak, złożyłem widzom życzenia w twoim imieniu (…) i nawet mówiłem „rach ciach ciach”, kiedy trzeba.
    – No, ale ja bym chciał złożyć osobiście teraz. A co do „rach ciach ciach”, to dzisiaj nie będę tego mówić, bo ranga zawodów nie ta. Nie można tak tego „rach ciach ciach” tak dodawać do każdego dobrego strzelania, bo po prostu straci na wartości.
    • Opis: Krzysztof Wyrzykowski wrócił do komentowania po przerwie świątecznej.
  • – Domraczewa i Landertinger… Myślisz, że z tego duetu będzie chleb?
    – Hm… No w sumie… Musieli się ze sobą spotykać, aby omówić taktykę, trenować… No kto wie, może.
    – No, w końcu w tym roku dowiadujemy się, że rewelacja tego sezonu, Tim Burke, spotyka się od już poprzedniego sezonu z Andreą Henkel! To już wiemy skąd te jego świetne występy.
    – I my tego się wcześniej nie dowiedzieliśmy? Nie przyłapaliśmy ich jak ze sobą chodzili?
    – No, ale zawody pań i panów odbywają się w różnym czasie.
    – No, ale wieczorem przecież nie biegają…
    – No nie wiem… No jakoś nie.
  • A tu Sumann czeka już i z miną playboya zapiął okulary na nosie.
  • – A Sumann w ogóle nie wygląda jakby był na zawodach… Ach, żartował sobie o czymś z Landertingerem, dlatego się tak śmiał.
    – Może mu mówił: „Patrz, lepszą babę sobie wziąłem”.
    • Opis: Opisując sytuację w strefie zmian podczas World Team Challenge – zawodów par złożonych z biathlonistek i biathlonistów.
  • – Czy miałeś radio Ryga? Bo tak lubisz Łotyszy, myślałem, że odczuwasz jakiś sentyment, bo wiesz było takie radio…
    – Tak, wiem, ale powiem, że zaskoczyłeś mnie tym pytaniem…
    – Ale to było bardzo dobre radio!
  • – A co oni tu robią?
    – No w kolejce stoją po pieniądze.
    • Opis: Podczas gdy biathloniści stali w kolejce na ważenie
  • – Myślisz, że może być czarnym koniem?
    – Ja nie wiem czy możesz powiedzieć, że Ijana będzie koniem.
    – A kobyłą też raczej nie?
    – A przestań już.
  • No przecież na Słowacji też jest policja!
  • – Ale trener się nie cieszył.
    – Bo był zły. Miała trafić 5 na 5, a było 5 na 7. Taka marnacja nabojów! A wiesz ile taki patron kosztuje?
    – A co to jest marnacja?
    – Marnowanie.
  • – Proszę Państwa, bo oni nie mają celowników optycznych. Muszą zgrać trzy punkty.
    – Pamiętasz co tam w wojsku było?
    – Muszka, szczerbinka i… druga szczerbinka, hehe!
    – Nie! I spust!
  • – Całą watahą ruszyli.
    – Wataha to jest wilków.
    – A przestań już!
    • Opis: O zawodnikach ruszających ze strzelania
  • – Czech dobierał pięć razy.
    – To musiałby mieć dwa w kieszeni. Hahahaha.
    • Opis: Mowa o biegu drużynowym.
  • Myślisz, że Krysia Pałka dobrze gotuje?
  • – Ale ostatnio zmieniłeś sobie zeszyt. To już nie jest zeszyt A4. Jaki to jest zeszyt?
    – Powiem ci, że nie wiem. Jakiś zeszyt A coś tam.
  • – Ale ładnie to wszystko policzyłeś. Na kalkulatorze?
    – Nie. Paluszki tak sobie zginałem ładnie.
  • – Ołówek z gumką! To wspaniały wynalazek. Ten, kto to wynalazł powinien Nobla dostać!
    – Rosyjski naukowiec Ołówkow Gumkow to wymyślił!
  • – Powiem ci coś o Kalinchik. Chcesz posłuchać?
    – No, mogę posłuchać.
