Wola (Warszawa)
Wola – kiedyś zadupie Warszawy, jeszcze wcześniej Wielka Wola Warszawska (wiocha, jakby nie było), a teraz środek metropolii. Znajduje się tu duża ilość smętarzy, torów i tzw. zakładów przemysłowych, np. upadłe zakłady radiowe Kasprzak. Miejsce, w którym zabytki albo się wyburza, albo zamienia w nowoczesne biurowce, a mimo wszystko gazownia dalej straszy. Wolę lubią szaleni kierowcy, którzy dla zabawy ścigają się z policjantami przez wolskie ulice. W rzeczywistości takiej dzielnicy jak Wola w ogóle nie ma. Ludzie z okolic Złotej, Srebrnej, Miedzianej i Żelaznej z uporem godnym podziwu będą twierdzić, że mieszkają w Śródmieściu. Z kolei w okolicach domu handlowego Wola dowiemy się, że tu jest już Bemowo.
Komunikacja
Jak w przypadku Bemowa – całkiem niezła. Także tutaj istnieje druga linia metra i także w planach. Przez Wolę biegnie szeroka jak Oka ulica Górczewska. Po jej północnej stronie biegnie ścieżka rowerowa, która nagle urywa się przy Księcia Janusza i wraca koło Góralskiej. Inna główna ulica, Wolska, jest znana w całej Polsce, po zaśpiewaniu przez premiera Kaczyńskiego hymnu Polski (Z ziemi Polskiej do Wolski).
Na Woli jeżdżą też bardzo powoli pociągi, kierując się ze stacji o bardzo dziwnej nazwie – Warszawa Wola – do stacji Warszawa Gdańska. Przy ulicy Redutowej znajduje się zajezdnia autobusowa R-5, obsługująca ikarusy i jelcze (zwane gwarowo „odkurzaczami”). Przy ulicy Młynarskiej, a w zasadzie jej pięciometrowym kawałku, znajduje się zajezdnia tramwajowa R-1, obsługująca wszystkie najnowsze tramwaje oprócz Pesa 120/121/122N, które, nie wiedzieć czemu, trafiły na Mokotów.
Obiekty turystyczne
- Wola Park i Fort Wola – centra handlowe, mylone ze sobą, a także z parkiem na Woli i nieistniejącym fortem.
- Zbiorniki gazu na terenie Gazowni Warszawskiej, które straszą.
- Smętarze w ilości sztuk jedenastu. Komentarz zbędny.
- Pole elekcyjne – kawałek trawy, na którym kiedyś tam kogoś wybrali.