Mielec
W tym artykule konieczne są drobne poprawki. Zajmij się tym, to nie boli.
Do poprawienia: styl, odpolitycznić i odmoherować trochę. |
Mielec – tu rozbijesz skrzydła!
- Motto miasta
Mielec – miasto w województwie podkarpackim (choć już z pięć razy chcieli się odłączyć i iść do Krakowa), znane z… cofnij. Niczego tam szczególnego nie znajdziecie. No chyba że chcecie porównać go do Wałbrzycha. Wtedy wypada zaskakująco dobrze. A podobno to taki Dziki Wschód.
Historia
Miasto powstało w średniowieczu na bazie Chorzelowa. Miasto od początku miało lotnicze aspiracje – najpierw była odlot chorych na dżumę do Czech, potem szlachta odlatywała w swojej głupocie, a jeszcze później powstały tu fabryki produkujące samoloty. Po drodze Mielec musiało męczyć się z powodzią. Aby było zabawniej – powódź była w tym samym roku co I rozbiór Polski. Wielka woda była jednak największą klęską żywiołową miasta – cudem pierwsze było wojsko austriackie a nie rosyjskie.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Mielcowi jako tako się powodziło. Najpierw w 1934 roku powódź zalała całe miasto, ale gdy potem woda zmyła wszystko i pozostała wielka pustka, to na tej przestrzeni Eugeniusz Kwiatkowski rozpoczął budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego. Fabryki w latach 1939-1944 należały do III Rzeszy. A potem to nie ma co opowiadać – komunizm i kapitalizm urżnęli fabryki. Znaczy teraz w ramach dobrej zmiany ma ponownie ruszyć produkcja, ale żyjemy w Polsce.
Zabytki i miasto ogółem
Był zamek, ale został wysadzony. Była synagoga, ale także odeszła do lepszego świata. Teraz można podziwiać pomniki Jana Pawła II i Biedronki. No i jest jeszcze gryf – upośledzone dziecko Smoka Wawelskiego.
Kraków vs. Rzeszów
Do dziś tajemnicą pozostaje sposób, w jaki sposób Rzeszów pochwycił miasto Semper Fidelis Cracoviae, jednak podejrzewa się, że zachłanne miasto wynalazło zamach stanu – wysłało prawdopodobnie osła posła, by po użyciu przemocy zmusił władze do podpisania przynależności do Podkarpacia i zamaskowanego zrzeczenia się praw majątkowych na rzecz Rzeszowa. Już tak kilka miast załatwili! Ewentualnie to rząd ubzdurał sobie, że Mielec to Podkarpacie i basta, ale nikt nie wie jak było naprawdę – każda wersja dozwolona. W każdym razie w efekcie którejś z decyzji w mieście nie ma do dziś wielu porządnych rzeczy (np. klubów go-go, większej ilości seksszopów czy chociażby porządnego burdelu, są za to niezliczone kościoły). Kto chciałby żyć w takim Moherlandzie! Nawet po prawo jazdy trza się targać do Tarnobrzega (cholerna pipidówa!). Nastąpił przełom, gdy w 2011 roku wybudowano tu McDonald's. Mielec podjął kilkukrotnie desperackie próby przyłączenia się do Małopolski (przy czym zrzeszono kilka innych zbuntowanych miast), co ze strony prezydenta miasta kończyło się zawsze odmową, czego źródłem musiała być jakaś tajemnicza siła.
Afera z 2014 roku
W 2014 roku o Mielcu stało się głośno. Znajdujące się tam bowiem (choć stosunkowo małe) środowisko kresowe postanowiło zaprosić na mecz towarzyski polską drużynę piłkarską Pogoń Lwów. Dziwnym trafem popełniono jednak pomyłkę i zaproszono znaną ze swojego wielkiego banderyzmu drużynę Karpaty Lwów. Z jakże przyjaznym hasłem na ustach (Nie chcemy zasranych banderowców w Mielcu) postanowiono grzecznie wytłumaczyć pomyłkę i zaprosić właściwą drużynę.Od tamtej pory postanowiono nigdy nie podejmować decyzji pod wpływem siły wyższej.
Okupacja PiS-owska
W Mielcu agresywną politykę prowadzi Prawo i Sprawiedliwość, co da się zauważyć po wynikach wyborów, ilości kościołów oraz tajemniczej gangsterskiej organizacji, która napada na nieświadomych przechodniów, zadając pytanie: Czy głosuje Pan na Polaków? Jest to szczególnie niebezpieczne, zważywszy na potężny stan agresora oraz na to, że ktoś, kto ośmielił się po dogłębniejszej analizie stwierdzić, że wybiera Żydów i masonów nigdy nie uchodził żywy. Dokładniej mówiąc przez kilka dni nie wychodził z domu za sprawą tajemniczych dolegliwości, rzekomo spowodowanych kebabami lub/i jedzeniem z makdonaldu.
My jednak znamy prawdziwe przyczyny takiego stanu. Również tajemniczym jest fakt, że na prezydenta lub wójta gminy jest wybierany człowiek z PiSu. Gdy do władzy dorwie się jakiś lewacki pomiot, mieszkańcy przysięgają sobie, że nigdy już nie wybiorą kogoś jego pokroju. I znów triumfuje Prawo i Sprawiedliwość (w obu tych słów znaczeniach).