    – Urodziła się w '82-gim w lipcu…
    – Cieszę się, że się w ogóle urodziła.
  • – Zobacz, Kalinchik ma dwa ładne warkocze.
    – No rzeczywiście.
    – Nie ma makijażu jak Flatland, ale za to ma warkocze.
  • – Biegnie Hitzer, która swego czasu wraz z Neuner przebojem wdarła się do niemieckiej kadry. Już nie pamiętam, która gra na waltorni, a która na… na… na…
    – Na harfie chyba jedna grała. Chyba Neuner.
    – A tak. Hitzer chyba na waltorni, a Neuner na harfie.
  • A ja się zastanawiam, czemu ty nie dzielisz się ze mną różnymi takimi pikantnymi historiami podczas porannej kawy, tylko zaskakujesz mnie podczas biegu.
  • Odwróć tabelę i twój faworyt na czele.
  • – Mi ta Kaisa Mäkäräinen kojarzy się z makaronem.
    … I Kaisa Mäkäräinen zwycięża, Kaisa Mäkäräinen zakłada żółtą koszulkę liderki Pucharu Świata, Kaisa Mäkäräinen miażdży rywalki! …
    – Kaisa Mäkäräinen w każdym sosie można powiedzieć…
  • – A ja jestem za Bjoerndalenem.
    – To sobie pobiegniesz razem z nim karną rundę.
  • – Ja się zawsze zastanawiam, skąd ty bierzesz takie informacje i ciekawostki, o których ja nie wiem.
    – Z Krynicy garściami biorę.
  • – Popatrz, ona w nas celuje.
    – Jakby biatlon był w 3D, to byś się chował przed każdym strzałem.
  • – Ja mam numery telefonu do wszystkich związków biatlonowych.
    – Do wszystkich?
    – Tak, do wszystkich związków mogę dzwonić.
    – To zadzwoń do Związku Radzieckiego.
  • – Berger strzela… ajajajajaj.
    – (unisono) Ajajajajaj!
    – (unisono) Ajajajajajaj!
    – No trzy pudła Bergera. Niedobrze.
  • A o 13:45 dochodzić będą panie
    • Opis: Pan Tomasz zapowiada transmisje z dnia jutrzejszego
  • Skuś baba na dziada!
    • Opis: doping dla Michaela Greissa
  • – Daria Domraczewa zluzowała na prowadzeniu Andrea Henkel jak kaczkę.
    – Dlaczego jak kaczkę?
    – A tak jakoś mi się powiedziało.
  • – Pierwsze strzelanie. Magda Gwizdoń.
    – Laliki zaciskają kciuki, wstrzymują oddech!
  • No już tak nie „rach ciach ciachuj”.
  • – Drugie strzelanie, bardzo ważne. Krystyna Pałka.
    – Czerwienne zaciskają kciuki, wstrzymują oddech!
  • – Mam nowe określenie dla biathlonistek, które zajmą miejsce za Krystyną Pałką. Wiesz jakie?
    – Nie. Jakie?
    – ZaPałki.
    – No brawo, Tomku, ależ to ładnie wymyśliłeś. W nagrodę możesz już nic nie mówić do końca transmisji.
  • Wczoraj tutaj do Pirenejów zostały przywiezione niedźwiedzie ze Słowenii. Ciekawe czy ktoś w ogóle się ich spytał, czy chcą się przeprowadzać czy nie. Nie wiadomo nawet czy one władają językiem francuskim…”.

Kolarstwo[edytuj • edytuj kod]

  • Cztery lata temu z Pekinu będziemy mieć lepsze wyniki
  • – Ja policzyłem, ile jest wzniesień…
    – Ile?
    – Już zapomniałem.
  • – Jedna premia Krzysztofa Wyrzykowskiego.
    – A gdzie ona jest? No pokaż, zamknąłeś ten zeszyt i nie mogę zobaczyć gdzie jest moja premia.
  • – Mówisz, że Moreau wygląda na dziurawą menzurkę?
    – Nie wygląda…
  • – Ale po angielsku cyferki są takie same.
    – Myślisz?
