Rakieta
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Rakieta – z założenia dłuuga bomba z własnym napędem i systemem naprowadzania , z tyłu zakończona dyszą, a z przodu stożkiem zmniejszającym opór powietrza. W praktyce – przerośnięta fajerwerka bez, nawet najbardziej prymitywnych, układów sterowania.
Rakieta
Konstrukcja
Czyli jak stworzyć nowoczesną prymitywną rakietę domowej roboty...
Składniki
- Rolki po srajtaśmie – optymalna ilość to 5-6
- Mocna taśma dwustronna
- Jeszcze mocniejszy klej
- Duużo kartonu/ tektury/ bristolu. Najlepiej w jednym kawałku[1].
SaretasalertaKur... SALETRA potasowa- Cukier
- Lejek – najlepiej metalowy, ciut szerszy od rolek po srajtaśmie
- Nożyczki
- Dłuuugi, prosty, cienki patyk. Najlepszy będzie tradycyjny, bambusowy
- Trochę siarki,otrzymywanej z zapałek
- Wibrator,najlepiej różowy
- Żarówka wodooszczędna
- Papier toaletowy,szorski,jednowarstwowy
- E-120, nadający czerwony kolor
- Włosy blondynki
- Najważniejsze - czekoladowy budyń
Wykonanie
- Rolki ułóż jedna przy drugiej i sklej taśmą w jedną, długą rurę.
- Idioto! Po to brałeś nożyczki, żeby obrywać taśmę?!
- Zdejmij osłonkę z wierzchu taśmy.
- No, to teraz owiń swoją rakietkę kartonem, tekturą, czy co tam przegotowałeś.
- Podklej pierdolnik, żeby brzegi nie odłaziły.
- Zaczekaj, aż klej wyschnie. Możesz zabrać się do pichcenia paliwa:
- Wsyp do garnka saletrę i cukier w stosunku 3:2.
- Podgrzewaj na baardzo wolnym ogniu, cały czas mieszając.
- Nastąpił samozapłon? No to musisz zacząć od nowa, ale tym razem podgrzewaj na jeszcze wolniejszym ogniu...
- Cukier się stopił? Świetnie, paliwo gotowe!
- Klej wysechł? Ok, teraz zrób mocny, kartonowy stożek. To będzie przód rakiety. Może być odrobinę szerszy od korpusu.
- Sklej rolki i stożek. Byle równo.
- Paliwo przestygło, możesz napełnić nim rakietę. Nie zapomnij dokładnie ubić.
- Super, teraz weź patyk i DOKŁADNIE na środku zrób głęboką dziurkę. Im głębsza, tym lepsza, tylko nie rozwal przy okazji swojej rakiety.
- Włóż lont. Zadbaj o to, by dotykał paliwa.
- Wyskrob z garnka resztki mikstury, dosyp do nich siarki i zalep lont.
- Z tyłu rakiety przyklej lejek. Dzióbkiem do środka, imbecylu!
- No tak, zapomniałeś przewlec lont przez lejek...
- Żarówkę umieść w dziobie rakiety, aby była mniej widoczna. Zgadza się, musisz rozebrać rakietę na czynniki pierwsze. Na przyszłość przeczytaj całą instrukcję, zanim z niej skorzystasz!
- Owiń papier wokół wibratora, następnie włącz go[2] i owijaj wokół SWOJEJ rakiety. Dzięki temu można się bardziej nacieszyć w chwili wybuchu.
- Gotowe? No, to teraz możesz zrobić z kartonu stateczniki, ale to nie jest konieczne. Możesz też zastąpić karton sklejonymi włosami blondynki – taka imitacja włókna węglowego...
- Na koniec, z papieru toaletowego uszyj spadochron[3]. Zadbaj o to, by otworzył się dopiero, gdy rakieta zacznie spadać.
- Jeśli chcesz, pomaluj swoje dzieło barwnikiem E120. Będzie wyglądała bardziej nowocześnie.
Jeśli postępowałeś zgodnie z powyższą instrukcją, twoja rakieta JEDNORAZOWEGO użytku jest gotowa. Zgadza się, 8 godzin ciężkiej harówki dla kilku sekund wątpliwej uciechy. Zupełnie jak w małżeństwie... Na pocieszenie zjedz sobie budyń. Mam nadzieję, że wiesz, jak go przygotować?