Dilbert
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł dotyczy 'komiksu'. Zobacz też jego główny bohater. |
Bes sęsu
- Jasiu Śmietana o Dilbercie
Aha, chodzi o ten komiks podobny do Garfielda!
- Niezorientowany jeleń o Dilbercie
W sowieckiej Rosji to Dilbert odnajduje w swoim komiksie realia z Twojej pracy
- W tym wypadku radziecka inwersja wcale nie brzmi tak absurdalnie
Dilbert – komiks poświęcony pewnej świetnie prosperującej i osiągającej wysokie zyski utrzymującej się na granicy bankructwa londyńskiej firmie.
Teoria rzeczywistości w komiksach Dilberta
- Brwi są niewidzialne, dopóki ich właściciel się nie zdenerwuje (wyjątkiem jest Rogowłosy Szef).
- Jeżeli ktoś denerwuje się, mając nakrycie głowy zasłaniające oczy, jego brwi bez trudu się przez nie przebiją (nawet jeżeli to stalowy hełm).
- Kiedy ktoś jest spokojny, jego gałka oczna jest niewiele większa od źrenicy. Jeżeli się zdziwi lub przestraszy, gałka oczna zwiększa objętość.
- Jeżeli jakaś osoba nosi okulary, nie ma źrenic.
- Gdy ludzie mówią, nie widać ich zębów – można je zobaczyć tylko wtedy, gdy ktoś jest rozgniewany lub celowo się szczerzy.
- W ubraniu ręce człowieka są na normalnej wysokości, zaś kiedy rozbierze się do naga, wyrastają z okolic pępka.
- Wszystkie ssaki (psy, koty, szczury) są tej samej wielkości.
- Wszystkie kobiety są takie same, różnią się tylko długością włosów.
- Uwaga: w nowszych, kolorowych komiksach wyróżniają się też kolorem włosów i odzieży.
- Nawet kiedy ktoś milczy, nie może domknąć do końca ust.
- Nie dotyczy to Dilberta, który w ogóle nie posiada otworu gębowego i mówi prawdopodobnie przez nos.
- Przy jedzeniu policzki muszą rozepchać się jak u chomika, nawet gdy osoba je bardzo powoli.
- Ludzkie włosy nie rosną, nie siwieją i nie wypadają. Po wizycie u fryzjera dalej ma się tę samą fryzurę.
- Pracując w weekend, nie można się ogolić.
- Choćby czyjeś włosy były nie wiadomo jak długie i gęste, zawsze będzie widać uszy.
- Kiedy ktoś pisze na komputerze, musi powtarzać zapisany tekst na głos. Tak samo przy czytaniu.
- Po kilkugodzinnym taplaniu się w bagnie człowiek jest idealnie czysty i suchy.