Reprezentacja Anglii w piłce nożnej
Reprezentacja największej i najludniejszej obecnie części składowej Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w piłce nożnej, królowej: dziadek, a raczej babcia wśród reprezentacji narodowych, najstarsza obok Szkocji. Bez sukcesów poza własnym boiskiem.
Kadra
Zwykle do reprezentacji królowej powoływani są piłkarze z najwyższej ligi państwowej, Premiership. Jest to idealny przykład flegmatyzmu mieszkańców Anglii – trenerowi nie chce się szukać piłkarzy dalej, niż na Wyspach, a piłkarzom nie chce się nawet wyjeżdżać. Inna sprawa, że ich liga jest najlepsza na świecie. Jeszcze inna, że najlepsza jest dzięki obcokrajowcom. Niemniej kilku dobrych graczy Albion F.C. wydał. A kilku nawet wyjechało poza Wyspy. Trzeba wspomnieć, że tam przestali być dobrzy.
Bramkarze
Każdy zna Davida Seamana, który był autentycznie dobry, albo przynajmniej znany, bo robił cyrki. Ale ani przed nim, ani po nim, ani pod nim, ani na, nie znalazł się bramkarz o porównywalnej klasie (czy tam rozpoznawalności). Obecnie angielskie media promują trzeciego bramkarza ManU na przyszłą wielką gwiazdę angielskiej bramki. Gdzie mu do Kuszczaka.
Robinsonada
Wielu ludzi wiąże nazwę efektownej i efektywnej, a na pewno efekciarskiej parady bramkarskiej, robinsonady (prostym ciałem skok w bok), z postacią bramkarza reprezentacji Anglii Paula Robinsona. Niestety etymologia ta jest nieprawidłowa. To jakiś absurd! Czy ktoś widział kiedyś Robinsona wykonującego robinsonadę?! Zastanówcie się!
Sukcesy
Reprezentacja Anglii nie ma żadnych sukcesów. I wcale nie liczy się tutaj mistrzostwo świata z 1966 roku. Te mistrzostwa były organizowane w Anglii, więc mogli pokusić się o lepszy wynik, a poza tym były dziwne, bo nawet Korea Północna zaszła w nich do ćwierćfinałów.
Jakby się zastanowić... Reprezentacja zwykle wygrywa z Polską, to niewątpliwie sukces.
Wembley
Legendarny stadion, z którego dobre wspomnienia ma Polska. I jakkolwiek Anglia tego spotkania, co Polska, miło nie wspomina, tak stadion wspomina sympatycznie, bo zdobyła na nim swoje jedyne międzyarodowe pierwsze miejsce. Międzynarodowe to za dużo powiedziane, skoro zdobyli je u siebie, ale fakt faktem, zdobyli. Tak czy inaczej stadion zburzono w 2003, a postawiono na nowo w 2006. I po sukcesach.
Koszulki
Angole grają na biało i czerwono. Widać, od kogo zgapiali. Kolory sugerują, że piłkarze są winni[1]. Biały to wino białe, czerwony – czerwone.
Przypisy
- ↑ Wszystkim niepowodzeniom.