Rugby union

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „23:28, 4 lip 2023” przez „Eksekk (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Uszanowanie! Jak się pan dziś miewa? A u małżonki wszystko w porządku? Tuszę, iż życie pana układa się pomyślnie.

Kibol Lechii do kibola Arki, jeśli akurat przypadkiem obaj spotkali się na meczu rugby

¿Que?

Przeciętny mieszkaniec Hiszpanii o rugby

Rugby Union – anglopochodny sport dżentelmenów (co tłumaczy, dlaczego jest jedyną grą drużynową, w której Hiszpanie nie osiągają sukcesów, oraz dlaczego gdy się gra, to na końcu nie wygrywają Niemcy), polegający na przetransportowaniu piłki jaja takiego dziwnego przedmiotu poza linię punktową. To w uproszczeniu, bo przepisy są bardzo skomplikowane.

Młodzi, kulturalni, z dobrych domów
O kuCenzura2.svg, pisiont groszy!
Fragment meczu charytatywnego organizowanego przez Ministerstwo Głupich Kroków

Historia[edytuj • edytuj kod]

Najstarsze źródło historyczne, tj. Wirtualna Polska podaje, że w rugby grali już starożytni Rzymianie, z tym tylko, że:

  • Nie wiedzieli, że nazywa się to rugby;
  • Nie wiedzieli jeszcze, że gra się jajowatą piłką;
  • Nie wiedzieli jeszcze, że w trakcie gry nie wolno zabijać przeciwnika (a nim się pokapowali, nie było już Galii i Germanii).

Potem niestety ktoś wymyślił Anglików, a oni jak powszechnie wiadomo mają tendencję do przypisywania sobie zasług innych, więc sobie przypisali wymyślenie rugby.

Rugby oficjalnie wymyślono w angielskim miasteczku Rugby, które prócz rugby nie wymyśliło niczego więcej. Według przyjętych założeń, w odróżnieniu od piłki nożnej miał to być sport arystokracji i gentlemanów, skutkiem czego – też w przeciwieństwie do piłki nożnej – dopuszczono przemoc fizyczną (w kulturalnej postaci).

Przepraszam sir, czy będzie pan uprzejmy pozwolić sobie jebCenzura2.svg?

Angielski rugbista do innego angielskiego rugbisty w trakcie meczu angielskiej ligi rugby

Ponieważ prócz footballu i rugby Anglicy mieli jeszcze jedną pasję, to jest podbijanie świata, rugby wkrótce rozpowszechniło się wszędzie tam, gdzie dzielni Synowie Albionu raczyli byli wymordować autochtonów. Szkocja, Irlandia i Walia to najbardziej namacalne przykłady (bo są pod ręką). Prócz tego jajo stało się popularne również w Australii, Nowej Zelandii, Samoa i Tonga oraz oczywiście w USA, przy czym – jak wiadomo – Amerykanie wszystko muszą mieć swoje, więc przerobili nieco projekt (zrezygnowali z udziału w projekcie kultury osobistej – pojecie takie jest niezrozumiałe dla przeciętnego amerykańskiego sportowca, dołożono trochę przemocy, trochę dziwacznego sprzętu i cheerleaderki), skutkiem czego powstał Football Amerykański.

Prócz krajów, które Anglicy podbili, są na świecie też takie, które Anglików mają gdzieś i na złość im również rozkręciły rugby u siebie. Są to między innymi Francja (która zawsze nie może się doczekać, by mieć Anglików w dupie), Argentyna (która bardzo chciała być w czymś lepsza od Brazylii), Japonia (która gra okrągłą piłką, bo przez skośne oczy i tak wydaje im się jajowata) czy choćby Polska (której strasznie jest z tego powodu wszystko jedno).

Zasady[edytuj • edytuj kod]

Eeee...

W Rugby Union staje naprzeciw siebie po 15 naCenzura2.svgdalatorów dżentelmentów o zwartej budowie ciała. Gra się na boisku przypominającym piłkarskie, przy czym bramki są wysokie, szerokie, i w ogóle tylko głupek by nie trafił. Punkty można zdobywać na trzy sposoby:

  • Dokonując przyłożenia (to jest przenosząc piłkę poza linię punktową, która jest biała, długa i biegnie w poprzek boiska), co jednak nastręcza pewnych problemów, bo przeciwnik zwykle złośliwie stara się do tego nie dopuścić. No, ale jak już dopuści, to jest 5 punktów (przyjmuje się, że jeden punkt w rugby wart jest średnio troje podbitych oczu, jedno naderwane ucho i półtorej rozciętej wargi);
  • Wykonując podwyższenie. Zasada podwyższenia jest dowodem na to, że Anglikom ciągle jest mało. Zdobywszy punkty z przyłożenia, można do tego dorzucić jeszcze dwa oczka, wykonując celny kop na bramkę. Zasada to została ordynarnie pożyczona z piłki nożnej, z tą różnicą, że tam bramka jest mała, a po środku jakiś typek robi pajacyki, co bardzo denerwuje strzelca, a tu bramka wielka, typka brak i tylko ta piłka taka jajowata;
  • Kopiąc piłkę na bramkę bezpośrednio z gry lub z rzutu karnego, który jest taki sam, jak podwyższenie, tylko inny, bo aż za trzy punkty (co jest skandalem, bo w koszykówce też można pyknąć za trzy punkty, ale jest dużo trudniej. No, ale wiadomo. Angole se wymyślili przepisy pod siebie).

