IKEA
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Ikea - (zaszyfrowany akronim słów "Arbeit Macht Frei") najpotężniejsza szwedzka machina meblowa której projekt i pomysł zrodził się w umysłach żydów dotkniętych holocaustem. Pomysł był bardzo prosty "Jak ukarać Niemców i resztę Europy, tak by nikt się nie obraził, a jednak wszyscy mieli przerąbane". Wpierw powstał chocapic, ale trafiało to tylko do najmłodszych. Pomysł kolejny to była właśnie Ikea.
Zasada działania
Ikea za swą grupę docelową wybrała rodzinę. Przyszli klienci są codziennie bombardowani ulotkami, reklamami i natarczywymi sąsiadami którzy wciąż przypominają o przecenach. Nic nie świadomy przyszły klient wybiera się swoim małym fiatem i żoną po małe zakupy. Gdy wychodzi z samochodu nie jest nawet świadomy swej gehenny. Oczywiście mowa tu o panu domu, a nie o kobietach których oczy świecą się jak latarnie na myśl o wydawaniu pieniędzy. Po przekroczeniu progu sklepu delikwent zostaje obsypany informacjami o nowościach. I wchodzi na ścieżkę męki.
Ścieżka jest to najlepsze psychologiczne zagranie Ikei, osoba nie może zejść ze ścieżki gdyż jest ona integralną częścią machiny Ikei. Delikwent nie może już zawrócić bo bramki działają tylko w jedną stroną, i zaczyna iść. Zwiedza łóżka, kanapy, ściany, podłogi, sufity, klopy, spłuczki, żaluzje, kosze na śmieci, zagubionych innych mężczyzn. Po pierwszej godzinie mężczyzna jest rozgoryczony, ale wie że zadowolona żona to wieczorem dobry sex, więc brnie dalej. Po kolejnej godzinie zwiedzania łóżek, szafek i akcesoriów rozgorycznie mężczyzny zostaje zniwelowane fotelami z masażem. Albo był to tylko chŁyt małkełtingowy Ikei, gdyż nieświadom niczego mężczyzna właśnie jest już na drugim piętrze. Żona właściciela karty kredytowej, nie ma wózka jak w Auchan, nie, ona ma w głowie całą plątaninę myśli i wyborów. Mija kolejna godzina mężczyzna jest zły, tym razem nie ma foteli z masażem, są za to ołówki (zresztą na początku swej działalności Ikea sprzedawała tylko ołówki, a meble były tylko dodatkiem). Mężczyzna mając już dziesiątki ołówków, wyposażony niczym Michał Anioł kroczy dalej, ale już mu umysł nie działa, on idzie po ścieżce. Mija kolejna godzina, mężczyzna i kobieta dawno się rozdzielili , mężczyzna jest wściekły. Aż tu nagle zza kolejnego regału wyłania się kasa, a za nią sklep z hot-dogami po złotówce!. Mężczyzna biegnie, pędzi co sił, pięć godzin wysiłku i będzie nagroda. AlE!!! wokół niego robi się ścisk, to inni mężczyźni biegną po hot-dogi, mężczyzna widzi swoją kobietę, która rozkazuje mu się zatrzymać, ale mężczyzna nie myśli, oddaje swój portfel kobiecie, i trzymając złotówkę, biegnie po hot-doga. Czekając w kolejce wykupuję swojego hot-doga odwraca sie i widzi że jego kobieta wskazuje mu nową szafę, regał, skrzynkę pocztową, krasnala, żyrandol, meblościankę, ściankomebelkę, latarkę, chustkę i basen, aby ten zaniósł jej zdobycz do samochodu.
Mężczyzna układa to na swym samochodzie i niczym wielka przegrany powraca do swego domostwa, by pierwszy raz zapłakać.