Użytkownik:209po/taśmy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
< Użytkownik:209po
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „20:40, 20 paź 2019” przez „Ostrzyciel nożyczek (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Inna wersja artykułu Afera podsłuchowa 2014, która była początkowo tworzona pod nazwą Afera taśmowa. Zorientowałem się, iż to brzytwa Ockhama przy przeszukiwaniu kategorii dla tego artykułu. Może coś się zintegruje…

W tej restauracji do posiłków podaje się pluskwy[1]

Afera taśmowa – kolejna afera, która zamiast łączyć polityków naprawdę wielu, wielu, w cCenzura2.svg wielu partii, powoduje kolejne awantury. Polegała ona na tym, że VIP-y przychodzące do restauracji „Sowa i Przyjaciele” były nagrywane przez pluskwę podkładaną przez pana Łukasza do stołu wraz z bardzo smacznymi posiłkami. VIP-y byli nagrywani na taśmy przez dosyć długi czas, ale owoce pluskwy lecą i do dziś.

Przebieg afery[edytuj • edytuj kod]

Komuś w restauracji do głowy przyszedł pewien pomysł. Wiedziano, że do restauracji zbiegają się ważni ludzie. Pomyślał, że dzięki takiej małej pluskwie można później awanturować się o kasę od polityków o taśmy, być może w takiej postaci:

Niebiescy trzysta tysięcy
Żółci pięćset tysięcy
Zieloni sześćset tysięcy
Niebiescy milion
Zieloni półtora miliona
Żółci dwa i pół miliona
Zieloni trzy miliony
Żółci pięć milionów
Niebiescy dziesięć milionów
Żółci dziesięć milionów i jeden złoty
Niebiescy va banque

Po takiej licytacji można było się wzbogacić o całość budżetu rządu, trzynaście milionów i jedną złotówkę, przez co można było zostać najbogatszą osobą w Polsce. Dlatego w lipcu 2013 zaczęto dodawać do posiłków ważniaków pluskwy, które ich wypowiedzi zamieniały w taśmy.

Pluskwy nagrywały, nagrywały, aż tygodnik „Wprost” w czerwcu 2014 puścił część taśm. Za to prokuratura wszczęła dwa śledztwa, które sąd postanowił w końcu mieć w dupie. Kilka dni później prokurator włamał się do biura tygodnika z abewekami, bo też zachciało im się taśm. Pół świata się temu sprzeciwiało, aż w końcu prokurator dostał dostęp do takich niebezpiecznych taśm.

Dzięki taśmom PiS pokusił się o wotum nieufności dla Tuska i jego rządu. Ale plan jednak nie zadziałał i pan Donald siedział ciągle na swym fotelu. Jednak później doszło do wielu dymisji w rządzie pani Kopacz. PiS z afery robił nawet postępowania karne, gdyż chciał, aby peołki się nie dostały już na fotele.

Taśmy są powoli publikowane. Być może z nich się dowiemy, że Tusk jednak był za PiS-em, bądź też to, że Kaczyński mówi: „Ja tylko rozkazy chcę wydawać i kasę brać, los Polaków w dupie mam”. Czas da nam znać.

Przypisy

  1. Podsłuchowe