Kombinacja norweska
Kombinacja norweska – sztucznie stworzony sport, łączący dwie, zupełnie nie pasujące do siebie konkurencje, czyli skoki narciarskie i biegi narciarskie. Ponieważ w obu konkurencjach najlepsi są Norwegowie, któregoś dnia postanowili je połączyć. Dokonał tego Aksel Gundersen, który wymyślił zasady.
Jak zostać kombinatorem norweskim
Teoretycznie, aby zostać kombinatorem norweskim, trzeba być niezłym w obu konkurencjach... Niestety, nie da się. Jeśli jest się lepszym skoczkiem, przechodzi się do skoków narciarskich. Natomiast jeśli jest się lepszym biegaczem, przechodzi się do biegów. Generalnie, efektem jest to, że trzeba być zarówno kiepskim skoczkiem, jak i biegaczem.
Zasady
Kombinacja norweska Gundersena
Na początku kombinacji Gundersenem zawodnicy przystępują do skoków. Do drugiej serii przechodzi trzydziestu pięciu, więc jeśli się gorzej skacze, można zapomnieć o sukcesach w tej konkurencji. Po drugiej serii skoków zawodnicy przystępują do skoków, według dziwacznego przelicznika wymyślonego przez Aksela Gundersena, czyli 1 punkt straty to 15 sekund na straty na starcie biegu. Czemu tak? Nie potrafił powiedzieć. Wygrywa pierwszy na mecie. Zazwyczaj lepsi biegacze wygrywają.
Kombinacja norweska sprinterska
Raz, dwa, trzy! Jeden skok, bieg na 7,5 kilometra i koniec! Szybciutko i bez bólu! (Tu też zazwyczaj wygrywają lepsi biegacze.)
Kombinacja norweska ze startu wspólnego
Wszyscy zawodnicy najpierw biegną 10 kilosów. Potem są dwa skoki, z tym że sędziom nie chce się czekać na zawodników i idą na piwo. Dzięki temu podczas konkursu skoków nie ma sędziów punktowych. Jedynie trzyosobowe jury złożone z trenerów najgorszych skoczków może odjąć 4,8 pkt. za brak telemarku i 10,8 za upadek.
Drużynowa kombinacja norweska
Zawodnicy grupują się po trzech lub czterech, w zależności od warunków, i obgadują się nawzajem, chcąc zdyskredytować przeciwników. Potem następują dwie serie skoków. Następnie pościgowy bieg sztafetowy 4x5 lub 3x5 kilometrów. Przelicznik 1 minuta = 40 punktów. Ten kretyński przelicznik wymyślił oczywiście Gundersen.
Drużynowa kombinacja norweska ze startu wspólnego
Możliwie najbardziej udziwniona konkurencja. Kompilacja kombinacji ze startu wspólnego oraz kombinacji drużynowej.
Drużynowa kombinacja sprinterska
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć! Szybko, szybko! Dwóch zawodników po jednym skoku i sztafeta 2x7,5 kilometra! Szybko, choć wolniej niż indywidualnie!