  • – Myślisz, że jakbym założył żółtą koszulkę, to czułbyś przede mną respekt?
    – Czuję respekt przed tobą niezależnie od koloru koszulki, jaki masz na sobie.
  • Jak piłeś herbatkę, to jeden biegał z gołą pupką.
  • Ja na przykład jestem idolem Dody.
  • Jak pijesz do obiadu kieliszek wina, to domniemanie jest takie, że jak wracasz do domu, to stawiasz całego litra.
  • Było we Francji Euro? No to mają autostrady.
  • To taki zawodnik jadący do przodu.
  • Czesław Lang to by się schował pod ziemię ze wstydu.
  • Proszę państwa, ta fasolka po bretońsku to jest specjalność barów mlecznych nad Wisłą, Odrą…
  • – Hit transferowy to byłby, gdybyś przeszedł do Nsport.
    – Albo Kubica do Ferrari.
  • – … tych tryndów.
    – Trendów.
    – Czekałem na twoją reakcję.
  • – A wiesz, że Armstrong ma nową dziewczynę?
    – Ooo… A dlaczego nie zaczęliśmy od tego transmisji?!
    – Armstrong po starej przyjaźni nie informuje cię z kim chodzi?
  • – Maja wczoraj przymierzała stroje olimpijskie.
    – Przy tobie?
    – Nie. Widziałem zdjęcia w Przeglądzie Sportowym.
  • We Włoszech to ja uwielbiam głównie nazwy.
  • – Tomasz Jaroński lider.
    – Krzysztof Wyrzykowski durszlak.
    • Opis: Pożegnanie z widzami
  • Wyglądasz jak słup reklamowy.
  • Troszkę te dzieci dzisiaj krzykliwe są.
    • Opis: O publiczności
  • Kupujesz w Biedronce czy w Żabce?
  • Cały Barredo nam się kończy tam, gdzie zaczynają nogi Burghardta.
  • Ciołek pedałował.
  • Myślisz, że Joanna d'Arc poznaje już kolarzy, tych ważniejszych?
    • Opis: O posągu na trasie paryskich, finałowych okrążeń
  • – Przecież nie każdy telewidz jest kibicem.
    – No tak, ale nie każdy kibic jest zarazem telewidzem…
    – No, masz rację Tomku, bo przecież ci kibice, którzy teraz stoją na trasie, też nie są telewidzami…
  • Możesz zadzwonić do „radia kierowców” i powiedzieć, że na trasie do Andory jest korek z powodu wolnego tempa kolarzy jadących w wyścigu Tour de France.
    • Opis: Podczas 7 etapu Tour de France 2009 kolarze musieli stanąć z powodu zbyt wąskiej drogi i przeszkadzania im kibiców
  • – A co, chcesz powołać komisję śledczą do zbadania zniknięcia i niepokazywania Chavannela na 13. etapie Tour de France?
    – Wiesz, nie, mam już dość tych wszystkich komisji śledczych.
    – Ale gdybyś został jej przewodniczącym, to mówiłbym do ciebie „panie przewodniczący”, hehe.
    – A ja bym ci wyłączył mikrofon, hehe.
    – No to ja wystąpiłbym z wnioskiem formalnym.
    – No to co, też bym ci wyłączył. Ustawiłbym sobie takie urządzenie i bym ci wyłączył, hehe.
  • – No dobrze, kolarze mają bufet na 96. kilometrze, a kiedy my mamy bufet?
    – Ja mam bufet na pierwszym zjeździe.
    – A ja kiedy?
    – Ty na drugim zjeździe, bo ja już wszystko sobie rozpisałem.
    – Czy uważasz, że bufet na zjeździe to dobry pomysł?
    – Tak uważam.
    – A ja uważam, że popełniasz błąd taktyczny.
  • To ja może przeczytam wywiad z Armstrongiem, a potem cię przepytam i sprawdzę czy słuchałeś.
  • Armstrong jest czujny jak ważka.