Piłkę można kopać[1] w każdym kierunku, a ręką podawać tylko do tyłu. Dobrze widziane jest, by podając piłkę do tyłu, podawać ją jednak do zawodnika ze swojej drużyny, przy czym w regulaminie gry powyższy zapis nie jest traktowany jako sine qua none.

Ponieważ rugby to sport dla prawdziwych mężczyzn[2], w działaniach obronnych dopuszcza się stosowanie odrobiny środków przymusu bezpośredniego, ale tylko wobec nieszczęśnika, któremu akurat się pechowo przytrafiło mieć piłkę. Wolno na niego szarżować, odpychać go ręką, oraz uwalić się na niego w piętnastu chłopa (co wyjaśnia, dlaczego rugby jest szybką grą, a zawodnicy błyskawicznie oddają piłkę koledze[3]).

Wymienione zasady powinien zrozumieć każdy, dysponujący IQ przynajmniej na poziomie węża ogrodowego. Jednak rugby zawiera również szereg przepisów, których nie kuma nikt. Są młyny, które nie mielą, i rucki, które czyta się jak „raki”, ale nie można ich zjeść. Wszystko to wygląda fajnie, ale jest zasadniczo bez sensu.

Kompletnie bezsensowne przepisy, zabijające ducha sportu[edytuj • edytuj kod]

  • Nie wolno symulować w polu karnym (by wyeliminować tego typu praktyki, wyeliminowano pola karne);
  • Nie wolno się kłócić z sędzią i mówić, że sędzia – chCenzura2.svg;
  • Sędzia może sobie skorzystać z powtórek video, co uniemożliwia wypaczanie meczy i zabija ducha sportu;
  • Nie wolno pluć na innego zawodnika (jak Tevez na Arboledę), wsadzać mu palca w dupę (jak Arboleda Ebiemu), i napisać na Twitterze, że jest głupi (Jak Ebi o Tevezie)[4];
  • Drużyna nie może zatrudniać swojego fryzjera i stylisty, doprawdy okropieństwo. Chodzą słuchy, że Tomasz Jacyków zadeklarował nawet chęć bojkotu wszystkich meczów rugby, ale – jak przyznał – coś go w nich jednak pociąga;
  • Drużyna gra w piętnastu, co powoduje, że kibice nie mogą być Dwunastym Zawodnikiem, co powoduje, że tracą motywację, co powoduje, że choć przychodzi ich na mecze po kilkadziesiąt tysięcy, to i tak nie są w stanie przekrzyczeć grupy kibiców Izolatora Boguchwała, nawet w sytuacji, gdy jeden ze wspomnianych kibiców jest na L4, a jedyny pozostały akurat ma nieżyt mózgu;
  • Na meczach nie wolno śpiewać Legia to stara kuCenzura2.svg, Czekam na wiatr, co rozgoni szczecińskie kuCenzura2.svg z Pogoni, Prosimy o ciszę, będziemy jeCenzura2.svg Zawiszę, Lechia Gdańsk, kuCenzura2.svg szajs, Fiesta, fiesta, fiesta americana, Arka to kuCenzura2.svg w dupę jeCenzura2.svg}, Łódzki Widzew, ja tej kuCenzura2.svg nienawidzę, Barak szósty, cyklon B, jeCenzura2.svg, jeCenzura2.svg, jeCenzura2.svg Cracovię i innych szlagierów o podłożu rasistowskim, ksenofobicznym i antywszelakim. Ci rugbiści w ogóle nie są wrażliwi na sztukę!

Najważniejsze turnieje[edytuj • edytuj kod]

