Krzysztof Ibisz

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „12:43, 1 sie 2024” przez „Typowekonto (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Krzysiu, widząc ludzi proszących o autografy
Ibis(z) rozdaje autografy
Krzysiek miesza się do polityki
Dawny przyjaciel piwa zamienił się w degustatora wina

Wstrzykujcie botoks każdego dnia

Powieść Hłaskowera poświęcona Krzysztofowi

Krzysztof Ibisz (Forever Young, ur. 25 lutego 1965 w Warszawie) – wiecznie młody prezenter telewizyjny oraz bóg młodości, najczęściej występujący na peryferiach Polsatu. Protoplasta Benjamina Buttona, oraz człowiek, który nie może wytrzymać paru sekund bez wizyty na antenie, więc wpycha się na nią co chwilę chociażby po to, żeby zareklamować jakiś nowy teleturniej czy reality show. Jego hobby to wręczanie autografów wszystkim, czy tego chcą, czy nie. Przewiduje się, że do roku 2027 przestanie pracować, bo będzie już na to za młody. Zawsze sypia w garniturze od Armaniego, ponieważ nigdy się nie wie, kiedy może zjawić się telewizja.

Dzień Krzysia z życia Krzysia[edytuj • edytuj kod]

400
Krzysztof śpi. Trochę mu gorąco w garniturze, ale przecież nie będzie spał w piżamie. W każdym razie nie on – dżentelmen. Ma zły sen. Śni mu się, że nie wszyscy poznają go na ulicy. Na szczęście okazuje się, że to jakaś wycieczka Egipcjan. Na wszelki wypadek daje im swoje zdjęcia wraz z autografem. Na drugi raz już go poznają.
420
Krzyś wkłada sobie kciuka w usta i spokojnie zasypia, oczywiście w garniturze.
630
Krzysztof wstaje i szybko biegnie na siłownię. Będzie ćwiczył mięśnie ud i powtarzał „Dobry wieczór państwu!” na różne sposoby.
900
Czas na angielskie śniadanie. Sok, płatki na mleku, jajka na bekonie, plama na obrusie oraz tosty maczane w wanilii.
940
Krzysztof jedzie do studia Polsatu. Po drodze wszyscy proszą go o autografy. Jeden nie prosi. Krzysztof wręcza mu go na siłę.
1020
W studiu już czekają. Krzysztof chce, żeby sprawdzono, czy wszyscy ludzie włączyli telewizory. Nie chciałby, żeby ktoś stracił coś z tego, co będzie mówił.
1040
Wreszcie Krzysiu znajduje się na wizji. Będzie dziś występował obok polsatowego słoneczka do 23:30. Szkoda, że w tym czasie będą jeszcze coś nadawać. Spróbuje pogadać z prezesem, żeby w ogóle zrezygnował z innych programów.
1530
Mała przerwa. Krzysztof je obiad w bufecie. Jest niespokojny. Prosi kogoś, żeby się dowiedział, czy nie ma protestów, że nie ma go na wizji.
1545
Krzysztof wraca przed kamery. Jest skruszony. Wie, że 15 minut bez niego to cała wieczność, na pewno widzowie są strasznie zmartwieni tym faktem. Jak by to telewidzom wynagrodzić? Już wie. Następnym razem będzie jadł obiad na wizji.
1840
Znów mała przerwa. Krzysztof musi pójść do toalety. Jak to wynagrodzić telewidzom? Już wie. Następnym razem będzie robić pod siebie.
2330
Dyżur w telewizji minął. Powrót do domu. Nikogo nie ma na ulicy, więc Krzysztof składa autografy na chodnikach i murach. Po powrocie do domu wchodzi na Facebooka, dzieląc się jakże cennymi przemyśleniami z resztą świata. Jutro pogada z prezesem, żeby kamery zainstalować również w jego mieszkaniu. Przecież śpi tak pięknie!

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]