  • Widzisz tutaj ten ładny zameczek? Chciałbym tam mieszkać. Najbardziej mi się podoba ten zwodzony most. Gdybyś chciał do mnie wpaść z niezapowiedzianą wizytą, to bym go zamknął i byś nie przyszedł.
  • – Patrz, jak tu się dzielą tą wodą, jak tutaj jeden z kieszonki wyjmuje, tu podaje, tam przekłada, tamten pije, ten nie pije, ależ tu kombinacje.
    – Kolarze na ogół zbierają ze sobą dwa bidony, jeden pełny drugi pusty. Wiesz dlaczego?
    – Nie.
    – Bo albo im się będzie chciało pić, albo nie.
  • – No i uciekł od peletonu ten oto zawodnik. Offredo się nazywa. Pierwszy raz spotykamy się z tym nazwiskiem.
    – A ja nie. Bo mój kolega się tak nazywa.
  • – To jest, proszę państwa, największa fabryka takich ciastek-łupotek.
    – Myślę, że gdyby Contador wparował do tej fabryki, to by miał pełną buzię.
    – Miejmy nadzieje, że ani on, ani inni kolarze nie będą myśleć o tych łupotkach.
    – No, nam też czasem głupotki chodzą po głowie.
  • Ty się zastanawiasz, czy na tą górę łatwo wejść, a ja się zastanawiam, czy z tej góry łatwo spaść.
  • – O zobacz ten zamek, w nim też by ci dobrze było. Mógłbyś tam mieszkać.
    – A to ja mam w każdym zamku mieszkać?
    – No widzisz jaki ja dla ciebie dobry jestem.
  • – A w ogóle to ciekawie opowiadam?
    – Bardzo ciekawie, słucham z zainteresowaniem.
    – No rzeczywiście, milczałeś przez 5 minut, co faktycznie jest sukcesem…
  • I za nim Schleck jedzie, samotny jak palec, ale dobry palec…
  • – Koszulka jakiego zespołu podoba Ci się najbardziej?
    – FDJ.
    – A mi Sky.
    – A Tobie?
  • – Takie wino: Chateau Wyrzykowski…
    – Nie, nie, to by się nie sprzedawało, nikt by tego nie kupił.
    – Chateau Jaroński zresztą też nie, musielibyśmy wymyślić inną nazwę, np. Chateau Cancellara.
    – O, to brzmi dobrze!
    – A Chateau Schleck?
    – Niee, to brzmi jak kanapka.
  • – Mówią, że jest objawieniem kolarskiego kolarstwa… yyy… światowego kolarstwa.
    – Dobre, dobre. Musze to sobie zapisać. „Objawienie, Mocium Panie, kolarskiego kolarstwa, Mocium Panie.”
  • Wygrał, cudowne dziecko dwóch pedałów.
  • – No, tam jest nerwowe przekładanie kanapek z serem i z pasztetową z jednej kieszeni do drugiej…
    – Pasztetowa po lewej czy po prawej?
    – Po prawej.
    – Tak myślałem.
  • – O Tomku, tutaj to na pewno bym ci dał jakąś taką basztę jedną, nawet chyba tą z lewej strony, najpotężniejszą… Zobacz, odpowiadała by ci ta taka kwadratowa, czy prostokątna? O, ta duża. Ja bym w tej mniejszej zamieszkał.
    – Wolę kwadratową niż okrągłą.
    – No właśnie, tak wiedziałem, że wolałbyś… Ooo, tu ładnie i ogródek ładny, zadbany… Pięknie to wygląda…
  • – No i piękna wieżyczka… Nie zachwyciła cię? Nie umieszczasz mnie tutaj?
    – Nie, nie, bo patrzyłem teraz na tę górkę… Mówiłem państwu o tej górce…
    • Opis: Krzysztof Wyrzykowski czytał o nachyleniach, które czekały kolarzy na najbliższych kilometrach
  • – Jest Pani doktor Catherine, którą witamy…
    – Bon Jour…
    – O, ładnie powiedziałeś bardzo. Postępy robisz. Który to twój Tour de France, Tomku?
  • – A chodź, będziemy sobie też przyznawać punkty (Jak w L'Equipe dają kolarzom punkty za poszczególny etap)…
    – No dobrze, to ja za wczorajszy etap przyznaję ci 4 punkty.
