Chleb
Chleb – jedzenie proste, o właściwościach gąbczastych, służące najczęściej jako równoważnik proporcji masłowo-kanapkowych.
Właściwości
- Wzór chemiczny chleba wygląda następująco: C6H8L12EB26. Doskonale widać, iż połowa jego składu to popularne piwo EB. Tłumaczy to poniekąd, dlaczego chleb smakuje z piwem nawet lepiej niż pizza.
- Masło nadaje chlebowi cechy elektromagnetyczne, dzięki czemu zawsze spada on na ziemię stroną posmarowaną masłem. Jeżeli spadnie drugą stroną, znaczy to, iż posmarowaliśmy złą stronę.
- Chleb uzyskiwany jest z piekarni (ewentualnie od babci). Zachodzi tu swego rodzaju równowaga, gdyż babcia bierze chleb z piekarni, zaś wszystkie piekarnie kupują chleb od babci.
- Chleb zazwyczaj posiada małą, białą karteczkę tzw.pozdrowienia od piekarni. Wszyscy wiedzą, że karteczka to najlepsza część chleba (bo jest jej najmniej, a każdy wie, że jak czegoś jest najmniej, to jest najlepsze, np. czarne oczka w ziemniakach).
- Chleb służy również do przesączania denaturatu, co czynią ludzie wyższego stopnia społecznego, arysotokraci, siedzący na marmurowej ławce przed swoimi pałacami
- Krasnoludzki chleb jest stworzony do walenia rekinów na pełnym morzu, na desce która jako jedyna została z twojego statku. Ewentualnie służy do szybkiej utraty uzębienia.
- Chleb jest owocem pracy ludzkich rąk, w czasach Jezusa był czczony oraz jedzony. W dzisiejszych czasach, do wytworzenia chleba, wystarczy piach, kosa, ręce, oraż pszenica.
- Chleb najczęsciej spożywany jest z masłem, lub margaryną. Nikt nie wie co to daje, lecz takie już przyzwyczajenie. Nastepnie można na niego położyć szynkę, ser, kiełbase i inne rzeczy. Niezidentyfikowane obiekty najczęsciej jedzą chleb suchy, lub sam z masłem, ew. ze skorą z kurczaka. Można i tak ;)
Sposób produkcji chleba
Najpierw trzeba zgromadzić składniki czyli: przeterminowane drożdże, mąka (obowiązkowo z takim chyba trującym grzybem), woda z domieszką metali ciężkich, sól kuchenna, polepszacz piekarski (ja też nie wiem co to jest, może fiszbiny śmierdzącego wieloryba), cukier, jak jesteś krasnoludem to diamentowa piła łańcuchowa. Najpierw trzeba odszukać swoje rękawice antyjakieśtam, następnie zmieszać wszystko razem, uważając, by smród przeterminowanych drożdży nikogo nie zabił i wsadzić do pieca/piekarnika. Odczekać 1-2 godziny (ja nie wiem co ty będziesz robił przez ten czas, możesz pić piwo), no bo oczywiście jak zostawisz dłużej to tak jakbyś zrobił bombę atomową, i wyjąć. I chyba wiesz, że to wszystko trzeba robić ze sprzętem przeciwpromienistym? Jak nie, no to się raczej nie zdziw że ci oczy fluoryzują. A jak jeszcze nie umarłeś od tych promieni no to się założę, że w obrębie 100 kilometrów nie ma ani jednego leku popromiennego. Prościej - bez sprzętu - you dead.