Robert Pattinson
Edward, bite me!
- Fanka krzycząca za Robertem Pattinsonem
Jesteś tak przystojny, że czuję się jak Bella Swan. Zaraz się przewrócę....
- Kristen Stewart do Roberta
Wcale nie śmierdzę!
- Robert o sobie
Robert Pattinson (pseud. Patkinson, Parkinson, ur. 13 maja 1986 roku w Londynie) – wiecznie niedomyty gwiazdor robiący w Hollywoodzie. Znany z roli Edzia C. w jakże pouczającej ekranizacji powieści Zmierzch.
Dzieciństwo
Mały Robert urodził się w Londynie. Matka zabierała go na pokazy mody i szorowała mydłem i pumeksem. Tato handlował nielegalnymi częściami zza granicy. Siostry go maltretowały. Zmuszano go do gry w pobliskim teatrze. Robert miał ciężkie dzieciństwo. Ukochane siostrzyki przebierały go za dziewczynkę i przedstawiały jako Claudię. Nic dziwnego, że ma urazy psychiczne...
Życie dorosłe
Rob zadebiutował na kinowym ekranie w melodramacie kostiumowym. Potem grał w filmach telewizyjnych. Pierwszą turę fanek uwiódł jako Cedrik Diggory w filmie Harry Potter i Czara Ognia. Prawdzie kakabum przyniosła mu rola Edwarda Cullena w horroromansie „Zmierzch”. Robert zasłynął tam jako wampir. Od tej pory podążają za nim hordy sweetaśnych lovciających go fanek. Prowadził także 81 ceremonię wręczenia Oscarów.
Robert medialny
Pattinson jest bożyszczem wszystkich kobiet. Piękny, wysportowany, inteligentny, cudnie ubrany, dowcipny, genialnie całuje na ekranie, zabójczo wygląda w garniturze, skromny, udzielający się charytatywnie, śpiewa i gra na keyboardzie... Oj, dużo, dużo można powiedzieć o medialnym wizerunku Roberta.
Robert prywatnie
Wolny czas spędza w domu, wsuwając fastfoody i gnijąc przed telewizorem. Posiada wrodzoną awersję do środków czyszczących. Jest szczęśliwy, gdy wykąpie się raz na tydzień. Twierdzi, że boi się wody i mydła po tym jak mama chciała go utopić, gdy był mały. Jak sam przyznaje, jest dziwakiem. Ubiera się jak menel. Czasem można go spotkać w doborowym towarzystwie transseksualistów i innych dziwnych nacji. Jego iloraz inteligencji wynosi tyle ile średnia IQ jego fanek.
Muzyka
Nasz kochany (prawda, że nie?!) Robert postanowił, że jak aktorstwo mu nie wyjdzie, to będzie śpiewał. Miejmy nadzieję, że fanki nadal go kochają, bo jak wysłuchać jednej z jego piosenek, co okazało się być soundtrackiem, wył jak do księżyca...