Bóg

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Widzimisię Wachowskich, czyli jak wygląda Bóg
Typowa złośliwość Boga

Gott ist tot!

Friedrich Nietzsche o Bogu

Nietzsche ist tot!

Bóg o Friedrichu Nietzsche

I am God

Morgan Freeman o Bogu.

Bo u Boga była
Rondel z głowy zdjęła
Którym dziecię owinąwszy
Siankiem go okryła.

Druga zwrotka kolędy „Jezus malusieńki”

Dziękuję ci Panie Boże. Kurwa, jest w pytę!

Ray z Chłopaków z baraków

Bóg – bliżej niesprecyzowana istota dbająca o to, aby rzeczy po prostu się zdarzały albo nie. Jeśli stało się coś, z wielką pewnością możemy przyjąć, że stało się tak, bo Bóg tak chciał. Twierdzenie to jest prawdziwe także dla sytuacji, gdy nic się nie stało. Jest także wspaniałym wytłumaczeniem dla wszystkich tych zjawisk, jakich ludzkość nie potrafi wyjaśnić. Dzięki immanentnej wszechmocy stwarza tak fantastyczne obiekty jak czarne dziury, gwiazdy neutronowe, bliny z kawiorem i nosorożce. Z całą pewnością można więc założyć, że to Bóg chciał, aby ktoś napisał o Nim w Nonsensopedii, i to dzięki sobie samemu się tu znalazł. Obrażanie Boga jest w kilkudziesięciu krajach karane więzieniem lub śmiercią – co ciekawe, w tych samych krajach można do woli obrażać krasnoludki, elfy i jednorożce.

Występowanie i historia[edytuj • edytuj kod]

W suficie też Bóg mieszkał (rzadkie ujęcie wykonane na partyzanta)

W pradawnych czasach, gdy ludzkość nie znała latarek elektrycznych i sejsmografów, Bóg mieszkał w ciemnych jaskiniach i wulkanach, skąd ciskał gromy i polewał gorącą lawą niegrzecznych wyznawców. Polewanie lawą owocowało natychmiastowym wyznaczeniem ochotników do skakania do wnętrza krateru, co Bóg przyjmował z aprobatą i na pewien czas stygł w swoim karcącym gniewie.

Bóg mieszkał także w każdym dziwnym drzewie, na szczycie bardzo wysokiej góry, w zwierzęciu jakie nie dało zatłuc się pierwszym lepszym kijem i w dole, którego dna nie było widać. Podsumowując kiedyś ciężko było przejść przez las, aby nie potknąć się przynajmniej o tuzin bóstw.

Później przeprowadził się, wraz ze zmianą nawyków mieszkaniowych homo sapiens, do eleganckich pałaców, w których trunki lały się strumieniami, na żarciu można było spać, panowała przyjemna dekadencja, a gromy można było ciskać w sposób zdecydowanie bardziej elegancki.

Obecnie, gdy ekspedycje podwodne i górskie znalazły 0% boskości w największych głębiach i na najwyższych górach, Bóg został przekwaterowany w bliżej nieznane i niewykrywalne rejony. Oznacza to, że znajduje się On wszędzie, to znaczy nawet w twojej piwnicy… to nie szkodzi, że nie masz piwnicy, masz za to w niej Boga.

Komunikacja[edytuj • edytuj kod]

Niestety, nie wszystkie przeglądarki obsługują protokół modlitwy…

Kiedy mówisz do Boga, modlisz się. Kiedy Bóg mówi do ciebie, cierpisz na schizofrenię.

Thomas Szasz

Dr Chase: Masz zamiar porozmawiać z pacjentem?
Dr House: Bóg z nim rozmawia. Byłbym arogancki, gdybym uważał, że jestem lepszy od Niego.

Rozmowa doktorów o pacjencie, który słyszał głos Boga

O dziwo, mimo iż dowolny Bóg jest wszechwiedzący należy go bezustannie informować o swoich potrzebach, uczynkach, winach i zasługach. Najlepiej czynić to z pozycji „na kolanach”, gdyż dzięki tej niewygodzie Bóg nie będzie musiał zbyt długo wysłuchiwać naszych wywnętrzeń. Do komunikowania z Bogiem służy protokół zwany modlitwą. Wiele osób narzeka, że jest on skrajnie nieskuteczny. Wynika to z nieumiejętnego stosowania modlitwy. Wprawni wierni są w stanie osiągnąć niemal stuprocentową skuteczność. Prostym przykładem jest modlitwa o to, aby deszcz padał z góry na dół. Działa za każdym razem. Modlitwa by jutro wstało słońce, może stwarzać pewne problemy – jeśli mieszkamy za kołem podbiegunowym.

Swego czasu ważne było, by swoją modlitwę poprzeć jakąś fajną, miłą Bogu ofiarą. A to zarżniętą kozą, a to szklanicą wina, a to zawsze mile widzianą dziewicą. O ile ze szklanki wina albo dziewicy można się jeszcze ucieszyć, to zupełnie niezrozumiała jest chęć oglądania kozich wnętrzności, płonących na ołtarzu.

Kapłani[edytuj • edytuj kod]

Zawsze znajdowali się na świecie ludzie twierdzący z uporem, że to do nich bóstwo przemawia szczególnie. Na potwierdzenie tych słów gotowi byli rzucać się na glebę z pianą na ustach i bełkotać o siedmiogłowym smoku we krwi skąpanym, a trzewia jego całe z budyniu są, bo nasycił się poziomkami córek waszych i synów, a pogrzebać nas przyszedł żywcem, więc chleb smarujmy teraz Nutellą z obu stron!. Często było to powodowane niskimi pobudkami partycypowania w co cenniejszych i smaczniejszych ofiarach. Dodatkowo ludzie ci uzurpowali sobie wyłączne prawo do komunikowania się z Bogiem, co w krótkim czasie zaprowadziło cennik na te usługi. Wierni musieli zatem przemyśleć, czy opłaca się prosić o deszcz w czwartek skoro kosztuje to kurę i siedem zajęczych skórek.

Teoria strun wyjaśnia zagadkę Boga[edytuj • edytuj kod]

Według niektórych amerykańskich naukowców świat jest tylko kłębkiem wełny, zabawką w łapach bawiącego się kota (patrz: teoria strun). Powszechnie znane fizykom i chemikom jest pojęcie kota Schrödingera, kota bardzo znanego fizyka, którego lubił nawet Albert Einstein (lubił i kota i fizyka). Odnosi się to do kocura z teorii strun, a dalej przez indukcję prowadzi do wniosku, że Schrödinger był Bogiem. Teoria ta wyjaśnia też paradoks wielu osób boskich, gdyż powszechnie wiadomo, że każdy kot (patrz: sposób rozumowania kota) uważa się za Boga, którym opiekuje się człowiek. Wielu fizyków patrzy na tę teorię sceptycznie, głównie dlatego że zbytnio kojarzy się ze starożytną, obaloną przez Kopernika teorią o tym, że świat spoczywa na grzbiecie gigantycznego słonia. Jedyna różnica jest taka, że nowa teoria uwzględnia kulistość Ziemi (kłębek) i jej obrót wokół własnej osi (Zoomorficzny Bóg-Kot).

Zajęcia[edytuj • edytuj kod]

Wśród swych licznych zajęć Bóg znajduje czas na doglądanie straganów na Marywilskiej

Bóg nie ma początku ani końca, więc żeby mu się przez ten czas nie nudziło robi różne rzeczy, takie jak:

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:
Nonźródła
Zobacz w Nonźródłach:
Dowcipy o Bogu