Deutsches Afrika Korps
Deutsche Afrika Korps – oddziały Wehrmachtu działające w Afryce od 1941 roku do wykurzenia ich stamtąd przez aliantów 2 lata później. Dowodził nimi Erwin Rommel, zwany także „lisem pustyni”, „słoniem dżungli” i „dzikim ogierem” – to ostatnie używane tylko przez żonę.
Geneza
Powodem powstania Afrika Korps były bezsensowne porażki włoskich oddziałów, które nie potrafiły nawet odeprzeć ataku trzech Beduinów wracających z wesela.
Wyposażenie
Początkowe wyposażenie Afrika Korps wynosiło:
- 2 pułki piechoty sprowadzane z Finlandii, a więc idealnie nadające się do walki na pustyni.
- 20 Volkswagenów, którym przyspawano dla niepoznaki do maski kawałek rury tak, aby udawały czołg.
- 14 wielbłądów bojowych.
- 21 armat przeciwpancernych domowej roboty.
- oddział saperów (też właściwie domowej roboty).
- zestaw małego chemika.
- oddział prostytutek z frontu wschodniego, przystosowany do działań w warunkach polowych.
- olejki do opalania, bo przecież blisko tam do morza.
Oprócz tego mnóstwo innych rzeczy mogących się przydać na froncie jak np. kredki. Zapomniano tylko o wodzie.
Działania
Afrika Korps zupełnie zaskoczyło Anglików. Niemcy kazali im spierdalać, co też niezwłocznie uczynili. Po krótkim namyśle Armia Brytyjska, która była już niedaleko Tybetu postanowiła zaprzestać spierdalania. Żołnierze powrócili na stanowiska bojowe i pokonali żołnierzy niemieckich. Obu!
Zasługi
Afrika Korps to jedyna niemiecka formacja, która nie jest oskarżana o zbrodnie na ludności cywilnej. No bo kogo mogła by pozabijać na tym pustkowiu? Najbliższa osada 100 km na południe przez Saharę.