NonNews:W ubiegłym tygodniu 51% Polaków przeczytało książkę
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
23 marca 2020
Pandemia koronawirusa wymusiła siedzenie na rzyci w domu. Po nadrabieniu zaległości na Netflixie, postawieniu regału na zapasy ryżu i posprzątaniu domu, Polacy zabrali się za czytanie książek. Efekt okazał się imponujący. W jeden tydzień nasi rodacy poprawili wynik z ubiegłego roku.
Biblioteka Narodowa przedstawiła raport dotyczący czytelnictwa podczas epidemii wirusa. Jak podkreślono w raporcie, 51% Polaków przeczytało w zeszłym tygodniu przynajmniej jedną książkę. Spośród tej grupy 83% Polaków wybrało inną lekturę niż podręcznik do matematyki dla szkół podstawowych.
Redakcja Przedjutrza rozmawiała dzisiaj z Polakami, którzy czytają książki:
- Barbara, 58 lat: Proszę pana, pan nie włączył mikrofonu! Pioter, chodź mi pomóż z tym Skajpajem! A przepraszam, to ja nie włączyłam głośnika… O co pani pyta? A tak tak, czytałam ostatnio Kolejne 365 dni Blanki Lipińskiej. W końcu znalazłam czas na lekturę.
- Krystian, 11 lat: Przeczytałem ostatnio Janko Muzykanta. Po co ta głupia facetka od polaka kazała nam to czytać i recytować na Librusie!? Żenaduwa…
- Sebastian, 22 lata: Uchodzę za tępego sebiksa, co jest nieprawdą, bo ja potrafię i lubię czytać książki. Wczoraj przeczytałem rozprawę filozoficzną Sokratesa. Uważam, że jest to poważna książka filozoficzna, zawierająca jakieś elementy nowości, odzwierciedlająca w każdym razie styl bytu.
- Nina, 55 lat: Znalazłam trochę czasu i przeczytałam książkę o polskich literatach walczących z ustrojem komunistycznym. Książka ciekawa, ale jak się okazało, mój mąż donosił na Jana Józefa Lipskiego.
- Piotr, 66 lat: Dokończyłem wczoraj Księgi Jakubowe. Nadal nie rozumiem fascynacji twórczością Tokarczuk.
Pozostaje tylko pozazdrościć Polakom tak spędzonego czasu.
Źródło
- Przedjutrze, 23 marca 2020.