    – Na 10?
    – Tak.
    – Czyli sobie przyznajesz 6? A uzasadnienie?
    – A po co??? To to trzeba uzasadniać? Tak jest po prostu…
    – Dobrze, to ja sobie przyznaję 7, a tobie 3, w związku z tym w sumie jestem lepszy.
    – Też nie uzasadniasz?
    – Nie.
  • – Zobacz na tą koszulkę mistrza Stanów Zjednoczonych, jaką ma David Zabriskie… Nieładna… A ty Tomku w jakiej chciałbyś jeździć? W koszulce Eurosportu?
    – Gdybym był mistrzem Eurosportu, to dlaczego nie…
  • – Zobacz na tą koszulkę mistrza Stanów Zjednoczonych, jaką ma David Zabriskie… Brzydka jest. (…) A nie, jednak mi się podoba ta koszulka.
    – Jednak uznałeś, że ci się podoba?
    – Tak, jak chwilę popatrzyłem, to stwierdziłem, że jest ładna.
  • Ten facet od tego chronometru jest dzisiaj dużo sprawniejszy niż w sobotę. I te kilometry też szybciej kręci jak kierownik jakiegoś komisu pod Warszawą.
  • – To uznajmy, że ty będziesz miał prezydenturę u nas w studio w pierwszym tygodniu wyścigu, a ja w drugim…
    – No dobrze, ale czy ja mam jakieś przywileje w związku z moją prezydenturą? Nie wiem, mogę ci na przykład wyłączyć mikrofon?
  • – Zapraszamy do Lubartowa, tam organizowany jest dwudziestoczterogodzinny maraton… Startują tam głownie amatorzy…
    – Aha, i ja Tomku też mógłbym tam wystartować?
    – Mógłbyś, ale myślę, że lepiej poszłoby ci w dwudziestoczterogodzinnym konkursie mówienia.
  • – Bardzo śmieszny ma strój ten pan z flagą Korsyki. (Wyrzykowski śmieje się ze stroju Borata, w którym biegł jeden z kibiców.)
    – To jest strój Boruta, jakbyś nie wiedział. Nie mylić z Bierutem.
  • – Kogo obstawiasz na zwycięzcę ten premii lotnej? Gossa czy Sagana?
    – …Voigta.
    – Nie no, Gossa czy Sagana?!
    – Voigta.
    – Dobrze, więc jak wygra ktoś inny niż Goss albo Sagan, to nie odzywam się przez 15 minut.
  • – Dzień dobry. (Wyrzykowski wita Petrę, która pojawiła się na ekranie.)
    – Po co mówisz jej dzień dobry, skoro ona cię i tak nie słyszy. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć dzień dobry tej pani w różowym (peleton mijał wtedy grupkę kibiców)
    – Ale ja tej pani nie znam.
    – Aha.
  • – No i zobacz, jest napisane „SLOW” a oni nie zwolnili…
    – I cały czas przekraczają ciągłą linię
    • Opis: Tomasz do Krzysztofa, podczas pierwszego etapu TdF w 2014 roku, rozgrywanego w Wielkiej Brytanii
  • Zegartowice, Małopolska, Wielkopolska, Gabriela Zapolska.
  • – No nie było jeszcze oficjalnej informacji, ale przecież i tak każdy wie, to jego [Michała Kwiatkowskiego] przejście do Sky jest tajemnicą poliszynela.
    – Tylko nie wiadomo kto to jest ten Poliszynel.
    –To mój taki kolega z klasy, wiesz?
  • – (...)No ale to są dawne czasy. A Krzysiu, kto wygrał Wyścig Pokoju w 1964?
    – W 64? Jan Smolik.
    – Ach, myślałem że Cię zagnę.
    – No widzisz.
    – A kto wygrał Tour de France w 1964?
    – Tour de France…?
    – Hahaha!
    – Jacques Anquetil
    – No nie uda mi się Ciebie zagiąć.
    – Ale sprawdź to, bo nie jestem pewien.