Elvis Presley
Znáš ten čas – Elvis znáš ten čas
- Helena Vondrackova o Elvisie
Elvis Presley (właśc. Elvis, ur. 8 stycznia 1935 w Tupelo, zm. 16 sierpnia 1977 w Memphis, dokładniej odleciał w rodzinne strony ze swoimi alienami) – prezydent USA, aczkolwiek pełnił to stanowisko tylko tydzień, a dokładniej 7 dni. Król Rock and Rolla. Pracował u mnie na zakładzie, ale niedawno odszedł, bo stwierdził, że co się będzie pier***lił z takimi ch***mi, skoro może jeszcze coś nagrać i na tym zarobić o wiele większą kasę.
Elvis na świecie jest/był (tego nawet Bóg nie wie) nazywany rafa koralowa co oznacza pęknięty jeż albo tylko tyle co efekty psychosomatyczne występujące u wschodnich Indian zwanych – Czerwcami.
"Historia pisane przez życie, czyli człowiek z sercem słonia"
Elvis pochodził z bogatej rodziny – zamieszkałej gdzieś tam na dzikim zachodzie w U.S.A. (Urszulanki Sadza Altanki). Juz w dzieciństwie uczęszczał na koncerty chóru Jospel. Pewnego dnia miał wizje iż zostanie strażakiem. Niestety wbrew sugestia ojca, który pracował w zakładzie pogrzebowym – został wykładowca rumuńskiego. Wtedy to blond włosy dzieciak zdał sobie sprawę, aby zostać dobrym wykładowcą rumuńskiego musi przefarbować włosy na czarno. Następnego dnia (13.13. 1951r.) Elvis stracił swoje dziewicze, blond włosy. Całymi dniami płakał, ze farba poza włosami pofarbowała mu jego najlepsze skórzane majtki z elementami tapicerowanej bryczki Józefa Piłsudskiego. Rozpoczęła się prawdziwa historia Mr. Elvis Presleya. Zaczął uczęszczać na lekcje śpiewu do niejakiego Abrahama Lincolna (ze słyszenia tak samo znany jak z widzenia nikt nie wiem kim był na codzien). "Elvis naprawdę pokochał śpiew, całymi dniami siedział na kiblu i śpiewał "Hotel złamanego serca" czy tez "Lennon nigdy nie będziesz mną" – Ojciec swojego dziecka (czyli syn swojego ojca). Pierwsze występy przed publika zaliczył w Las Vegas. Legenda głosi, ze wychodząc na scenę zapomniał sztucznej szczeki i jego śpiew przypominał bardziej wypluwanie przed siebie śliny niż wielkie show, które miał stworzyć. Każdego następnego dnia, miesiąca, a później i roku Elvis zaczął przyjmować tabletki na porost włosów, kiedy zorientował się, ze są dłuższe od jego samego postanowił zostać królem. Tytuł nie pojawi się sam wiec mianował siebie najbardziej białym z białych, ale rożnym od czarnych, którzy również różnią się od pierwotnych białych co zapisał w kilku słowach "King of the rock and roll" – wytłumaczone powyżej. Jak wiadomo nie od dziś Elvis kochał kobiety z równie dużym procentem odwzajemnienia. Do rzeczy. Jego jedyna wybranka serca była (no może nie jedyna, ale oficjalnie się z nią ożenił) Priscilla Presley. Szalał na jej punkcie, non-stop o niej gadał, pisał wiersze kiedy nie mógł się z nią zobaczyć (były dostarczone w 40 lat po śmierci Elvisa (czyli jeszcze nie dotarły)). Poznali się kiedy to Elvis wyjechał do Niemiec, aby kupić nowego konia na farmie. Tak ja opisuje: " Pamiętam, ze zobaczyłem ja pierwszy raz na niemieckiej wsi podczas dojenia świni. Momentalnie nie moglem uwierzyć, ze świnia może doić świnie. Wkurzyłem się – moje emocje eksplodowały. Zabrałem świnię z świnią i wróciłem do U.S.A." Media rozpisywały się każdego dnia na pierwszych stronach gazet, w głównym wydaniu dziennika amerykańskiego o nowej parze w show biznesie. Elvis nie zwalniał tempa. Niestety jakiś czas później Elvis opuścił U.S.A. na kilka lat (dokładnie tego nikt nie wie, ze względu iż prawdopodobnie ociekł do Meksyku – gdzie