Raj

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Baśka w raju

Czy chce pani trafić do raju?

Świadkowie Jehowy u progu twoich drzwi

Wiecie gdzie jest raj? Majami Bicz!

Baśka w ripoście do powyższych

Raj – mityczne miejsce, do którego trafiają dusze wszystkich tych, którzy za życia spełnili posługę jedynemu słusznemu Bogu™. Opinia, iż dana dusza trafiła do raju krążyła jedynie wśród wyznawców danego kręgu religijnego, podczas gdy pozostali twierdzili, że za swoją niewierność osoba ta cierpi właśnie wieczne męki piekielne. Jak widać, kwestia zasługiwania na rajskie rozkosze jest nieco subiektywna, także wypada wyciągnąć jakieś wnioski.

Korzyści[edytuj • edytuj kod]

W raju, według podań, przebywające tam dusze czeka szereg rozkoszy takich jak wieczne szczęście i kontakt z panem Bogiem. Tak, to już koniec. Biorąc na logikę, to już lepiej jest na Ziemi, gdzie można pić zimne piwo, spotykać się z pięknymi kobietami, oglądać dobry sport i oddawać się tym podobnym, niegodnym grzechom i pokusom, za które idzie się cierpieć do piekła. Bo skoro na Ziemi tego zakazują, to dlaczego w raju mielibyśmy dostąpić tych niegodnych rozkoszy? Księża twierdzą, iż pokornym ludem można łatwiej się docześnie opiekować, a w niebie zostanie mu to wynagrodzone. Niestety, nie udało nam się uzyskać odpowiedzi Boga dlaczego nie pozwoli ludziom dopuszczać się pokus na Ziemi opiekując się nimi jak w raju, ponieważ żaden z naszych reporterów nie mógł go nigdzie zastać.

Jak trafić do raju?[edytuj • edytuj kod]

A to jak zostać wywalonym z raju na zbity pysk

Aby trafić do raju, należy być osobą wierzącą oraz praktykującą. Nie należy dopuszczać się żadnego z siedmiu grzechów głównych, łamać przykazań bożych, a należy za to bezgranicznie kochać Pana Boga z całego serca swego, a bliźniego swego jak siebie samego, o ile tak w ogóle się da. Nie mniej, poniżej znajduje się szereg porad, jakie umożliwią każdemu dostanie się do raju.

  • Ochrzcij się jak nakazał Jezus. W zasadzie, to daj się ochrzcić rodzicom, żeby ludzie nie pomyśleli, że jakieś antykrysty, czy cuś...
  • Powiedz komuś innemu o swojej decyzji. Poczta pantoflowa sprawdza się już od dwóch tysięcy lat, więc czemu by nie kontynuować tej passy?
  • Spędzaj czas z Bogiem każdego dnia. Nie musi to być długi czas. No chyba, że będzie wyjątkowo zajęty przebywaniem z miliardem innych wierzących, ale nie martw się. Jest na tyle wszechmogący™, że znajdzie czas dla każdego. Nie przejmuj się naszymi reporterami.
  • Rozwiń w sobie nawyk modlenia się i czytania jego słowa. Żebyś czasem nie zaczął myśleć racjonalnie. Racjonalizm jest od Szatana i za to idzie się do piekła.
  • Szukaj wspólnoty z innymi wierzącymi. Potrzebujesz przyjaciół chrześcijan w celu wzajemnego umacniania się i wspierania. Podobnie jak powyżej, samotność skłania do głębszych przemyśleń, a gdzie indywidualne myślenie, tam zło, Szatan, hardkor, ogień i JP.
  • Proś Boga, aby twoja wiara i twoje zrozumienie pisma wzrastały. Pamiętaj jednak, że przez rozumienie Bóg nie ma na myśli kwestionowania! Myślenie krytyczne jest przejawem konspiracji i zostało stworzone tylko po to, żeby sprawdzić twoją wiarę.
  • Znajdź kościół, w którym możesz wielbić Boga. Uiszczaj tam też drobne opłaty w miarę własnych możliwości. Bogu wszechmogącemu trzeba przecież zapłacić, nie stworzy sobie pieniędzy samemu.

Inne wyjście[edytuj • edytuj kod]

Jeżeli nie chcesz trafić do raju, to najprawdopodobniej będziesz smażyć się w piekle pełnym ognia, dymu, palenia, tortur, cierpienia, gdzie będziesz płonął, krztusił się, wrzeszczał, cierpiał, płakał po wsze czasy, aż do końca świata. Jeżeli jednak Miłosierny™ uzna, że jesteś na tyle dobrym wierzącym, że można przymknąć oko na twoje drobne występki, trafisz do czyścca, gdzie jedynie będziesz płonął uświadamiając sobie jak Pan Bóg cię kocha. Biada wszystkim ateistom! To, że nie wierzą nie znaczy, że ich to ominie.