  • Puchar Sześciu Narodów. Najważniejsze europejskie rozgrywki w Rugby. Występują w nich: Anglia, Walia, Szkocja, Irlandia oraz Francja i Włochy. Jest to coroczna okazja do tego, by wszyscy wrogowie Anglii mogli im spuścić łomot zgodnie z literą prawa, przy wtórze setek tysięcy kibiców, i w dodatku niezwykle kulturalnie. Najczęściej łomot Anglikom sprawiają Francuzi, którzy wygrywają rozgrywki najczęściej;
  • The Rugby Championship. Rugbiści nie zarabiają aż takiej kapusty jak piłkarze, więc ktoś mądry wpadł kiedyś na pomysł, by w ramach turniejów nie jeździć daleko. Skutkiem tego zarządcy The Rugby Championship postanowili zrzeszyć pod własną egidą tylko cztery drużyny i tylko z południowej półkuli. Są to: Nowa Zelandia, Australia, RPA i Aargentyna. I faktycznie, wszystko jest blisko. Z Argentyny do Nowej Zelandii trzeba pokonać zaledwie 12 tysięcy kilometrów. Rozgrywki wygrywa zawsze Nowa Zelandia, chyba, że akurat wygra Australia, co się zdarza nieco rzadziej niż niesfałszowane wybory na Białorusi. Podobno ktoś kiedyś słyszał o kimś, kto zna kogoś, komu ktoś powiedział po piwie, że trzy razy wygrało RPA, ale wiadomo, jakie się rzeczy wygaduje po piwie;
  • Asian Five Nations. Azjatyckie rozgrywki, w których występują Japonia, Japonia, Japonia, Japonia i Japonia. Jeżeli (od czasu do czasu) któraś Japonia jest niedysponowana, grać w nich mogą również inne zespoły z Azji. Turniej jest podzielony na kilka grup i grupek, bo tak naprawdę i tak nieważne, kto gra, skoro wygrywa Japonia. Pierwsza grupa to Top 5, a niżej już grają cieniasy. Dotąd rozegrano 7 edycji turnieju. Informacje o zwycięzcach:
    • Pierwsi zwycięzcy: Japonia;
    • Obecni zwycięzcy: Japonia;
    • Najwięcej zwycięstw: Japonia (7).
  • Puchar Świata w Rugby. Największa impreza świata. Odbywa się raz na cztery lata i wtedy się okazuje, że ogląda to więcej ludzi niż piłkę nożną i siatkówkę razem wzięte. Wygrywają zwykle najlepsi. Czasami prawie najlepsi, ale rzadko, bo w rugby wręczanie łapówek jest wyjątkowo niemile widziane.

Kontrowersje[edytuj • edytuj kod]

  • Wg polskiej lewicy Springboks, drużyna narodowa RPA to rasiści, bo kiedyś w RPA był rasizm i biali nie lubili czarnych, ale lubili rugby, więc rugby jest złe.
  • Wg polskiej lewicy All Blacks, czyli drużyna narodowa Nowej Zelandii to rasiści, bo… no zresztą, jak sama nazwa wskazuje.

Haka[edytuj • edytuj kod]

Drużyna Nowej Zelandii chwilę po tym, jak na boisko wbiegła mysz
Mysz chwilę po tym, jak na boisko wbiegła drużyna Nowej Zelandii

Jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk towarzyszących rugby jest Haka, czyli wojenny taniec maoryski, odtańcowywany przed każdym meczem przez All Blacks, czyli drużynę narodową Nowej Zelandii. Taniec posiada bardzo skomplikowaną choreografię, na którą składają się: pokazywanie języka, pokazywanie genitaliów, klepanie się łokciem w dłoń (lub odwrotnie) i wydawanie skomplikowanych dźwięków paszczą. W tym samym momencie kapitan drużyny wygłasza wzniosłą, wojenną przemowę, która w języku maoryskim brzmi następująco:

Kikiki kakaka kauana!
Kei waniwania taku tara
Kei tarawahia, kei te rua i te kerokero!
He pounga rahui te uira ka rarapa;
Ketekete kau ana to peru kairiri
Mau au e koro e – Hi! Ha!
Ka wehi au ka matakana,
Ko wai te tangata kia rere ure?
Tirohanga ngā rua rerarera
Ngā rua kuri kakanui i raro! Aha ha!

Zaś w tłumaczeniu na łacinę:

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur
adipiscing elit. Proin nibh augue,
suscipit a, scelerisque sed, lacinia in, mi.
Cras vel lorem. Etiam pellentesque aliquet
tellus. Phasellus pharetra nulla ac diam.
Quisque semper justo at risus. Donec
venenatis, turpis vel hendrerit interdum,
dui ligula ultricies purus, sed posuere
libero dui id orci. Nam congue, pede vitae
dapibus aliquet, elit magna vulputate arcu.

Rugby w różnych językach[edytuj • edytuj kod]

  • Polski – rugby;
  • Angielski – The rugby;
  • Niemiecki – Das rugby;
  • Włoski – Il rugby;
  • Hiszpański – El rugby;
  • Francuski – رغبي.

Polska w rugby[edytuj • edytuj kod]

Polską potęgą w rugby jest Pomorze, gdzie występują trzy mocne kluby (Lechia Gdańsk, Arka Gdynia, Ogniwo Sopot) i kilka mniejszych. W ciągu ostatnich 25 lat, wymienione kluby zdobywały mistrzostwo 21 razy. Głównie dlatego, że kibice wymienionych klubów i tak na co dzień tłuką się między sobą. A tak? Mogą się tłuc i jeszcze uchodzić za kulturalnych gentelmanów. Kto by nie chciał?

Przypisy

  1. (UWAGA: Tu międzynarodowa organizacja Stop Przemocy Wobec Piłek. Niniejszy zapis wyczerpuje znamiona czynu zabronionego opisanego w art 255, par. 1 kodeksu karnego, tj. publicznego nawoływania do popełnienia występku, za co spotkamy się w sądzie!)
  2. A także dla nieprawdziwych kobiet, czyli takich, co nie gotują, nie sprzątają, nie myją okien i w ogóle bardzo przypominają facetów
  3. Ta, koledze. To co robią z wrogami?
  4. Właściwie wypowiedź ta brzmiała „Jesztesz gupi”