nie prowadzi się spisu przybyłej ludności). Dziki Bogu, ze producenci nagrali ok. 100 000 piosenek śpiewanych przez "Króla", gdyż tylko to mogli puszczać w radiu. Kilka lat później Elvis zrobił "Comeback" a nazwał go hucznie "Special Comeback 1968". Zobaczyliśmy nowego (no możne nie tak nowego) Elvisa. Bił na kilometr, jak nie na sto sex aple. Wykonywał piosenki w stylu ballad rockowych. Kobiety, dziewczyny szalały, a faceci mogli tylko spoglądać z zazdrością. Amerykański przedstawiciel spraw oglądalności podał informacji, ze "Comeback '68" obejrzało łącznie 199 000 001 Amerykanów. Tym jedynym wyróżnionym był ojciec Elvisa zwany Vernon (od słów Ver i Non co dało Vernon). Dopiero teraz zaczęła się prawdziwa kariera skromnego faceta z pofarbowanymi włosami, brwiami i zarostem (co tam przynajmniej dobrze wyglądał). W okresie 1968-1970 Elvis wspomagał (jak wyliczył komputer NASA) 2843 organizacji charytatywnych (wszystkie dotyczyły uprawiania miłości słownej, bicia rekordu w przyjmowaniu tabletek). "Król" niegdyś powiedział: "Nieważne jak bardzo będziesz się starał, ale nigdy nie przebijesz mnie. Brałem przeszło 100 tabletek dziennie i czułem się znakomicie".
Dalsze życie i śmierć Elvisa
Po 3-4 latach Elvis wrócił do Stanów, a tam Bitelsi i Roling-Stonsi byli sławni. Wkurzył się więc Elvis i masowo zaczął produkować płytki. Zagrał też w kilku filmach – musicalach. Poślubił kobietę, która była od niego 10 lat młodsza – Priscillę, a kilka miesięcy później urodziła mu się córka. Elvis był znany na całym świecie. Lubił występować, kobiety go uwielbiały, ale nigdy, przenigdy, nie wystąpił w Polsce. Tu furorę robiły radzieckie filmy, radzieckie kolorowe Rubiny, Fiat 126p i Konserwa Turystyczna. Obawiano się, że wykupi wszystkie Rubiny, wszystkie maluchy i wszystkie Konserwy Turystyczne, ponieważ wtedy w Ameryce nie było Rubinów, maluchów i Konserw Turystycznych. Obawiano się, że jak Elvis przyjedzie, to nikt nie będzie słuchał towarzysza Wiesława, ani towarzysza Leonida, ani Jaruzela. Wkrótce opuściła go żona (znana jako Priscilla Presley) i córka (znana jako Lisa Marie Presley). W akcie desperacji po tym, że najpierw opuścił go przyjaciel, a potem ukochana, zaczął się obżerać i nie dbał o siebie. Zaczął chorować na serce. W 1977 roku przedawkował tablety i siedząc na kiblu kopnął w kalendarz na zawał serca. Jeśli natomiast wierzyć Facetom w Czerni, Elvis nie umarł tylko wrócił do swoich.
Ostatnie zanotowane info dot. Elvisa
- – Elvis żyje?
– Nie.
– Jak nie, jak tak? - Elvis żyje. Stevie Wonder go widział.
9 maja 2007: Profil na myspace.com wykazuje, że Elvis zalogował się wczoraj. Last Login: 5/8/2007, a członkiem społeczności został w 19 października 2005. Przecież ma kasę z tytułu sprzedaży płyt, więc na nieodkrytej dotąd bezludnej wyspie na której żyje podłączył sobie neta i sobie hula po sieci!
Kilka najlepszych tytułów mp3-ek Elvisa
- Heartbreak Hotel (piosenka o najlepszej klinice, w której leczył się Król);
- Jailhouse Rock (piosenka o skale, w której Elvis był uwięziony);
- Always on my mind (piosenka- co tu ukrywać- o seksie);
- Suspicious minds (utwór o podejrzanym mózgu, który leżał u Króla na stole w kuchni);
- Are you lonesome tonight? (Elvis często dzwaniał po panienki);
- Blue Suede Shoes (takich to nawet Doda, ani Jola Rutowicz nie mają!);
- Love me tenDER (historia niemieckiego romansu).
- A little less conversation (utwór wyrażający przejedzenie konserwami).
- Return to Sender (Hymn Poczty Polskiej).